Małżeństwo z Lublina szukając grzybów zgubiło się w lesie. Policjanci znaleźli ich dopiero po kilku godzinach
- Żadne z nich nie mogło znaleźć drogi powrotnej – mówi Andrzej Fijołek, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Kobieta miała przy sobie telefon komórkowy więc zadzwoniła po pomoc na policję.
W rejon lasu pojechał radiowóz.
Kobieta usłyszała sygnał. Dzięki temu udało się ją odnaleźć. Wciąż nie wiadomo było gdzie przebywa jej mąż. Mężczyzna nie miał przy sobie komórki. Jego żona twierdziła, że mąż ma problemy zdrowotne.
Policjanci zaczęli przeszukiwać las. Wezwali posiłki z psem tropiącym.
Mężczyzna został odnaleziony około godziny 20, 3 km od samochodu.
- Małżeństwo nie wymagało opieki lekarskiej – dodaje Fijołek. Jak dodaje policjant, wrócili cali i zdrowi do domu.
Newsletter: Jeden e-mail i wiesz wszystko