Ratusz ogłasza zmianę zasad w systemie zakupu węgla przez mieszkańców. Dotyczy to opału z zagwarantowaną ceną 2 tys. zł za tonę.
System to pomysł rządu wobec niedawnego kryzysu cieplnego. Gdy, po ataku Rosji na Ukrainę, ceny węgla poszły w górę i surowca zaczęło brakować, Polska zaczęła sprowadzać węgiel z no. Mozambiku, RPA czy Wenezueli.
Plan polega na tym, że z portów węgiel dojeżdża do gmin i miast, a tam już wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast organizują jego sprzedaż. – Wypracowaliśmy specjalny mechanizm, który obniża cenę węgla do 1500 zł brutto za tonę – mówił w październiku Matusz Morawiecki, ale mieszkańcy zgłaszający się po taki węgiel płacą za niego więcej. Maksymalna cena została określona na 2 tys. zł.
Taki opał będzie można kupić tylko do końca kwietnia, a władze Lublina właśnie wprowadzają zmiany w systemie.
– W związku z tym, że zbliża się termin zakończenia sprzedaży preferencyjnej węgla, zdecydowaliśmy się na zmianę zasad jego dystrybucji. W ostatnim miesiącu sprzedaży mieszkańcy będą mogli nabyć paliwo po wcześniejszym złożeniu deklaracji zakupu wraz z określeniem konkretnego zapotrzebowania. Miasto będzie sprowadzało surowiec wyłącznie w ilościach zgodnych z zamówieniami złożonymi przez mieszkańców. Ze względów logistycznych prosimy o nieodkładanie decyzji o skorzystaniu z uprawnienia do zakupu preferencyjnego na ostatnie dni kwietnia, ponieważ proces zamówienia i dostarczenia węgla do Lublina zajmuje kilka dni – mówi Andrzej Wojewódzki, sekretarz Lublina.
W skrócie: miasto kupi tylko tyle opału, na ile będzie zapotrzebowanie. I ani tony więcej.
„Samorządowy węgiel” dla mieszkańców Lublina sprzedawany jest w trzech punktach:
- Przedsiębiorstwo Usługowo – Wytwórcze „NUNA” Spółka z o.o., ul. Nowy Świat 13a, tel. 81 472 56 54, od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-15.00 oraz w soboty w godz. 7.00-12.00;
- W. TOMEX, ul. Heleny Dziubińskiej 43, tel. 517 772 753, od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-17.00 oraz w soboty w godz. 7.00-13.00;
- Firma Handlowa „DYZMA”, Abramowice Prywatne 152, tel. 726 109 644, 723 878 513, od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-17.00 oraz w soboty w godz. 7.00-14.00.
Do tej pory 794 gospodarstwa domowe z terenu Lublina zakupiły około 1,3 tys. ton węgla. Obecnie dostępne w składach są 42 tony surowca. Aktualnie opał w preferencyjnej cenie dostępny jest w ilościach:
- Przedsiębiorstwo Usługowo – Wytwórcze „NUNA” Spółka z o.o. – ok. 12 t groszek/ekogroszek, ok. 26 t orzech/gruby,
- W. TOMEX – ok. 4 t orzech/gruby,
- Firma Handlowa „DYZMA” – 0,4 t orzech/gruby.
Anna Czerwonka z biura prasowego lubelskiego ratusza dodaje, że ustawa o zakupie preferencyjnym paliw stałych nie zakłada rekompensat dla gmin. – Ustawodawca założył, że pokrycie wydatków poniesionych przez gminy ma zostać sfinansowane z różnicy pomiędzy określonym w ustawie maksymalnym kosztem zakupu węgla przez gminę od podmiotu wprowadzającego paliwo do obrotu a maksymalną ceną po jakiej gminy mogą sprzedawać surowiec dla uprawnionych gospodarstw domowych – tłumaczy.
Tani nie taki tani
Ale uwaga, prawo do takich zakupów mają tylko wybrani. To osoby, które do po pierwsze: zgłosiły do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, że swój dom lub mieszkanie ogrzewają głównie węglem. Po drugie: postarały się o dodatek węglowy w wysokości 3 tys. złotych.
Dodatkowo zainteresowani kupnem tańszego węgla muszą udać się do jednego z trzech punktów sprzedaży z „potwierdzeniem uprawnienia do zakupu preferencyjnego paliwa stałego dla gospodarstwa domowego”. Czas na to jest tylko do 15 kwietnia.
A teraz zaskoczenie. 2 tys. zł za tonę węgla to była, ale już nie jest, okazja życia. Taka cena była atrakcyjna jesienią ubiegłego roku. Teraz węgiel potaniał. Sprawdziliśmy to na rządowej stronie monitorującej aktualne ceny. I tak w Lubinie tonę ekomiału można kupić za 1,8 tys. zł. Nieco więcej, bo 1950 zł kosztuje groszek plus. Orzech II to koszt 2,1 tys. zł. Ale to nic, bo wystarczy wyjechać kilka kilometrów za Lublin, żeby się przekonać, że są w powiecie lubelskim składy opału, w których kostka kosztuje 1,5 tys. zł za tonę. Za groszek trzeba zapłacić 1,9 tys. zł.
Co ważne, osoba która wzięła 3 tys. zł dodatku węglowego nie musi tych pieniędzy wydać w konkretnym składzie opału wskazanym przez samorząd. Ba, nie musi w ogóle wydawać tych pieniędzy na węgiel.
Zainteresowanie rządowo-samorządowym węglem w Lublinie jeszcze jest. - Klienci przychodzą, pytają, kupują – słyszymy w składzie przy ul. Heleny Dziubińskiej, który w ofercie ma praktycznie tylko ten towar. - Sprzedajemy jeszcze kostkę z Kazachstanu w cenie 2,7 tys. zł za tonę – dodaje nasza rozmówczyni.
Nie wszędzie jednak sytuacja jest identyczna, bo do składu w Abramowicach Prywatnych zgłaszają się pojedyncze osoby. Może coś się zmieni gdy zacznie zbliżać się kres programu. A ile musi zapłacić za węgiel ktoś, kto nie ma urzędowych zaświadczeń i nie bierze udziału w programie?
- W tej chwili inny węgiel mamy droższy, ale ceny na rynkach spadają. Gdyby tak chcieć sprowadzić węgiel z dnia na dzień, to jako skład jesteśmy w stanie ściągnąć węgiel w cenie 1,6 – 1,7 tys. zł – słyszymy.