Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 marca 2012 r.
13:00
Edytuj ten wpis

Psycholog komunikacyjny: Jak żyjemy, tak jeździmy

Autor: Zdjęcie autora Paweł Puzio
 (Archiwum)
(Archiwum)

Rozmowa z Moniką Dzioba, psychologiem komunikacyjnym z Lublina, analizującym zachowania na drodze.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Wiosną zaczyna się horror na drogach. Jakie są tego przyczyny? Czy tylko cieplejsza aura, a może wiosenne rozkojarzenie…

– Psychika kierowcy jest uzależniona nie tylko od aktualnego stanu ducha i ciała, ale także od warunków zewnętrzny – pogody, ciśnienia czy temperatury. Wpływ tych czynników powoduje, że nasza koncentracja za kierownicą jest nieco gorsza na wiosnę. To jedna z przyczyn większej liczby wypadków w tym okresie. Wiosną kierowcy mają opóźniony czas reakcji, nieco spowolnione procesy psychomotoryczne. Ale jednocześnie wiosenna euforia, rozkojarzenie czasami są przyczynami mniej zdecydowanych czy wolniejszych reakcji podczas jazdy samochodem.

• Ulica aż kipi od agresji. Trąbienie, gesty, słowa – to codzienność na polskiej jezdni.

– To też można wytłumaczyć cyklicznością natury. Wiosną mamy mniejszą odporność na stres. Tymczasem, wraz z wyższą temperaturą na ulicach jest coraz więcej aut, rośnie natężenie ruchu, po zimie wyjeżdżają niedzielni kierowcy. Podczas jazdy samochodem spotykamy się z większą liczbą nieoczekiwanych negatywnych bodźców. Emocje eksplodują za kierownicą i dochodzi do wybuchu. Na wiosnę zwracamy także więcej uwagi na własną osobę, popełniamy podstawowy błąd atrybucji.

• Na czym to polega?

– Przypisujemy innym osobom złe intencje, złośliwość za kierownicą czy niewielkie umiejętności jazdy samochodem. Natomiast w stosunku do własnych zachowań agresywnych znajdujemy usprawiedliwienie sytuacyjne – bo droga była zła, po policjant jest złośliwy, bo się śpieszyłem. Musimy mieć świadomość, że inne osoby także mogą popełniać błędy. Nie tylko my mamy mało czasu, bo nie tylko na nas czeka dziecko w szkole – po prostu więcej zachowań społecznych, mniej egoistycznych.

• Gdzie leżą źródła agresji na drodze?

– Literatura fachowa wskazuje na trzy źródła. Biologiczne – każdy z nas jest nastawiony na przetrwanie, czyli obronę własnych interesów. Także na jezdni. Drugie – to teoria frustracji i agresji. Wyobraźmy sobie, że śpieszymy się i trafiamy na spory korek. Jeśli mamy zapas czasu, to OK. Jeżeli nie, to podejmujemy ryzykowne decyzje i decydujemy się na agresywną jazdę. A to stwarza potężne zagrożenie wypadkiem. Trzecie źródło – obserwacja zachowań społecznych, czyli chłoniemy styl jazdy już od małego, bo samochód jest teraz obecny niemal od początku życia. Jeżeli ojciec jeździ szybko i agresywnie, to syn czy córka będzie naśladować ten wzorzec.

• Czyli nie mamy szans na pokolenie bezpiecznych kierowców, bo błędy są wciąż powielane. Jaka jest recepta na tę "chorobę”?

– Sposób jazdy jest odzwierciedleniem sposobu życia. To stwierdzenie sformułowano w latach 40.
XX wieku. Szybki, konsumpcyjny styl życia, brak regularnego odżywiania, permanentny stres są przyczynami agresywnych zachowań za kierownicą. Receptą jest zmiana trybu życia, wrzucenie na luz. Po pracy nie siadajmy z piwkiem przed telewizorem, narzekając, jacy jesteśmy zatyrani. Weźmy partnera, dziecko, psa i wyjdźmy na spacer. Wyłączmy mózg. Te proste zabiegi wprowadzą więcej spokoju, także do stylu jazdy. Musimy wyhamować, uświadomić sobie, że życie i zdrowie są wartościami niezbywalnymi. Dlatego odpoczynek jest tu kluczem.

• Często jednak spotkamy się z syndromem doktora Jekylla i pana Hyde'a. Spokojni panowie i panie, stateczni mężowie i żony,
za kierownicą zmieniają się w bestie…


– To znak naszych czasów. Żyjemy szybko, wciąż borykamy się z kłopotami w pracy i w domu, przeważnie relacje z życiowym partnerem mają charakter dynamiczny. Samochód staje się jedynym miejscem, gdzie możemy bez przeszkód manifestować swoją osobowość. Jesteśmy panami sytuacji, królami drogi, ale jednocześnie zachowujemy anonimowość. Dlatego tak często decydujemy się na agresywny styl jazdy, aby jednocześnie odreagować stres codziennego życia, ale i też zamanifestować swoją wartość czy status na drodze.

• Czy często spotyka się pani z kierowcami uzależnionymi od prędkości?

– Dotyczy to przede wszystkim młodych kierowców. To forma autoprezentacji i uzależnienia od adrenaliny. Zawsze mówią, że nie ma równie pięknego uczucia, jak się wyjdzie z auta czy zsiądzie się motocykla, a nogi się trzęsą z podniecenia. Często ci ludzie mają żelazne przekonanie, że są niezniszczalni. Hołdują zasadzie, że ich wypadki nie dotyczą. Metodą leczenia jest pracą nad samoświadomością.

• Te osoby często trafiają na kursy dla przekraczających przepisy ruchu drogowego. Czy zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie powodują na drodze?

– Nie mają takiej świadomości. Zawsze wychodzą z założenia, że to inni źle jeździli, policja jest zła i się zawzięła. Nie chcą akceptować faktu, że łamią normy współżycia społecznego. Winę widzą we wszystkich, tylko nie w swoich zachowaniach.

• Kiedyś ta refleksja musi przyjść. Niestety, czasami jest za późno, bo skutki wypadku są nieodwracalne.

– Początkowo sprawca wypiera fakt wypadku. Stres powypadkowy w odroczonym czasie w 99 proc. przypadków dotyka sprawcy. Pojawia się poczucie winy. Jeśli się z tym nie zmierzy, może wejść w syndrom stresu pourazowego. A wtedy pozostaje często tylko leczenie farmakologiczne. Po czasie zawsze wraca świadomość winy. Nie wszyscy mają silne mechanizmy obronne.

• Wróćmy do agresji. Czasami na ulicach widzi się wybuch agresji u młodego kierowcy lub tyrady starszego pana…

– Źródła frustracji są inne u młodych i starszych kierowców. U młodych podstawą jest rywalizacja, złośliwość, chęć pokazania swojej wyższości. U starszych kierowców – postawa strażnika, osoby pouczającej. Na skrzyżowaniu potrafią odkręcić okno i powiedzieć kilka słów, typu "kto cię uczył jeździć”.

• Jaki jest najlepszy sposób na agresywnych kierowców?

– Najlepszą metoda jest nieuchronność kary. Osobiście, jak każdy, nie lubię mandatów, ale świadomość, że nawet najmniejsza przewina na drodze będzie ukarana, działa odstraszająco Nie może być taryfy ulgowej, bo tzw. przymykanie oka mocno utrwala zachowania negatywne. Bez konsekwencji nie można liczyć na pozytywne efekty walki z agresją na drodze.

Pozostałe informacje

Zdjęcie ilustracyjne

Wyszedł drzwiami, wrócił oknem, a pieniądze zniknęły

Bialscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej, podejrzanego o włamanie do mieszkania swojego znajomego. Mężczyzna, który początkowo uczestniczył w spotkaniu towarzyskim, po kłótni z gospodarzem opuścił mieszkanie, by chwilę później powrócić – tym razem wchodząc przez okno.

Padwa zmierzy się z niewygodnym rywalem

Padwa Zamość w niedzielę podejmie Nielbę Wągrowiec

W spotkaniu 23. kolejki KPR Padwa Zamość zagra z Nielbą Wągrowiec. Początek niedzielnego meczu o godzinie 17.

Zdjęcie ilustracyjne
ZDJĘCIA

66-latka z gminy Jabłoń padła ofiarą internetowych oszustów. Napisała do niej "znajoma"

Kobieta, działając pod wpływem emocji i uśpionej czujności, uwierzyła w fałszywą wiadomość o rzekomej wygranej w konkursie znanej sieci handlowej. Poniżej publikujemy zapis jej rozmowy z oszustami.

Zdjęcie ilustracyjne

Rosyjski śmigłowiec nad polskim Bałtykiem

Do incydentu doszło wczoraj wieczorem. Zdaniem DORSZ Rosja testuje w ten sposób gotowość naszych systemów obrony powietrznej.

Prypeć, miasto położone nieopodal elektrowni, zostało ewakuowane dzień po wybuchu. Miasto opuściło około 50 000 mieszkańców

39 lat od katastrofy w Czarnobylu

Mija 39 lat od katastrofy w Czarnobylu; dziś Ukraina oddaje hołd bohaterom, przypominając, że rosyjska agresja i ataki na obiekty jądrowe nadal zagrażają światu, a walka o bezpieczeństwo trwa - przekazał w sobotę szef Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) Ukrainy Andrij Danyk.

Szalone życie w El Cubano
Foto
galeria

Szalone życie w El Cubano

"Livin la vida loca" (Żyjąc szalonym życiem) to nie tylko tytuł popularnej piosenki Ricky'ego Martina, ale także nazwa popularnego cyklu imprez, odbywających się co tydzień w lubelskim klubie El Cubano, w trakcie których Lublin szaleje na całego. Jeśli chcecie wiedzieć, co się działo na ostatniej imprezie w El Cubano, to obejrzyjcie naszą fotogalerię.

Trener Motoru Lublin: Naszą rolą jest utrzymać czołowych piłkarzy

Trener Motoru Lublin: Naszą rolą jest utrzymać czołowych piłkarzy

Motor Lublin cały czas prowadzi rozmowy z zawodnikami na temat pozostania w klubie. Ostatnio portal weszlo.com informował za to, że Widzew Łódź jest zainteresowany sprowadzeniem Samuela Mraza.

zdjęcie ilustracyjne

Miasto uspokaja. Podatek od psa nie wróci, ale właściciele muszą pamiętać o swoich obowiązkach

W Lublinie nie wróci opłata od posiadania psów – zapewnia Ratusz. Urzędnicy przypominają jednak, że właściciele czworonogów mają obowiązki, z których wielu nie zdaje sobie sprawy.

Ponad 3 lata znęcał się nad rodziną. Teraz posiedzi w areszcie

Ponad 3 lata znęcał się nad rodziną. Teraz posiedzi w areszcie

Na pewno najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie 28-letni mężczyzna, który od lat gotował horror w swojej rodzinie. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Górnik Łęczna myśli już o kolejnym sezonie. Kapitan i trzech jego kolegów z nowymi kontraktami

Górnik Łęczna myśli już o kolejnym sezonie. Kapitan i trzech jego kolegów z nowymi kontraktami

Dobre wieści dla kibiców Górnika Łęczna. W piątek zielono-czarni poinformowali o tym, że przedłużyli umowy z czterema swoimi zawodnikami w tym z kapitanem – Adamem Deją

Pogrzeb papieża Franciszka. Tłumy wiernych na placu Świętego Piotra
AKTUALIZACJA

Pogrzeb papieża Franciszka. Tłumy wiernych na placu Świętego Piotra

W szybkim tempie zapełnił się plac Świętego Piotra, gdzie o godzinie 10.00 rozpoczęła się msza pogrzebowa papieża Franciszka. Plac został otwarty około godziny 5.30 i już wtedy miejsca zajęli pierwsi wierni. W uroczystościach uczestniczy m.in. prezydent Andrzej Duda z małżonką.

Densy w Berecie
Foto
galeria

Densy w Berecie

Zobaczcie, jak Lublin szalał przy najlepszych rytmach w popularnym Berecie, tworząc niezatarte wspomnienia o gorącej nocy. Przeżyjcie jeszcze raz tą magiczną atmosferę, którą udało się uchwycić w obiektywie. A ci co nie byli, niech żałują. Ekstrawaganckie stylizacje, fantastyczna zabawa, świetni ludzie i niezapomniane chwile – wszystko to znajdziecie w naszej fotogalerii.

Jedyna taka wystawa w Polsce. Artystki w świetle jupiterów w Muzeum Narodowym w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Jedyna taka wystawa w Polsce. Artystki w świetle jupiterów w Muzeum Narodowym w Lublinie

Kazimierz Sichulski powiedział o Oldze Boznańskiej „Co babie do pędzla?! Jak ja nie cierpię malujących bab!”. Teraz wyjątkowe prace kobiet ujrzały światło dzienne. W Muzeum Narodowym w Lublinie została otwarta wystawa prac artystek z okresu 1850 – 1950.

Wojciech Kamiński stara się tonować nastroje w obozie PGE Startu Lublin

PGE Start Lublin zagra dzisiaj w Słupsku

W sobotę o godz. 15.30 PGE Start zmierzy się na wyjeździe Energą Icon Sea Czarnymi Słupsk.

Joanna Andruszak była bohaterką potyczki w Elblągu

PGE MKS FunFloor pokonał Energę Start Elbląg

Początek meczu w Elblągu zdecydowanie nie poszedł po myśli szczypiornistek PGE MKS FunFloor. Lublinianki przegrywały z Energą Startem aż 3:8. Do przerwy było jednak 13:13, a w drugiej połowie wszystko potoczyło się już zgodnie z planem i przyjezdne wygrały 33:25.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium