Wcześniej była tu dzielnica żydowska, którą zniszczono w czasie wojny. Dziś jest obskurny dworzec autobusowy, bazar
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
i blaszana hala targowa. Co będzie jutro? Miejscy architekci opracowali dwie koncepcje zagospodarowania lubelskiego Podzamcza. Jak oceniają je eksperci?
Pomysły powstawały przez kilka miesięcy w Lubelskiej Pracowni Urbanistycznej Urzędu Miasta. Pracowały nad nimi niezależne zespoły architektów. Obydwa plany zakładają zburzenie Bazaru, dworca i hali Nova, a także odsłonięcie rzeki Czechówki, która od 1938 r. płynie podziemnym kanałem. Każda z wersji przewiduje też wzniesienie zupełnie nowych budynków.
Nisko i zielono
Pierwsza koncepcja zakłada, że między Lubartowską a Nadstawną powstaną czteropiętrowe domy. Dalej, w kierunku cerkwi zabudowa byłaby już niższa. Z obecnego dworca PKS zostałby przystanek przesiadkowy wkomponowany w budynek galerii handlowej. W miejscu Transpedu byłby zielony skwer. Koło cerkwi powstałby taras widokowy. Sprzed wzgórza zamkowego na Podzamcze prowadziłaby kładka nad al. Tysiąclecia. Druga pobiegłaby nad ul. Ruską.
Albo ciut wyżej
Wedle drugiego pomysłu nowe domy przy Lubartowskiej miałyby nawet pięć pięter. Fasady niektórych kamienic w tym miejscu byłyby wkomponowane w zupełnie nowe budynki. Od Nadstawnej do ul. Podzamcze stałyby niskie, najwyżej jednopiętrowe domy. W miejscu obecnego placu manewrowego PKS powstałby otwarty, amfiteatralny plac a za nim, przy wzgórzu Czwartek - taras widokowy. Ta koncepcja nie zakłada już budowy kładek nad al. Tysiąclecia, ale tunel dla pieszych z wejściem w zboczu zamkowego wzgórza. Także i tu mówi się o stworzeniu zielonego placu obok cerkwi na obecnym Transpedzie.
Kłopot z aleją
Miejscy planiści myśleli też, co zrobić z al. Tysiąclecia. Zastanawiali się, czy nie przerzucić dwupasmówki na estakadę, ale uznali, że zbytnio zepsułoby to widok. Odrzucili też pomysł przeniesienia jezdni do tunelu, bo zaszkodziłoby to przyrodzie. A plan całkowitego zamknięcia tej arterii odrzucili jako nierealny.
Jacek Ciepliński, Biuro Architektoniczne Idea
Teren Podzamcza należy wypełnić tkanką miejską, nawiązującą do historycznego układu żydowskiego podgrodzia, zespołu urbanistycznego, który w nieodległej przeszłości został zmieciony z powierzchni ziemi. Nowe obiekty powinny nawiązywać do tamtego klimatu, ale nie jako rekonstrukcja starej zabudowy.
Powinna tam powstać nowa architektura dopasowana klimatem i gabarytami do starej dzielnicy. Pomysł odsłonięcia Czechówki wydaje mi się dość kontrowersyjny, bo gdy burzono Podzamcze rzeka była już skanalizowana.
W tych planach nie pasuje mi też pozostawienie trasy W-Z tak, jakby była ona na zawsze przypisana do tego miejsca. Ta droga niepotrzebnie przecina Stare Miasto, bo Podzamcze nie jest nawet częścią XIX-wiecznego śródmieścia, ale właśnie Starego Miasta. Budowa kładek i przejść podziemnych to jakaś paranoja. Jeżeli dyskusja dotycząca tej drogi sprowadza się do pomysłów jej podniesienia lub schowania w dole, to jest to mylenie pojęć.
Lechosław Lameński, historyk sztuki
Podzamczu trzeba przywrócić pierwotną funkcję. Warto odsłonić rzeczkę, która płynie teraz pod ziemią i zbudować wzdłuż niej bulwary. Trzeba pamiętać, że jest to miejsce styku kilku kultur. Jest przecież kościół, jest cerkiew, ślad dawnego miasta żydowskiego w postaci studzienki i warto to wyraźnie zaakcentować.
Na pewno nie jest to dobre miejsce na dworzec autobusowy, bo to właśnie stąd jest najpiękniejsza panorama Starego Miasta. Nie powinien to być obszar dużej zabudowy. Widziałbym tam raczej niskie budynki z dużym naciskiem na handel i rekreację. Jedna ze studentek startując w konkursie ogłoszonym przez "Gazetę Wyborczą Lublin” przygotowała piękną koncepcję, która sprawdza się na Zachodzie: do południa plac jest miejscem targu, później wszystko się sprząta i pozostaje plac do rekreacji.
Co zrobić z trasą W-Z? Nie jesteśmy przecież najbiedniejszym krajem i zawsze można puścić drogę pod ziemią, albo estakadami. Funkcję tej trasy trzeba zminimalizować, między innymi przez likwidację dworca, który zwiększa ruch pojazdów. A tranzyt należy puścić dalej tak, żeby powstał teren do chodzenia. Niemożliwe? Nie tak dawno nie wyobrażaliśmy sobie takiej sytuacji, że nie można wjechać samochodem do ścisłego śródmieścia, a teraz coraz częściej się o tym mówi.
Euzebiusz Maj, historyk sztuki
Przed rozwojem miasto nie może uciec, ale miasta o tak wielkim potencjale historycznym i zabytkowym wyróżniającym nas wśród innych nie można przekształcać tak gruntownie. Zmiany muszą być czynione z największą odpowiedzialnością i kunsztem, by nie naruszyć tej historycznej przestrzeni utworzonej przez wzgórza. Daleki byłbym od wypełniania tej doliny zabudową nawet, jeśli miałaby ona być niska. Owszem, w koncepcji mówi się, że będą to budynki jedno, lub dwukondygnacyjne. Tylko pytanie, co to oznacza? Kondygnacja handlowa to nie to samo, co mieszkalna.
Nie widzę w tych pracach głębokiej idei, wyczucia, znajomości tego miasta i odwoływania się do jego historii. Bo jakiemu celowi może służyć amfiteatr do odbioru miasta na stojąco, kiedy Lublin odbiera się wędrując? Wskazuje się, że myśl o odkryciu Czechówki jest czymś wielkim. Ale jaki sens ma odkrywanie rzeki, która biegnie między wysoką zabudową, zasłaniającą jej dolinę? Nie jestem pod wrażeniem tych koncepcji.
Bolesław Stelmach, Biuro Architektoniczne Stelmach i Patrnerzy
Kiedy mówimy o trasie W-Z, to przenalizowałbym, czy nie może ona przejść pod Lubartowską, co otwierałoby bezkolizyjne piesze połączenie między terenem projektowanego Podzamcza, a place, Zamkowym. Od ronda do Lubartowskiej zjeżdżałoby się w dół. Wydaje mi się to możliwe, ale czym innym jest takie wstępne spojrzenie, a czym innym dogłębne studium komunikacyjne. Bardzo brakuje mi tu koncepcji komunikacyjnej, która pozwoliłaby na zdefiniowanie jaki powinien być system parkowania, czy dworzec PKS powinien być tej czy innej wielkości, jak szeroka powinna być ul. Ruska... Tego tu nie ma.