![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Irmina Nikiel (Maciej Kaczanowski/archiwum)](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2012/2012-06/LUBLIN_120629946_AR_-1_0.jpg)
Rozmowa z Irminą Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Lublinie.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
– Powinniśmy używać kremów z filtrem i pić dużo wody. Nawet trzy litry dziennie to nie jest za dużo dla dorosłego człowieka. Starsi i dzieci nie powinni wychodzić z domu, kiedy nasłonecznienie jest największe. Jeśli musimy wyjść na słońce to najlepiej w nakryciu głowy i ubraniu chroniącym skórę, najlepiej w jasnym kolorze.
• Ale nie tylko upał może być groźnym…
– Lato sprzyja zatruciom pokarmowym. Kupujmy żywność w sprawdzonych miejscach i przechowujmy w lodówce. Ręce myjmy tak często, jak to możliwe. Należy pamiętać, że takie produkty jak kremy, lody, jaja i drób są najczęstszym nośnikiem pałeczek salmonelli.
• A co z owocami lasu?
– Jagody i leśne poziomki mogą być źródłem zakażenia groźnym pasożytem – tasiemcem bąblowcem. Przed zakażeniem ustrzeże nas staranne mycie tych owoców. Nigdy nie jedzmy ich prosto z krzaka.
W lesie uważajmy też na kleszcze. Przenoszą boreliozę czyli przewlekłą chorobę bakteryjną. Charakterystycznym jej objawem są zmiany skórne w postaci rumienia. Nie ma szczepionki. Jedynym zabezpieczeniem są środki odstraszające owady i odpowiednie ubranie. Jeśli mimo to kleszcz usadowi się na skórze, trzeba go szybko usunąć, zdezynfekować to miejsce, a jeśli pojawi się zaczerwienienie albo inne niepokojące objawy, należy pójść do lekarza.