Nowy dyrektor delegatury Najwyższej Izby Kontroli nie będzie wzorem poprzednika dojeżdżał do pracy do Lublina. A prezes NIK już zapowiedział zmianę zasad używania służbowych samochodów.
– Powołałem komisję, która zajmie się sprawą samochodów służbowych. Przewiduję modyfikację wewnętrznych regulacji – zapowiedział wczoraj Kwiatkowski. Chodzi o to, aby uniknąć na przyszłość takich sytuacji, jak opisane przez nas dojazdy do Lublina przez poprzedniego dyrektora.
Nowy dyrektor lubelskiej delegatury pochodzi z Rzeszowa. – Wynajmę w Lublinie mieszkanie za własne pieniądze i nie będę dojeżdżał. Chcę mieszkać tak blisko, żeby na piechotę przychodzić i wracać z pracy. Zapewnię organizmowi trochę treningu – obiecał Lis. Przedstawił również swój styl pracy: Praktykowałem system skutecznego nadzoru, ale w warunkach poszanowania godności pracowników.