Sędzia Piotr Morelowski, wiceprezes Sądu Okręgowego w Lublinie stracił stanowisko. Minister sprawiedliwości odwołał go faksem, bez podania przyczyn. Jednocześnie wskazał własnego kandydata na wiceprezesa lubelskiej apelacji
Zbigniew Ziobro swobodnie korzysta z uprawnień, jakie dała mu znowelizowana ustawa o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z jej zapisami szef resortu sprawiedliwości może bez uzasadnienia odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów. Ma na to pół roku od wejścia w życie ustawy. Termin mija na początku lutego 2018 r.
Minister sprawiedliwości odwołał właśnie wiceprezesa Sądu Okręgowego w Lublinie, sędziego Piotra Morelowskiego. Decyzja w tej sprawie zapadła w miniony piątek, ale sam zainteresowany dowiedział się o niej dopiero w poniedziałek.
– Faks z ministerstwa dotarł do sądu w piątek o godz. 16:15. O tej porze sąd już nie pracuje – wyjaśnia sędzia Dariusz Abramowicz, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. – Pismo nie zawiera żadnego uzasadnienia. Odwołanie ma skutek natychmiastowy.
Sędzia Morelowski ma za sobą 25 lat doświadczenia. Został odwołany niespełna dwa lata przed upływem swojej kadencji. Zgodnie z przepisami, prezes Sądu Okręgowego w Lublinie powinien teraz przedstawić ministrowi kandydata na nowego wiceprezesa. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Sędzia Jerzy Rodzik jeszcze przez tydzień będzie bowiem na planowanym urlopie.
O możliwych zmianach w kierownictwie Sądu Okręgowego w Lublinie pisaliśmy na początku grudnia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w resorcie sprawiedliwości planowano wówczas odwołanie samego prezesa. Propozycje objęcia tego stanowiska usłyszało przynajmniej troje sędziów z Lublina. Nikt jednak nie zgodził się na przyjęcie oferty ministra Ziobry.
Odwołanie sędziego Morelowskiego to nie pierwszy taki przypadek w ostatnich tygodniach. W podobnych okolicznościach pożegnał się ze stanowiskiem sędzia Cezary Wójcik, wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Decyzja o jego odwołaniu zapadła 9 listopada. Dzień później do sądu dotarł faks ze stosowną informacją. Pismo nie zawierało żadnego uzasadnienia. Cezary Wójcik został odwołany przed upływem połowy kadencji.
Sędzia Krzysztof Szewczak, prezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie przedstawił ministrowi troje kandydatów na nowego wiceprezesa. Zbigniew Ziobro nie zaakceptował żadnego z kandydatów. W rezultacie prezes lubelskiej „apelacji” oddał się do dyspozycji szefa resortu.
Sędziowie lubelskiej apelacji przyjęli specjalną uchwałę, w której sprzeciwiają się narzucaniu propozycji kadrowych przez resort sprawiedliwości. Minister Ziobro przedstawił jednak własnego kandydata na wiceprezesa SA Lublinie. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, to sędzia Jerzy Daniluk, karnista z Sądu Okręgowego w Lublinie. Aktualnie pełni funkcję prezesa Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej. Oficjalnie sędziowie nie potwierdzają żadnych nazwisk. W związku z propozycją Zbigniewa Ziobry, w poniedziałek zebrało się Kolegium Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
– Sędzia rekomendowany przez ministra odpowiadał na pytania. Członkowie kolegium przedstawili prezesowi swoje opinie na temat kandydata – informuje Barbara Du Château, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sędziowie niezbyt przychylnie odnieśli się do „ministerialnego” kandydata. W ciągu kilku dni prezes SA w Lublinie powinien zdecydować, czy oficjalnie przedstawi proponowanego sędziego, jako kandydata na swojego zastępcę.