W niedzielne południe w centrum Lublina każdy będzie mógł nałożyć na szyję metalowy łańcuch i przypiąć się do budy. Tak nasz region włączy się w ogólnopolską akcję "Zerwijmy łańcuchy”
Wszyscy, którzy chcą w symbolicznym geście nałożyć na szyję łańcuch i przypiąć się do budy mogą przyjść w niedzielę o godz. 12 na Plac Litewski (happening potrwa godzinę). Można przyprowadzić swojego psa. W tym samym czasie mieszkańcy 40 innych polskich miastach również przywiążą się łańcuchami do psich budy, by zaprotestować przeciwko trzymaniu psów na uwięzi.
W Lublinie łańcuchy pomoże zrywać Lubelska Straż Ochrony Zwierząt, która jest współorganizatorem akcji. W niedzielne południe będzie przyjmować od mieszkańców sygnały o bestialskim traktowaniu zwierząt.
– Nie trzeba kochać zwierząt, ale trzeba je szanować i im pomagać – mówi Zdzisław Małysz z LSOZ. Lubelska Straż Ochrony Zwierząt przygotowała wystawę zdjęć dręczonych zwierząt. Obrońcy zwierząt przyprowadzą ze sobą psy uratowane podczas interwencji. – Chcemy pokazać, do jakiego okrucieństwa zdolni są ludzie – dodaje Małysz.
W ubiegłych latach przy psiej budzie w Lublinie nie zabrakło lubelskich posłanek: Izabeli Sierakowski i Joanny Muchy, a także radnych. Do budy przykuwali się też wicemarszałek województwa Jacek Sobczak i burmistrz Świdnika Waldemar Jakson. W tym roku znanych postaci ze świata polityki i władzy także nie zabraknie.
– Swoją obecność zapowiedziały posłanki Beata Mazurek i Małgorzata Sadurska (PiS). Będzie też wicemarszałek Sobczak – mówi Szafrańska.
Akcję "Zerwijmy łańcuchy” organizuje od trzech lat miesięcznik "Mój Pies”.