Świat zwariował, jakby Chuck Norris kopnął wszystkich z półobrotu. Nieco zapomniany aktor-karateka, który najlepsze role ma za sobą, nagle stał się gwiazdą... dowcipów. Jego filmy w wypożyczalniach leżą gdzieś w zakurzonym kącie, serial "Strażnik Teksasu” wypadł z telewizyjnych ramówek, a Chuck jest na szczycie popularności.
Chuck Norris sprawił, że cebula płakała.
Chuck Norris doliczył do nieskończoności. Dwa razy.
Nie ma teorii ewolucji, jest lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwala żyć.
Chuck Norris potrafi okopać się w wodzie.
Takich dowcipów w Internecie naliczyliśmy już około trzech tysięcy. Stron o Norrisie setki tysięcy. A opowiadających dowcipy są już chyba miliony. Tylko dlaczego akurat trafiło na Chucka?
Sobowtór
- Potrafi pan dzielić przez zero?
- Oczywiście, że tak. Poza tym nie słucham muzyki. To muzyka słucha mnie. I potrafię grać w bierki rozgotowanym spaghetti - wyjaśnia nam Chuck Norris. A właściwie to Jacek Pieniążek, sobowtór aktora.
W pierwszych dniach stycznia do skrzynki mailowej Jacka Pieniążka trafił mail od znajomego ze Stanów. A w nim kilkanaście dowcipów. - Mocno się zdziwiłem - wspomina Pieniążek. - Postanowiłem to sprawdzić. Wpisałem "Norris” do internetowej wyszukiwarki i doznałem szoku!
My też, bo Jacek Pieniążek jednak nie jest Chuckiem. Bo Chuck Norris nie korzysta z Internetu. On go zna na pamięć.
Wielki początek
W statystycznym pokoju jest 1242 obiekty, które mogą posłużyć Chuckowi Norrisowi do zabicia ciebie, wliczając w to pokój.
Chuck Norris nie czyta książek. Gapi się na nie dopóki nie dowie się z nich tego czego chce.
Chuck Norris nie śpi. On czeka.
I rzekł Bóg: "Niech się stanie jasność”. Chuck Norris powiedział: "Powiedz: proszę”.
Nie próbujcie tłumaczyć Chuckowi Norrisowi słowa "aerodynamika”. Nie zrozumie. Nie żeby był tępy, po prostu powietrze jak dotąd nie odważyło się stawiać mu oporu.
Polska Norrisomania zaczęła się 7 stycznia. Na portalu JoeMonster.org pojawiły się pierwsze dowcipy. Ich liczba podwajała się z dnia na dzień, a dziś hitem są już T-shirty z podobizną aktora i nadrukowanymi dowcipami. Ceny zaczynają się od 30 zł.
Ale to nie Polacy je wymyślili. Pierwsze "fakty o Chucku Norrisie” pochodziły ze stron amerykańskich. A skąd się tam wzięły? - Chyba od talk show Conana O'Briena (taki amerykański Kuba Wojewódzki - red). W kilku jego programach pojawiały się krótkie filmiki o Chucku w zabawnych scenkach - tłumaczy Pieniążek. - I to chyba stąd to całe zamieszanie.
Ale polskiemu sobowtórowi to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, łatwiej mu załatwiać interesy. - Mam firmę handlową i kiedy pojechałem na rozmowy do Szwecji, od razu wpuszczano mnie do prezesa. Nawet nie musiałem się przedstawiać... - śmieje się przedsiębiorca z Warszawy.
Autobiografia
Chuck Norris wynalazł język, w którym słowa zostały zastąpione różnego rodzaju kopniakami z półobrotu.
Normalny człowiek ma 46 chromosomów. Chuck Norris ma 92. Zawsze jest dwa razy lepszy od przeciętnego człowieka.
Chuck Norris jest jedyną osobą, który ułożył kostkę Rubika w jednym ruchu: kopnął ją z półobrotu.
Kiedy Einstein myślał nad teorią względności, Chuck Norris podszedł do niego i powiedział "kwadrat”.
Tu dochodzimy do sedna sprawy. Chuck z dowcipów nikogo się nie boi, ubiera się w obcisłe jeansy, może wszystko i wie wszystko. A zawdzięcza to kopniakowi z półobrotu, który prezentował we wszystkich swoich filmach.
Teraz Norris w filmach gra bardzo rzadko, więc ma czas na czytanie dowcipów o sobie. Dwa tygodnie aktor nawet skomentował całe to zamieszanie, dementując większość "faktów”. - Niektóre są zabawne, inne są dalekie od tego - napisał aktor na oficjalnej stronie internetowej. - Ale nie zamierzam się obrażać. Nie biorę tego poważnie.
Aktor wyraził też nadzieję, że dowcipy wypromują jego kolejną autobiografię, która lada moment trafi do księgarni. Może w niej wyjaśni, jakim cudem potrafi wygrać partię szachów. W pierwszym ruchu. Zawsze.