Wojciech Dobrowolski, aktor z ponad 30-letnim stażem, o aktorstwie marzył od dziecka. Do „filmówki” się jednak nie dostał. Usłyszał, żeby do tego zawodu doszedł inną drogą – poprzez egzamin eksternistyczny. Został adeptem w Teatrze Osterwy.
Po czterech latach pracy na scenie postanowił zdawać egzamin. „Po co ci kotek ta szkoła?” – spytał go wówczas Ignacy Gogolewski, który kierował teatrem. – Tam ciebie nie potrzebują, a tu w teatrze jesteś niezbędny”.
Nie posłuchał. Pojechał jednak i zdał egzamin. Celująco.
– Zrozumiałem wtedy, że najlepszą dla mnie drogą do zdobycia tego zawodu była praca na scenie – mówi aktor. – Tego fachu nie da się nauczyć. Tak jak dziennikarstwa: trzeba to mieć we krwi i dodatkowo poprzeć to solidną pracą. Sam talent nie wystarczy.