Skażeniu wody pitnej przez toksyny zapobiec ma zakaz chowania ciał nie poddanych kremacji wprowadzony na części cmentarza na Majdanku. Zakaz uchwaliła Rada Miasta. Problemem jest bliskość ujęcia zaopatrującego miejskie wodociągi
To wyjątkowo niefortunne sąsiedztwo: niedaleko największego w mieście cmentarza znajduje się ujęcie wody „Dziesiąta”, jedno z największych i najważniejszych w Lublinie, zaopatrujące tysiące mieszkań. Pobierana stąd woda spełnia wszelkie normy, ale kiedyś może się to zmienić, ponieważ ujęciu zagraża skażenie toksynami z ludzkich zwłok, w tym śmiertelnie niebezpieczną kadaweryną zwaną trupim jadem. Dlatego to źródło wody trzeba będzie zamknąć i zastąpić innym.
Na szczęście jest to bomba z opóźnionym zapłonem i dzięki badaniom wiadomo jak pracuje zegar tej bomby, czyli jakie jest tempo wsiąkania toksyn w grunt.
– Zwracaliśmy się kilkakrotnie o opinię hydrogeologiczną – uspokajała Małgorzata Żurkowska, zastępca dyrektora miejskiego Wydziału Planowania na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta, na którym uchwalono nowy plan zagospodarowania cmentarza. Właśnie ten plan ma zapewnić dodatkowy czas na znalezienie nowego źródła wody.
Taki skutek ma przynieść zapisany w tym dokumencie zakaz grzebania zwłok nie poddanych kremacji, który obowiązywać ma na części cmentarza. Na mapie pojawiła się linia, a z jednej jej strony będzie wolno chować tylko spopielone ciała. Natomiast dodatkowym miejscem na tradycyjne pochówki stanie się teren rezerwowany wcześniej pod budowę drugiej kaplicy. Zamiast ją budować, miasto zamierza powiększyć tę już istniejącą. Zwolnione w ten sposób miejsce na pochówki powinno wystarczyć na dwa lata.
Zakaz ma obowiązywać aż do czasu, gdy Ratusz podłączy do miejskiej sieci dodatkowe ujęcie. Leży ono w podlubelskiej Turce, skąd wodę czerpała nieistniejąca już dzisiaj Odlewnia Żeliwa Ursus.
– W tym momencie dokonujemy przejęcia tego majątku. Dopiero jak go przejmiemy i zinwentaryzujemy, będziemy mogli mówić o kosztach inwestycyjnych – przyznał radnym Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. Zastrzegł też, że ujęcie w Turce jest potrzebne nie tylko ze względu na problem z cmentarzem: – Żadnego ujęcia nie mamy po północnej stronie miasta.
Równocześnie miasto przygotować ma nowy cmentarz komunalny w rejonie ul. Poligonowej. – W roku 2018 powinniśmy rozpocząć pewien proces przygotowujący tę inwestycję – zapowiedział Szymczyk. Na razie nowy cmentarz jest tylko na deskach planistów.