Zachodnia obwodnica Lublina nabiera kształtów. Już widać zalążki drogi, która ma być gotowa do końca listopada przyszłego roku
Codziennie, przez sześć dni w tygodniu, 247 robotników i dziesiątki maszyn – koparek, dźwigów, ciężarówek i zagęszczarek – uwija się na budowie zachodniej obwodnicy Lublina. Gdzieniegdzie już widać dwa pasy przyszłej drogi. Wykonawca, firma Budimex, ma jeszcze tylko nieco ponad rok na zakończenie inwestycji.
– Już widać jak rośnie droga. W wielu miejscach wykonano podbudowę z tłucznia, która jest już przygotowana do rozłożenia pierwszej warstwy asfaltu. Jezdnia na zachodniej obwodnicy będzie mieć aż metr grubości – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kierowcy z pewnością czekają na otwarcie wiaduktu w Płouszowicach, w ciągu drogi 830. Teraz muszą jeździć przez teren budowy, co nie jest zbyt komfortowe.
– Wiadukt już stoi. Właśnie ruszyły roboty wykończeniowe. Obecnie są układane krawężniki. Jest to przygotowanie do rozłożenia pierwszej warstwy asfaltu – dodaje K. Nalewajko. Najpierw jednak drogowcy muszą dokończyć ziemne dojazdy do wiaduktu.
Budimex ma czas na oddanie tego wiaduktu do kwietnia przyszłego roku. Spieszy się jednak, aby ten termin wyprzedzić Jest to także w jego interesie, bo jak najszybsze przerzucenie ruch pojazdów z placu budowy na nowy wiadukt pozwoli mu na prace przy drodze ekspresowej.
Drogowcy poradzili już sobie z tzw. kolizjami na przedłużeniu ulicy Wojciechowskiej, m.in. z przerzuceniem na nowe słupy sieci energetycznej średniego napięcia.
Budowa 9,8-kilometrowego odcinka zachodniej obwodnicy Lublina ruszyła 29 października 2014 roku. Wykonawca ma czas do 29 listopada 2016 roku. – Prace idą zgodnie z harmonogramem. Roboty przygotowawcze są zaawansowane w 82,4 proc., roboty ziemne w 45 proc., odwodnienia także w 45 proc. Ogólnie zaawansowanie inwestycji to 24 proc. – dodaje K. Nalewajko.
Odszkodowania jeszcze do wypłaty
GDDKiA od początku roku za przejęte nieruchomości wypłaciła ok. 24,3 mln zł. Na pieniądze czekają właściciele 47 działek. W przypadku działek o nieuregulowanym stanie prawnym pieniądze z odszkodowania trafią do depozytu, a pozostałe odszkodowania będą wypłacone po zakończeniu odwołań.