Z Lublina i Międzyrzeca Podlaskiego. Ale też z Nowego Jorku i Berlina. – Tektur mamy ponad setkę. Zdjęć ponad 10 tysięcy – mówi szef lubelskiej Galerii Labirynt, gdzie 13 grudnia 2020 roku odbędzie się wernisaż wystawy-manifestu „Nigdy nie będziesz szła sama”.
– Przynoszą osobiście, albo przesyłają. Ciągle przychodzą nowe. Będzie lawina – przewiduje Waldemar Tatarczuk, dyrektor Galerii Labirynt w Lublinie. – Transparentów na tekturach mamy już 100-150. Zdjęć z protestów tysiące. Skąd? Z Lublina, Warszawy, Krakowa, Nowego Jorku, Berlina, Międzyrzeca Podlaskiego...
Jak podkreśla, wystawa o tym, co przez ostatnie tygodnie działo się na ulicach polskich miast, to wcale nie był jego pomysł. – Przyszła z nim Nadia Wójcik, absolwentka Wydziału Artystycznego UMCS. A z czasem projekt rozgrzeszył się o prace artystów, którzy sami zaczęli się do nas zgłaszać. Na początku wcale takiego zamysłu nie było – przyznaje Tatarczuk.
Jedyna w Polsce
Na wystawie w Labiryncie zobaczymy więc nie tylko transparenty, z którymi demonstrowały wkurzone na władzę zwykłe kobiety i dziewczyny. Są też misterne wyszywanki na koronkach, transparenty na poszwach na poduszkę... Swoje pracy przysłali już tacy artyści jak: Katarzyna Górna, Monika Drożyńska, Karol Radziszewski, Barbara Gryka, Kamil Kijowski, grupa fotografów skupionych w Archiwum Protestów Publicznych czy Konsorcjum Praktyk Postartystycznych.
– Wedle mojej wiedzy takiej wystawy w galerii nie robił jeszcze nikt, choć różne instytucje zbierały transparenty. Można je było potem zobaczyć np. przed warszawskim Muzeum Sztuki Współczesnej – mówi Tatarczuk. – U nas w Lublinie podobny plan miał Dom Słów, który współpracuje z nami przy tej wystawie.
Równe prawa daj mi luby
Wysoko na ścianie kamienicy na Żmigrodzie 1 w połowie listopada „Plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet” umieściły napis „Jeśli nie chcesz mojej zguby, równe prawa daj mi luby”. Przyklejone na klej z mąki i wody kartki papieru zdjął już śnieg i deszcz, ale wyrosła z Izby Drukarstwa instytucja wciąż zbiera artefakty i relacje uczestniczek i uczestników Strajku Kobiet i umieszcza je w internecie.
– Powstał webdoc o tym czasie. „Kobiety. Rewolucja. Słowa 2020” to nie tylko zdjęcia, ale też wypowiedzi strajkujących kobiet – mówi Alina Januszczyk, specjalistka ds. edukacji w Domu Słów. – Docelowo chcielibyśmy poszerzyć o ten materiał naszą stałą wystawę „Siła wolnego słowa”.
13 grudnia to data symboliczna. – Działania obecnej władzy, zwłaszcza w Warszawie, coraz bardziej przypominają działania władzy z 1981 roku – nie ma wątpliwości Waldemar Tatarczuk. – W dniu rocznicy ogłoszenia stanu wojennego ogłaszamy, że w Polsce rozpoczęła się rewolucja. Oczywiście nie roszczę sobie praw do określania tego, co się właśnie na miejsce. Nie jestem też kuratorem tej wystawy. Moja funkcja polega jedynie na udostępnieniu miejsca do tego, by jak najwierniej oddać to, co się właśnie w Polsce dzieje.
Wernisaż wystawy „Nigdy nie będziesz szła sama” w niedzielę o godz. 18 wideorelacji na żywo na Facebooku Galerii Labirynt.
Nigdy nie będziesz szła sama
To wystawa-manifest solidarności z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet, którym rozpoczął się w Polsce po orzeczeniu wydanym 22 października 2020 roku przez Trybunał Konstytucyjny. Otwarcie wystawy nastąpi 13 grudnia 2020 r. Od tego dnia, wraz z nadsyłanymi propozycjami, ekspozycja będzie stale się rozrastać. Do udziału galeria zaprasza autorów i autorki transparentów, haseł, kartonów, wlepek, grafik, plakatów strajkowych, dokumentacji fotograficznej czy wideo z demonstracji. Prace można przynosić do Galerii Labirynt osobiście od poniedziałku do piątku w godz. 10-17 oraz 12 i 13 grudnia (sobota, niedziela) w godz. 12-18, nadsyłać pocztą oraz za pomocą transferu internetowego, a w niektórych miastach (szczegóły wkrótce) odbędą się zbiórki, na podobieństwo historycznego „Polentransport”