Lubelska Straż Miejska należy do tych najtańszych. Statystyczny mieszkaniec Lublina płaci na jej utrzymanie 23,47 zł rocznie. Dla samych funkcjonariuszy niekoniecznie jest to powód do radości, bo gorzej od nich zarabiają tylko funkcjonariusze z Zielonej Góry. Tam przeciętne miesięczne wynagrodzenie strażnika wynosi 2229,80 zł netto, u nas to 2610,60 zł, tymczasem w większości miast zarobki przekraczają 3 tys. zł. Na przykład w Rzeszowie jest to 3158 zł, w Łodzi 3465 zł, w Krakowie 3884 zł, a w rekordowej pod tym względem Warszawie 4164 zł.
- Wyżej opłacani strażnicy w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Bydgoszczy wykazywali się także ponadprzeciętną aktywnością - czytamy w materiałach NIK. Izba zauważa, że najmniej wydajni byli najgorzej opłacani strażnicy zielonogórscy. Ale... okazuje się, że biorąc pod uwagę wysokość płacy można by więcej oczekiwać od strażników z Rzeszowa, Opola, Łodzi i Białegostoku. Z drugiej strony izba zauważa, że funkcjonariusze z Lublina, Szczecina, Olsztyna i Kielc zasłużyli na lepsze zarobki.
Pracy jest sporo
Okazuje się, że nasi strażnicy należą do tych, którzy mają najwięcej na głowie. Na jednego strażnika przypada w Lublinie 2960 mieszkańców. Im ta liczba jest mniejsza, tym skuteczniej mogą pracować funkcjonariusze. Ale u nas z tym wskaźnikiem nie jest najlepiej. Więcej mieszkańców na jednego strażnika przypada tylko w Zielonej Górze (4627), Szczecinie (3318) i Rzeszowie (3040).
Na jednego funkcjonariusza Straży Miejskiej w Lublinie przypada 1,27 kilometra kwadratowego. O wiele więcej, niż w Warszawie (0,34 km kw.) i znacznie mniej, niż w Szczecinie (2,44 km kw.).