Policjanci ustalili kierowcę, który przed dwoma dniami rozbił BMW na drzewie przy ul. Jana Pawła II w Lublinie. Mężczyzna pokrętnie tłumaczył, że uciekł z miejsca kolizji, bo nie miał prawa jazdy. Stwierdził, że osoby z którą jechał nie zna.
Policjantom udało się dotrzeć do mężczyzny, który kierował samochodem. - Tłumaczył, że uciekł, bo nie ma prawa jazdy – mówi Andrzej Fijołek, z KWP w Lublinie.
Kierowca będzie odpowiadał za dwa wykroczenia: spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień. Mężczyzna potwierdził, że jechał z pasażerem, ale wpierał, że go nie zna.