Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

16 sierpnia 2020 r.
21:44

Chanti przywiązana do rury w kuchni. Była bita kiedy odwracała głowę w stronę jedzenia

129 1 A A
(fot. Archiwum Ex Lege)

- Przed oczami mam owczarka niemieckiego, który został wyniesiony na noszach z jednego z lubelskich mieszkań, bo sam nie był w stanie iść – mówi Marta Włosek, założycielka i prezeska Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE w Lublinie. Organizacja jesienią będzie świętować 5-lecie swojej działalności.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Dlaczego powstała Fundacja EX LEGE?

- Naszą Fundację tworzą ludzie, którzy już od kilkunastu lat działają na rzecz zwierząt. Natomiast sama idea powstania Fundacji zrodziła się z potrzeby ich serc i motywacji, by stawać w imieniu tych, którzy sami nie mają głosu.

Czego dotyczyła pierwsza wasza interwencja?

- Pierwszą sprawą, którą się zajmowaliśmy była interwencja dotycząca karpi. Fundacja EX LEGE powstała w listopadzie 2015 roku, za chwilę były święta Bożego Narodzenia, a wcześniej okres przedświątecznych zakupów. Także żywych ryb. Nie chodziło jednak o interwencję dotyczącą jakiegoś konkretnego sklepu czy hipermarketu. Do Prokuratury Krajowej złożyliśmy bowiem zawiadomienie dotyczące wytycznych wydanych przez głównego lekarza weterynarii ws. postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej. Naszym zdaniem nie były one zgodne z ustawą o ochronie zwierząt, ponieważ uznano, że żywe ryby można transportować bez dostatecznej ilości wody umożliwiającej im oddychanie.

Jak ta interwencja się skończyła?

- Niestety odmówiono wszczęcia śledztwa.

Od tego czasu coś się jednak zmieniło?

- Tak, zmieniło się. Poskutkowały nasze interwencje przeprowadzane bezpośrednio w sklepach, gdzie karpie były właśnie w ten sposób sprzedawane. Podobne interwencje podejmowały też inne organizacje w całej Polsce. W efekcie niektóre sklepy i markety zupełnie wycofały się ze sprzedaży żywych ryb. To pokazuje, że warto reagować, bo choć nasza skarga nie przyniosła oczekiwanego skutku, to z czasem nasze działania i innych obrońców zwierząt przyniosły pozytywne rezultaty.

A która z interwencji szczególnie utkwiła pani w pamięci?

- Takich interwencji jest co najmniej kilka, rozpoczynając od zagłodzonej suczki Chanti i jej towarzyszy szczurków, które były przetrzymywane w Lublinie przez rodzinę z małymi dziećmi. Pies był przywiązany do rury w kuchni, obok kuchenki, na której były przygotowywane posiłki dla domowników i bity za każdym razem, gdy odwrócił głowę na dźwięk, bądź zapach przygotowywanego posiłku. Zaś szczurki nie otrzymywały nawet przysłowiowej kromki suchego chleba. Razem z policjantami wynieśliśmy na rękach żywe szkielety tych zwierząt. W pamięci mam też interwencje dotyczące likwidacji pseudohodowli. Warunki bytowe, w których przebywały zwierzęta były wręcz tragiczne. W różnym stanie były też same zwierzęta, których zabezpieczaliśmy jednorazowo nawet po kilkadziesiąt. Niektórych niestety nie udało się już uratować.

Przed oczami ma też owczarka niemieckiego, który został wyniesiony na noszach z jednego z lubelskich mieszkań, bo sam nie był w stanie iść. Dla niego pomoc przyszła za późno. Takich przykładów jest niestety więcej. W lutym tego roku pod naszą opiekę trafił pies, którego zabraliśmy z terenu dobrze prosperującej firmy w Lublinie. Właściciel nie zapewnił psu opieki weterynaryjnej, czego wynikiem były schorzenia patologiczne manifestujące się widocznym nawet dla laika ogólnym wyniszczeniem. Walczyliśmy o niego, ale finalnie przegraliśmy tę walkę, bo skończyło się eutanazją. Poza tym, na przestrzeni kilku ostatnich tygodni w centrum Lublina zabezpieczyliśmy jamnika w tragicznym stanie, zabraliśmy też szczeniaka, nad którym znęcała się kilkuletnia dziewczynka. Zajmowaliśmy się też sprawą dotyczącą mężczyzny, który zabił swojego psa młotkiem. Był też pies powieszony w zagajniku. Niektórzy ze sprawców wykazali się wyjątkowym okrucieństwem.

Fundacja występuje w sądzie jako oskarżyciel posiłkowy?

- Tak, naszym głównym atutem jest doskonała znajomość prawa i skuteczne działania naszego patrolu interwencyjnego, którego podstawowym działaniem jest reagowanie w przypadku łamania praw zwierząt. Z uwagi na powagę spraw z jakimi mamy do czynienia nasze działania interwencyjne z reguły kończą się złożeniem zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Na przestrzeni tych 5 lat mieliśmy blisko 100 spraw, w których występujemy w imieniu krzywdzonych zwierząt. To pochłania wiele czasu i wysiłku, ponieważ przygotowujemy nie tylko zawiadomienie do organów ścigania, ale też zbieramy materiał dowodowy i składamy wnioski, by wspomóc działania policji. Towarzyszymy sprawie od początku do końca. Do tej pory nie przegraliśmy żadnej sprawy dotyczącej znęcania się nad zwierzętami. W jednym, ale co warto zaznaczyć - nieprawomocnym przypadku, sąd rejonowy uniewinnił księdza. Czekamy jednak na rozstrzygnięcie naszej apelacji przez Sąd Okręgowy.

(fot. Archiwum Ex Lege)

Sprawy sądowe wiążą się też z tym, że stajecie twarzą w twarz z osobami oskarżonymi. Padają wyzwiska, są groźby?

- Tak, spotkałam się z tym osobiście. Bezpośrednio po interwencji usłyszałam groźby karalne od syna - dziś już skazanego - mężczyzny. Jego syn zadzwonił do mnie groził mi pozbawieniem życia. Sprawa skończyła się w sądzie. Groźby padają nie tylko podczas naszych interwencji, ale też na sądowym korytarzu. Zdarza się, że podczas rozprawy oskarżony patrząc mi prosto w oczy kłamie z szyderczym uśmiechem na ustach. Są też tacy, którzy dziwią się, że mamy jakiś niczym nieuzasadniony problem, bo przecież zwierzę to jest rzecz, a nie żadna istota odczuwająca ból i cierpienie.

Działalność Fundacji nie ogranicza się jednak tylko do interwencji i pilotowania spraw w sądzie, prowadzicie też wiele działań edukacyjnych i szkoleń.

- Co roku piszemy projekty, z których mogą skorzystać mieszkańcy Lublina. Powstają od 2016 r. Zresztą dzięki naszemu pierwszemu projektowi powstał Ekopatrol Straży Miejskiej. Strażnicy zostali przeszkoleni i wyposażeni w auto i specjalistyczny sprzęt. Przygotowaliśmy też projekty, dzięki którym wysterylizowano już tysiące psów i kotów, zarówno właścicielskich, jak wolno żyjących. Mieszkańcy mogli też skorzystać z bezpłatnych szkoleń dotyczących udzielania pierwszej pomocy zwierzętom w przypadkach nagłych zdarzeń. Korzystali też ze szkoleń dotyczących posłuszeństwa psów. Niejednokrotnie podczas naszych interwencji spotykamy się z ludźmi niezaradnymi życiowo i również pochylamy się i nad ich losem. Nie jesteśmy obojętni na krzywdę ludzką. Ostatnio apelowaliśmy za pośrednictwem Facebooka o przekazywanie m.in. odzieży potrzebującemu pomocy mężczyźnie, który jest właścicielem pokaźnej gromady zwierząt, w tym gospodarskich.

(fot. Ex Lege)

Fundacji można pomóc na wiele sposobów m.in. przekazując 1 proc. podatku, wspierając internetowe zbiórki, robiąc zakupy w internecie przez FaniMani, a nawet zbierając nakrętki (szczegóły na stronie internetowej www.fundacjaexlege.pl) . Można też przekazać darowiznę.
• KONTO BANKOWE:
Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE
ul. E. Orzeszkowej 4, 20­-435 Lublin
Bank Pekao S.A. 85 1240 2500 1111 0010 6577 4129
• Wpłaty zagraniczne:
IBAN / BIC PL 85 1240 2500 1111 0010 6577 4129
SWIFT: PKOPPLPW
PayPal: info@fundacjaexlege.pl

Wolontariusze i domy tymczasowe pilnie poszukiwani
Fundacja EX LEGE zaprasza do współpracy wolontariuszy. Może nim zostać każdy, pod warunkiem, że nie był karany i ma skończone 16 lat. Potrzebni są wolontariusze zarówno na interwencje, jak też do opieki nad zwierzętami. Fundacja chętnie nawiąże też współpracę z grafikami, fotogramami a także prawnikami, który nieodpłatnie zajmą się prowadzeniem spraw.
Kontakt telefoniczny w sprawie adopcji zwierząt: 514 222 668
Kontakt mailowy: info@fundacjaexlege.pl, wolontariat@fundacjaexlege.pl

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Rodzinne dbanie o zdrowie. NFZ zaprasza na bezpłatne badania

Rodzinne dbanie o zdrowie. NFZ zaprasza na bezpłatne badania

Konsultacja listy leków, nauka samobadania piersi i profilaktyka chorób układu krążenia. Narodowy Fundusz Zdrowia oferuje darmowe badania i konsultacje.

Powrót mistrzów absurdu. Kury w Zgrzycie
23 maja 2024, 19:00

Powrót mistrzów absurdu. Kury w Zgrzycie

Po niespodziewanej reaktywacji, Kury nie zamierzają osiąść na grzędzie. Chcą w dalszym ciągu znosić złote jaja ironii. Nabrali rozpędu i nie poprzestają na pojedynczych koncertach. W najbliższy czwartek zagrają w lubelskim Zgrzycie materiał z kultowej płyty „P.O.L.O.V.I.R.U.S.”.

Innowacje i wyzwania dla edukacji przyszłości

Innowacje i wyzwania dla edukacji przyszłości

Krytyczne myślenie, dociekliwość i refleksyjność. Akademia WSEI zaprasza na konferencję o innowacjach i zmianach, jakie powinny zajść w systemie edukacji.

Polski Cukier AZS UMCS ma nową rozgrywającą. Szybki powrót do Lublina
film

Polski Cukier AZS UMCS ma nową rozgrywającą. Szybki powrót do Lublina

Tej zawodniczki nikomu w Lublinie specjalnie przedstawiać nie trzeba. Jako pierwsza, do zespołu Polskiego Cukru AZS UMCS, w poniedziałek dołączyła Aleksandra Stanaćev, która zdobywała przecież z akademiczkami mistrzostwo i wicemistrzostwo.

Słoweńscy pionierzy industrialu wystąpią w Radiu Lublin
28 maja 2024, 20:00

Słoweńscy pionierzy industrialu wystąpią w Radiu Lublin

Na tą wiadomość czekaliśmy bardzo długo. 28 maja w lubelskim Studiu im. Budki Suflera wystąpią słoweńscy ekscentrycy, pionierzy industrialu – grupa Laibach. Formacja uciekająca jakimkolwiek próbom zaszufladkowania ich twórczości, a przy tym kontrowersyjna, nieokiełznana, nietuzinkowa. Ich koncerty to crème de la crème. Muzycznie? To po prostu destylat industrialu.

Studenci pamiętają o więźniach politycznych

Studenci pamiętają o więźniach politycznych

Grupa studentów Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej z Białorusi będzie pisać listy do internowanych. To z okazji obchodzonego 21 maja Dnia Solidarności z Więźniami Politycznymi.

Niedługo po odkryciu tragicznej śmierci Weroniki H. jej 35-letni syn został zatrzymany

Syn pobił matkę na śmierć. Jest akt oskarżenia

Bił matkę po twarzy, uderzał jakimś tępym narzędziem, gdy się przewróciła, jeszcze ją docisnął, a głową kobiety uderzył o podłogę. 74-letnia Weronika H. nie przeżyła. Jej syn będzie odpowiadał za zabójstwo przed sądem. Grozi mu nawet dożywocie.

Bogdan Krześniak to były działacz PSL-u, który w ostatniej kadencji reprezentował barwy PiS w radzie powiatu puławskiego. W ostatnich wyborach, startując z listy Prawa i Sprawiedliwości, otrzymał 626 głosów, co zapewniło mu mandat. Tuż przed pierwszą sesją, lekceważąc podpisane umowy, zmienił polityczne barwy

Zabrał władzę puławskiemu PiS-owi. "Zraziłem się do nich"

Głos jednego radnego zdecydował o tym, że władze w powiecie puławskim trafiła w ręce Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Radnego, który swój mandat otrzymał startując z listy Prawa i Sprawiedliwości. Rozmawiamy z Bogdanem Krześniakiem, nowym członkiem zarządu, który zmienił polityczne środowisko.

Oranżeria w Radzyniu

Nowi radni chcą uchylić dyskryminacyjną kartę. Odblokują środki unijne?

Samorządowa Karta Praw Rodzin ma charakter ideologiczno- polityczny - piszą radni z Radzynia Podlaskiego w uzasadnieniu do uchylenia tego dokumentu. Miasto straciło już szansę na unijne dofinansowanie przez kartę.

Burze i grad. IMGW wydaje alerty dla całego województwa

Burze i grad. IMGW wydaje alerty dla całego województwa

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty dla wszystkich powiatów. Prognozowane są silne ulewy, burze i opady gradu.

Marsz dla Życia i Rodziny w 2023 roku

Okażą wdzięczność za życie maszerując ulicami Lublina

„Dziękuję, że mnie urodziłaś”. Pod takim hasłem, w Dzień Matki ulicami Lublina przejdzie tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny.

Sprzęt od WOŚP trafi na oddział pulmonologiczny

Fundacja WOŚP robi prezent szpitalowi. Podaruje sprzęt dużej wartości

To już pewne. Do Zamojskiego Szpitala Niepublicznego trafi sprzęt o wartości przeszło miliona złotych. Trafi na oddział chorób płuc. Przekaże go Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Miał lepkie ręce. Odpowie w multirecydywie

Miał lepkie ręce. Odpowie w multirecydywie

Okradał kobiety na cmentarzu, zrywał naszyjniki z szyi i zabrał pieniądze przedszkolnej pedagog. Teraz może posiedzieć za kratkami nawet kilkanaście lat.

Wyczekiwany przetarg ogłoszony. PKP sypią milionami na remont dworca
galeria

Wyczekiwany przetarg ogłoszony. PKP sypią milionami na remont dworca

Wyczekiwany przetarg w końcu został ogłoszony. Kolejowa spółka szuka firmy, która wyremontuje dworzec PKP w Łukowie. W środku powstanie sala widowiskowa Łukowskiego Ośrodka Kultury.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium