Do połowy października odnowiona ma być al. Kompozytorów Polskich od ronda przy Orfeuszu do al. Solidarności. Naprawione będą też wiadukty. Wczoraj miasto ogłosiło przetarg na te prace. Najczarniejszy dla kierowców scenariusz zakłada, że oba wiadukty będą zamknięte jednocześnie
Co ma się zmienić na przebudowywanej ulicy? Przede wszystkim nawierzchnia jezdni i chodników. Wydłużony zostanie pas ruchu dla kierowców jadących z Czechowa i skręcających w lewo w ul. Północną i w al. Solidarności w stronę Zamku. Przebudowa obejmie skrzyżowania z ul. Paganiniego, Oratoryjną i Nowowiejskiego.
Z obu stron drogi zbudowane będę ścieżki rowerowe, które wytyczone będą również na wiaduktach. Ich nawierzchnia będzie wykonana już nie z jednej, ale z dwóch warstw asfaltu. To ma uczynić ścieżkę trwalszą od tych budowanych m.in. wzdłuż ul. Filaretów.
Przebudowa nie obejmie żadnego z rond na krańcach odnawianego odcinka al. Kompozytorów Polskich. Na rondzie obok Orfeusza wyznaczone zostaną przejazdy dla rowerzystów, podobny przejazd powstanie również na wylocie ul. Północnej.
Na prace przy wiaduktach miasto ma już komplet projektów i pozwoleń. Nie ma ich na przebudowę jezdni, więc zwycięzca przetargu dopiero będzie musiał te projekty stworzyć. Dostanie na to czas do 15 lipca. Jeżeli zdoła odnawiać wiadukty zanim powstanie dokumentacja pobliskich jezdni, to utrudnienia dla kierowców będą mniejsze. Jeżeli nie, w grę wchodzi nawet zamknięcie obu wiaduktów naraz. Tak radykalne rozwiązanie możliwe jest po to, by drogowcy zdążyli w wyznaczonym przez miasto terminie.
I wiadukty, i jezdnie muszą być gotowe do 15 października. Skąd tak wyśrubowany termin? Ratusz liczy, że dostanie rządowe pieniądze z tzw. rezerwy subwencji ogólnej, a takie fundusze musiałby rozliczyć jeszcze w tym roku.
– W sytuacji, gdyby konieczne było zamknięcie obydwu wiaduktów jednocześnie, umożliwilibyśmy kierowcom jadącym pod górę skręt w lewo w ul. Paganiniego w miejscu, gdzie stoją teraz barierki. Przez ul. Paganiniego mogliby dostać się do al. Smorawińskiego – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Przejazd w przeciwną stronę byłby możliwy przez al. Smorawińskiego do al. Solidarności, albo przez al. Smorawińskiego, ul. Szeligowskiego i Północną – dodaje. Objazdami musiałaby kursować także komunikacja miejska.
Nawet, jeśli nie spełni się ten najczarniejszy scenariusz, to i tak utrudnienia będą spore. Kierowcy muszą się liczyć z tym, że ruch w obu stronach będzie prowadzony jedną jezdnią.