Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który uwiódł kobietę z Lublina. Poznali się na portalu randkowym.
– Wczoraj oszust został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut doprowadzenia mieszkanki Lublina do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości, poprzez wprowadzenie w błąd, co do swojego stanu zdrowia oraz środków finansowych potrzebnych na leczenie. Sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury i zastosował wobec 38-latka tymczasowy areszt na 3 miesiące – informuje policja.
Mowa o mężczyźnie, który na jednym z portali randkowych poznał mieszkankę Lublina. Najpierw była to relacja internetowa, a potem zaczęli do siebie dzwonić. Kiedy 38-latek wzbudził zaufanie kobiety, zaczął prosić o pieniądze.
– Środki miały zostać przeznaczone na jego leczenie, ponieważ, jak twierdził, jest poważnie chory, ma stwierdzonego guza mózgu i musi przejść kosztowną terapię onkologiczną. Ofiara przekazywała pieniądze „do ręki” przed placówkami medycznymi, gdzie miał mieć umówione wizyty oraz przelewami bankowymi – opisuje sytuację policja.
Aby ratować życie mężczyzny, kobieta zaciągnęła kredyty. Po kilku miesiącach kontakt się urwał. Mężczyzna oświadczył, że wyzdrowiał i już do wybranki „nie pasuje”.
– Wtedy mieszkanka Lublina zdecydowała się złożyć zawiadomienie w prokuraturze. Oszust oszukał ją łącznie na ponad 350 tysięcy złotych – dodają mundurowi.