Jedna impreza w studiu TVP, druga w muszli koncertowej Ogrodu Saskiego. Plus kilka innych. Tak ma wyglądać lubelski finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
O godz. 10. rozpoczną się imprezy w studiu lubelskiego ośrodka TVP przy Raabego. Zabawie ma przyświecać hasło "W zdrowym ciele - zdrowy duch”, więc na miejscu nie zabraknie sportowców i lekarzy. Studio mają odwiedzać onkolodzy, hematolodzy i pediatrzy, którzy będą też udzielać porad.
Imprezy w Ogrodzie Saskim zaczną się w południe biegiem na rzecz walki z cukrzycą. Im więcej ludzi pobiegnie, tym więcej dzieci dostanie pompy insulinowe od prywatnego sponsora. Potem na scenie muszli koncertowej zacznie się koncert, w którym zagrają m.in. Gap Year, Bartek Caboń, Kierownik Działu Skarg, Whisky i Indygo. A o godz. 18 odpalone zostanie "światełko do nieba”.
Niewiele brakowało, by koncert w parku w ogóle się nie odbył. Orkiestra nie mogła znaleźć sponsorów, którzy opłaciliby oświetlenie i nagłośnienie sceny. - Sponsorzy już się znaleźli, teraz brakuje nam tylko ubezpieczenia i ochrony - przyznaje Sebastian Krzesiak, szef sztabu. - Ale jesteśmy dobrej myśli.
Zainteresowani teatrem będą mogli zajrzeć do… Aresztu Śledczego przy ul. Południowej 5 w Lublinie. O godz. 13. Teatr "Pod Celą” wystawi sztukę "Siedem twarzy”, będącą kompilacją scenek rodzajowych z życia środowiska żydowskiego, według scenariusza jednego z osadzonych. Wejście na spektakl z dowodem osobistym.
Z kolei na placu Zamkowym przez cały dzień będzie można zobaczyć, jak od środka wygląda karetka pogotowia, wyposażona w najnowszy sprzęt do ratowania życia. A ulicami Lublina będzie jeździł wolontariusz "Ziutek”. Każdy, kto będzie chciał się przejechać słynnym trolejbusem, będzie musiał wrzucić do puszki choćby grosik.