Piątek dostarczył dwie dobre informacje dla kibiców Lublinianki. Drużyna Roberta Chmury najpierw pozyskała doświadczonego obrońcę Juliena Tadrowskiego. A następnie Michał Paluch i spółka pokonali w sparingu lidera lubelskiej klasy okręgowej, czyli Stal Poniatowa aż 7:1.
Tadrowski ostatnio występował w drugoligowej Pogoni Siedlce, ale popularnego „Julka” nikomu w naszym regionie specjalnie przedstawiać nie trzeba.
28-latek jest wychowankiem francuskiego Lille. W 2012 roku zagrał nawet w drużynie rezerw tego klubu. Później występował już w Polsce. Zakładał koszulkę: Arki Gdynia, Pogoni Szczecin, Górnika Łęczna, czy Dolcianu Ząbki. Na boiskach ekstraklasy zaliczył dwa występy. Na swoim koncie ma też grę w reprezentacjach Biało-Czerwonych. Od kadry do lat 17, aż do młodzieżówki.
Ostatnie lata spędził jednak w niższych ligach. Grał w Stali Kraśnik, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a przed rokiem przeniósł się do Pogoni Siedlce. Na drugoligowych boiskach zaliczył w sumie 25 występów. 10 z nich w obecnych rozgrywkach.
– Można powiedzieć, że długo rozmawialiśmy na temat tego transferu. Praktycznie od listopada pozostawaliśmy w kontakcie. Julien chciał zostać w Lublinie, bo tutaj ma rodzinę i cieszymy się, że ostatecznie będzie do naszej dyspozycji na wiosnę, na pewno będzie dużym wzmocnieniem – cieszy się Robert Chmura, trener klubu z Wieniawy.
Jego podopieczni już w piątek rozegrali kolejny mecz kontrolny podczas zimowych przygotowań. I tym razem ostro sobie postrzelali. Chociaż do przerwy to Stal Poniatowa prowadziła 1:0. W drugiej odsłonie cztery bramki zdobył Michał Paluch, dwie dorzucił Wiktor Makowski, a ostatnią Jakub Wadowski. I spotkanie zakończyło się pogromem.
– Rywale mają dobrze poukładaną drużynę. Sprawili nam sporo problemów. Przegrywaliśmy do przerwy 0:1 i chociaż mieliśmy kilka dobrych sytuacji, to Stal też mogła się pokusić o drugą bramkę. Po przerwie w końcu udało się strzelić i worek rozwiązał się na dobre. Pierwsza cześć meczu pokazała chłopakom, że na stojąco nie da się nic zrobić. Cieszy też, że wszystkie gole strzelili dla nas napastnicy. Odkąd jestem w Lubliniance, to takiej sytuacji jeszcze nie było. To jednak na pewno dobry prognostyk przed drugą rundą – dodaje trener Chmura.
W sparingu znowu wzięło udział dwóch testowanych od dawna zawodników, którzy czekają na potwierdzenie transferów. Meczu nie dokończył Grzegorz Fularski, który w powietrznym pojedynku zderzył się głową z jednym z rywali. – Grzesiek będzie miał badania, ale nie zanosi się, żeby to było coś poważniejszego. Brakowało nam kilku chłopaków, bo nie zagrali: Karol Kalita, Mateusz Miśkiewicz, Piotrek Chodziutko, czy Wiktor Rasiński. Niektórych zatrzymały drobne kontuzje, a innych obowiązki w pracy – wyjaśnia opiekun klubu z Lublina.
Jego podopieczni w następną sobotę zmierzą się w Lubartowie z tamtejszym Lewartem (godz. 11).
Lublinianka Lublin – Stal Poniatowa 7:1 (0:1)
Bramki: Paluch 4, Makowski 2, Wadowski.
Lublinianka: Wójcicki – Futa, Świderski, Ptaszyński, Brzyski, zawodnik testowany I, Banachiewicz, Fularski, Niegowski, Paluch, Makowski oraz Lewandowski, zawodnik testowany II, Jakimiński, Wadowski, Wójtowicz.