Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 czerwca 2019 r.
18:37

Miejski Konserwator Zabytków: Pamiętajmy o ogrodach. Zwłaszcza w mieście

W Lublinie zachowany, jako ogród użytkowy, wciąż częściowo uprawiany, jest ogród przy dawnym klasztorze brygidek, obecnie urszulanek.
W Lublinie zachowany, jako ogród użytkowy, wciąż częściowo uprawiany, jest ogród przy dawnym klasztorze brygidek, obecnie urszulanek. (fot. Łukasz Dudkowski)

W średniowieczu małe ogrody towarzyszyły zamkom i klasztorom. Ogrody ozdobne upowszechniają się w XVI wieku. W znaczącej części miast, przy każdej z rezydencji, był ogród. Zieleń publiczną zaczęto wprowadzać w miastach od końca XVIII wieku. Zdano sobie sprawę, jak bardzo jest potrzebna. Planując rozwój miasta, planowano ogrody, nasadzenia drzew i krzewów - rozmowa z Hubertem Mącikiem, Miejskim Konserwatorem Zabytków

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Wsiadamy do wehikuł czasu i przenosimy się do średniowiecza. W Lublinie na wzgórzu zamkowym stoi gród, już z murowaną wieżą. Jak wygląda wzgórze staromiejskie?

- Mamy do czynienia z bliżej nieznaną organizacją przestrzeni na wzgórzu staromiejskim, a w momencie lokacji powstaje układ urbanistyczny Lublina. Podobnie dzieje się w innych miastach, wówczas lokowanych w Europie. Nasz region jest o tyle ciekawy, że mamy sporo miast z XVI wieku. Średniowiecznych nie za wiele (na tle Śląska czy Wielkopolski), ale z tego względu, że dzisiejsza Lubelszczyzna leżała na pograniczu Małopolski i Rusi, była pograniczem, to najbardziej intensywna akcja urbanizacyjna ma miejsce nie tyle w średniowieczu (choć w wieku XIV i XV kilkanaście miast tu powstaje), ale w wieku XVI. Od unii z Litwą i wstąpienia na polski tron Władysława Jagiełły mamy do czynienia z obszarem bezpiecznym, dobrą koniunkturą gospodarczą, stąd intensyfikacja osadnictwa.

• Na jakich zasadach prawnych zakładano miasta?

- Na prawie niemieckim, najczęściej w jego odmianie magdeburskiej. Podstawą układu urbanistycznego takiego miasta zawsze był plac rynkowy. Dzieląc miasto, wyznaczano plac rynkowy, sieć dróg, działki mieszczan oraz działkę pod kościół. Kiedy kościół był wcześniej, adoptowano go do układu. Mówimy tu o lokacji prawnej, która wymagała przywileju królewskiego i o tzw. lokacji przestrzennej, która była realizacją przywileju królewskiego w terenie.

• Były miasta królewskie i prywatne?

- Tak. Miasto było nie tylko oznaką prestiżu, ale przede wszystkim było organizmem gospodarczym, można powiedzieć: inwestycją gospodarczą. 

• Czy miasto wówczas przynosiło zyski?

- Przynosiło duże zyski, dawało także duże możliwości rozwoju. Dawało możliwość obrotu dobrami wytwarzanymi we wsiach, będących własnością szlachcica, który miasto chciał lokować. Dawało możliwość dalekosiężnego handlu, szczególnie kiedy było położone na ważnych szlaku handlowym. Jednym z nich był na naszym terenie szlak wschód-zachód; z Rusi do Niemiec. Na tym szlaku odbywała się wielka towarowa wymiana między wschodem i zachodem Europy. Ale też miasto dawało możliwość produkcji rzemieślniczej. Stąd starano się miasta zaludniać rzemieślnikami, których do miasta zapraszano.

• Jak ten biznes działał w praktyce?

- Takie miasto otrzymywało najpierw tzw. wolniznę, czyli zwolnienia podatkowe, żeby ci ludzie mogli się zagospodarować.

• Strefa gospodarcza?

- W pewnym stopniu moglibyśmy to - upraszczając - porównać do współczesnych, specjalnych stref ekonomicznych. Po zagospodarowaniu rzemieślnicy odprowadzali podatki do właściciela, który miał z tego tytułu dochody - i do skarbu królewskiego. Z założeniem miasta wiązały się przywileje handlowe.

• Jakie?

- Możliwość cotygodniowych targów i rzadszych, ale większych jarmarków.

• Miejscem targowym był rynek?

- Dokładnie. Mamy XIX-wieczne ilustracje, które pokazują kramy przy kościele św. Ducha, na wcześniejszych planach miasta są zaznaczone kramy i ławy, z których sprzedawano różne materiały. Z czasem powstawała stała zabudowa handlowa. Jak na przykład czworobok we Włodawie (to wprawdzie dawna Litwa, dzisiaj Lubelszczyzna) czy sutki w Hrubieszowie.

• Czy w średniowieczu były w miastach ogrody?

- W miastach przed końcem XVIII wieku rzadko była zieleń publiczna przyuliczna, ale trzeba pamiętać, że były to ośrodki dużo mniejsze niż dziś, a dookoła nich było znacznie więcej lasów niż obecnie. Ogrody były, jeszcze małe, tzw. hortus conclusus, towarzyszące zamkom, klasztorom. Ogrody ozdobne upowszechniają się w miastach w XVI wieku.

• Ja jestem szczęśliwy, że Lublinie zachowały się ogrody powizytkowskie.

- To jest jeden z najciekawszych fragmentów przestrzeni miasta. Właściwie wszystkie pozostałe przestrzenie zostały zniszczone w końcu XIX wieku po kasatach klasztorów i parcelacji ich terenów. W Lublinie było dużo klasztorów, rezydencji, pałaców i zawsze towarzyszyły im ogrody. Należy o tym pamiętać.

• Pamiętajmy o ogrodach, bo nawet Plac Litewski był ogrodem?

- Częściowo. Ogród był częścią rezydencji Firlejów, później Lubomirskich, Czartoryskich - to część wschodnia dzisiejszego placu, natomiast na całym placu wprowadzono nasadzenia później.

• Mówimy o ogrodach prywatnych, udostępnianych mieszkańcom. Kiedy powstaje zieleń publiczna?

- Zieleń publiczną zaczęto wprowadzać w polskich miastach od końca XVIII wieku.

• Dlaczego powstaje zieleń miejska?

- To jest moment, w którym zdano sobie sprawę, że zieleń jest potrzebna w mieście. Spojrzano inaczej na higienę. Wyprowadzono cmentarze spod kościołów na obrzeża miast. Warto zauważyć, że także założenia cmentarne traktowano jako założenia ogrodowe. I ogrody spacerowe (Łyczaków, nasz cmentarz przy Lipowej).

• Jaki jest najstarszy, zachowany ogród miejski na Ziemi Lubelskiej?

- Najprawdopodobniej jest to teren Nowego Miasta w Janowie Lubelskim, chociaż dzisiejsze nasadzenia które tam się znajdują są młodsze. Zachowały się plany tego miasta z lat dwudziestych XIX wieku, na których zaznaczona jest kompozycja ogrodu. To oznacza, że planując rozwój miasta, planowano ogrody, nasadzenia drzew i krzewów. Najstarszym o zachowanym w części drzewostanie jest nasz Ogród Saski.

• W jakich jeszcze miastach taka zieleń się zachowała?

- W znaczącej części miast, przy każdej z rezydencji był ogród. Ale to nie były ogrody miejskie, tylko pałacowe. Takie założenia ogrodowe znajdziemy w Puławach, Lubartowie czy Kocku. W Lublinie świadectwem troski projektantów o miejską zieleń jest Ogród Saski, dziś jest w Polsce jeden z najcenniejszych przykładów zachowania się miejskich ogrodów publicznych.

• Wymieńmy miejsce, gdzie istniały w Lublinie ogrody.

- Przy klasztorze Wizytek (obecne Centrum Kultury), w dużym stopniu zachowany do dziś. Ten, który istniał przy klasztorze kapucynów, został po kasacie zabudowany. Przy klasztorze karmelitanek na Staszica - niestety drobne pozostałości. Za to zachowany, jako ogród użytkowy, wciąż częściowo uprawiany, jest ogród przy dawnym klasztorze brygidek, obecnie urszulanek. W zasadzie każdy klasztor w Lublinie takim ogrodem dysponował.

• A ogrody pałacowe?

- Możemy zobaczyć ich kompozycje choćby na mapach, sporządzonych przez Austriaków na początku XIX wieku. Na portalu: mapire.eu możemy znaleźć XVIII wieczne mapy Lublina, na których widać zieleń w kluczowych miejscach miasta. Z tych ogrodów niewiele się zachowało, mówimy o tradycji miejsca.

• Czy ogrody były częścią urody miasta i częścią jego harmonii?

- Tak. Z troską o urodę miasta wiązały się nasadzenia drzew, które widać na dawnych rycinach. W przypadku Lublina zieleń widać choćby na XIX wiecznym obrazie „Wjazd generała Zajączka do Lublina” z pięknymi szpalerami topól, które miały imitować cyprysy, nie rosnące w naszym klimacie.

• Czy ogrody i drzewa to taka sama część tkanki kulturowej miasta, jak świątynie, pałace, kamienice czy pomniki?

- Oczywiście, że tak. Krajobraz kulturowy jest integralny. Jest złożony zarówno z ukształtowania terenu, z pokrywy roślinnej jak i z zabudowy. Wszystkie te elementy harmonizują ze sobą.

• Kiedy dziś człowiek wyburzy zabytek, powstaje rana. Pustka. Kiedy wytnie drzewa...

- Tak samo. Ale trzeba mieć świadomość, że kiedy mówimy o drzewach, mówimy o organizmach żywych, które trawi czas i przemijanie. Drzewa zamierają i pewne decyzje są nieuniknione. Natomiast czym innym jest sytuacja, kiedy drzewo umiera śmiercią naturalną, czym innym, kiedy jest niepotrzebnie usuwane.

• W Parczewie konserwator daje zgodę na wycięcie wszystkich drzew, bo urosną nowe. O tym przypadku już mówi się w całej Polsce.

- Nie znam tej sytuacji dokładnie, znam ją tylko z doniesień medialnych. Nasuwa się pytanie o stan zdrowotny tych drzew. Problem polega na tym, że część środowisk konserwatorskich tkwi w przekonaniu sprzed kilku dekad.

• Jakim przekonaniu?

- Że należy przywracać rynkom miast jak najwcześniejszą formę historyczną, kiedy drzew było mało, rynek miał funkcję handlową, nie rekreacyjną. Kiedy zaczęto zmieniać funkcję rynków, celowo wprowadzano w nich kompozycje zieleni, dla mieszkańców, a dziś nie mamy już targowisk na rynkach.

• W ślady Parczewa chce iść Włodawa. A jeśli te praktyki przerodzą się w wirus, który zainfekuje inne miasta w naszym regionie. Jeśli dodać do tego budowanie w zabytkowej tkance nowoczesnych form?

- Chodzi o to, żeby nowe budowle, które są potrzebne dla rozwoju miasta, harmonizowały z całością. A widzimy, że wyrastają budynki, które są dysharmonijne. Przez kolejne inwestycje tracimy historyczny krajobraz. I niestety przy tych inwestycjach ginie bardzo dużo drzew. Krajobrazy miast i miasteczek tracą na tym strasznie. Mamy jeden Kazimierz i Nałęczów, zabudowy innych miast nie są specjalnie atrakcyjne, więc zieleń zaprojektowana przed dawnych urbanistów jest niejednokrotnie najbardziej malowniczym akcentem miasta. Kilkanaście lat temu wycięto drzewa na rynku w Kurowie i oczom ludzi ukazała się licha, niespecjalnie ciekawa zabudowa, która właściwie nie ma żadnych walorów krajobrazowych.

• Na całe szczęście udało się ocalić historyczną zieleń na Placu Litewskim, podświetlony plac z kościołem kapucynów wygląda zjawiskowo.

- Dokładnie tak. Warto pamiętać, że w 2011 roku, w konkursie, planowano znacznie większe wycinki. W trakcie opracowywania projektów pilnowaliśmy, żeby zostawić na Placu jak najwięcej drzew, proszę zauważyć też, jak dużo nowych posadzono - i to sporych, nie małych sadzonek. A opinie są różne, już po rewaloryzacji jeden z przewodników wystąpił do mnie z zapytaniem, dlaczego zabroniłem wycięcia mirabelek przy pomniku Konstytucji 3 Maja, bo zasłaniają pomnik.

• I co pan na to?

- Nigdy w życiu. Te drzewa są piękne i malownicze, zwłaszcza, gdy kwitną wiosną. Owszem, trzeba sprzątać liście, a w przypadku drzew owocowych owoce, ale to niewiele w stosunku do tego, co nam dają drzewa w mieście - i pod względem klimatu, i jakości powietrza, którym oddychamy.

• Pamiętajmy o ogrodach?

- Tak.

Hubert Mącik
e-Wydanie

Pozostałe informacje

Weekend z Helium Club. Tak się bawiliście.
foto
galeria

Weekend z Helium Club. Tak się bawiliście.

Zapraszamy do obejrzenia weekendowej fotogalerii z Waszych szaleństw w Helium Club. Zobaczcie, co się działo i jak się bawił Lublin.

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

Nieudany wyjazd siatkarzy PZL Leonardo Avii do Nowej Soli. Świdniczanie musieli uznać wyższość tamtejszej Astry po porażce 1:3. Żółto-niebiescy dodatkowo wypadli z najlepszej ósemki tabeli.

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

Od zawiadomienia minęło kilka tygodni, ale prokuratura nawet nie przesłuchała organisty z Łukowa. Tymczasem, ojciec nastolatka ujawnił w telewizyjnym reportażu szokujące materiały.

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Już dzisiaj na cmentarzach w Lublinie odbędzie się akcja porządkowania grobów Żołnierzy Wyklętych. Organizatorzy zapraszają do udziału wszystkich chętnych.

Ogrodzony parking przy ulicy Wąskiej

Parking przy babskim rynku powstał, ale nie dla wszystkich

W miejscu wyburzonej kamienicy przy ulicy Wąskiej miał powstać parking. I rzeczywiście powstał, tyle, że plac został ogrodzony. A na bramie widnieje tabliczka „zakaz wjazdu bez zezwolenia”.

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

40-letni mieszkaniec Hrubieszowa został zatrzymany przez policję po tym, jak nietrzeźwy ukradł ze sklepu słodycze i piwo, a następnie użył siły wobec ekspedientki, która próbowała go zatrzymać. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny.

ChKS Chełm przegrał w sobotę pierwszy raz w lidze

Koniec zwycięskiej passy ChKS Chełm

Każda passa kiedyś się kończy. W sobotni wieczór przekonali się o tym siatkarze ChKS Chełm. Po 21 wygranych meczach z rzędu niespodziewanie lidera tabeli i to na jego parkiecie ograł Mickiewicz Kluczbork (3:0).

Lubelskie doceniło zasłużone firmy, osoby i instytucje. Wśród wyróżnionych złota medalistka
galeria

Lubelskie doceniło zasłużone firmy, osoby i instytucje. Wśród wyróżnionych złota medalistka

Sobotnia gala w Centrum Spotkania Kultur była okazją do przyznania tytułów Ambasadora Województwa Lubelskiego oraz Marki Lubelskie. Docenione zostały osoby, które promują nasz region w Polsce i za granicą.

Horror w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywają po rzutach karnych

Horror w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywają po rzutach karnych

Wielkie emocje w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywały minimalnie z tamtejszą Energą MKS, ale później musiały gonić wynik i w samej końcówce rzutem na taśmę doprowadziły do rzutów karnych. A w nich lepiej trzymali nerwy na wodzy i wrócili do Puław z cennym zwycięstwem

Papież Franciszek w krytycznym stanie. Zagrożenie nie minęło

Papież Franciszek w krytycznym stanie. Zagrożenie nie minęło

Stan papieża Franciszka, przebywającego w rzymskiej Poliklinice Gemelli, jest nadal krytyczny i dlatego zagrożenie nie minęło - poinformował w sobotę Watykan w wieczornym biuletynie medycznym. Papież przeszedł hemotransfuzję i podano mu tlen.

Laura Miskiniene była w Gorzowie nie do zatrzymania

Kapitalny mecz Litwinki, Polski Cukier AZS UMCS wygrał w Gorzowie

Polski Cukier AZS UMCS po zaciętym meczu wygrał w sobotni wieczór, w Gorzowie 93:84. Lublinianki do sukcesu poprowadziła przede wszystkim Laura Miskiniene, która zapisała na swoim koncie: 25 punktów, 21 zbiórek i 6 asyst.

Politechnika Lubelska z nową nazwą wydziału  – „to więcej niż kosmetyczna zmiana”

Politechnika Lubelska z nową nazwą wydziału – „to więcej niż kosmetyczna zmiana”

Chodzi o Wydział Inżynierii Środowiska, którego już więcej nie spotkamy pod tą nazwą. Ma to być odpowiedź na zmiany klimatu i transformację energetyczną.

Podlasie z optymizmem może wyczekiwać starty rundy wiosennej

Dwa ostatnie sparingi i dziewięć goli Podlasia tuż przed ligą

Z optymizmem na rundę wiosenną mogą czekać piłkarze Podlasia. Zespół z Białej Podlaskiej rozegrał na koniec przygotowań dwa mecze kontrolne. Najpierw rozbił Lewart Lubartów 6:1, a później pokonał Huragan Międzyrzec Podlaski 3:1.

Meteoryt spadł na Lubelszczyznę. Znaleziono już trzy odłamki

Meteoryt spadł na Lubelszczyznę. Znaleziono już trzy odłamki

Poszukiwacze i pasjonaci kosmosu mają pełne ręce roboty. Kosmiczne kamienie wylądowały w naszym regionie. Zdaniem ekspertów to historyczna chwila.

Jeśli chodzi o pisanie, to wszystko jest dziełem wspólnym. Żaden fragment, nawet żaden akapit, nie jest twórczo-ścią tylko jednej osoby: nad wszystkim pracujemy razem – opowiadają Katarzyna Janoska i Szymon Brennestuhl
MAGAZYN

„To, co najlepsze, dopiero przed nami”- młodzi pisarze z Lublina założyli własne wydawnictwo

Elfy i ZUS. Magia i własna działalność gospodarcza. O pisaniu, fantasy i książkowym biznesie rozmawiamy z Katarzyną Janoską i Szymonem Brennestuhl, autorami sagi Vasharoth.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium