Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 kwietnia 2015 r.
0:01
Edytuj ten wpis

Walki w oktagonie

0 0 A A

W starożytnym Rzymie ludzie chodzili do Koloseum, a w XX wieku organizowano nielegalne walki w klatkach. Dziś wszystko jest już zgodne z prawem. Każdy może wejść do oktagonu. Jak będzie dobry, to jeszcze mu zapłacą. Najlepsi trafią do UFC, najbardziej prestiżowej federacji na świecie, która właśnie otwiera się na europejski rynek, a w miniony weekend po latach oczekiwania zawitała wreszcie do Polski

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
MMA to mieszane sztuki walki. Dyscyplina zezwalają zawodnikom na użycie niemal wszystkich znanych technik, za wyjątkiem broni. Widowiskowa, bo promująca wszechstronność. Każdy zawodnik ma inną specjalizację, każdy opracował do perfekcji inne techniki i każdy dąży do zakończenia walki w stylu, w którym czuję się najlepiej. Kibice często nie wiedzą, czego mogą się spodziewać, w każdej chwili mogą zostać zaskoczeni jakąś efektowną akcją.
Starcie dwóch gigantów
W Polsce MMA rozwinęło się medialnie na początku XXI wieku za sprawą federacji KSW, należącej do Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego oraz Telewizji Polsat, która zdecydowała się zainwestować w niszowy wówczas sport. KSW oprócz najlepszych zawodników w kraju wpuściło do ringu vipów i błyskawicznie podbiło polski rynek, a niedawno otworzyło się także na zagraniczne. Jednak w Polsce, gdzie do tej pory miało monopol na robienie MMA na najwyższym poziomie, teraz będzie miało konkurencję. Zapewni ją najpotężniejsza federacja świata UFC, która w miniony weekend po latach oczekiwania zawitała wreszcie do Polski.
Powrót legendy
Amerykanie na miejsce historycznej, bo pierwszej w naszym kraju gali, wybrali największą halę, mieszczącą ponad 15 tys. widzów, krakowską Tauron Arenę. Wszystkich miejsc nie udało się co prawda zapełnić, ale pustych krzesełek było niewiele.
W pojedynku wieczoru, będący żywą legendą sportów walki Chorwat Mirco Cro-Cop Filipović pokonał przez nokaut w trzeciej rundzie Brazylijczyka Gabriela Gonzagę. W ten sposób 40–latek wziął rewanż za porażkę z przed ośmiu lat. Po serii ciosów rywal przez dłuższą chwilę nie podnosił się z parkietu. Wstał z pomocą członków swojego zespołu, a kilka chwil później został odwieziony do szpitala.
- Byłem znakomicie przygotowany do tego pojedynku i gotowy na pięć rund. Wiedziałem, że Gonzaga nie da rady i czekałem aż się zmęczy. Kiedy przyszedł odpowiedni moment na atak, po prostu to zrobiłem. To nie był zwykły rewanż, ale jedna z najważniejszych walk w mojej karierze. Bardzo długo na nią czekałem - powiedział Filipović, który wrócił do UFC po kilkuletniej przerwie, ale póki co nie wiadomo, czy i kiedy kolejny raz wejdzie do oktagonu. - To była dla mnie wspaniała noc. Dajcie mi nacieszyć się sukcesem. Na razie nie myślę o kolejnych walkach. Chcę przede wszystkim odpocząć.
Odpoczynek przyda się też z pewnością Sethowi Baczyńskiemu. Amerykanin polskiego pochodzenia padł na deski już w ósmej sekundzie pojedynku z Anglikiem Leonem Edwardsem. To drugi najszybszy nokaut w historii UFC w kategorii półśredniej
Polski faworyt zawiódł
W najbardziej wyczekiwanym przez polską publiczność pojedynku Jan Błachowicz przegrał decyzją sędziów z Anglikiem Jimmim Manuwą. Po walce Polak cieszył się, jakby wygrał i był bardzo zdziwiony werdyktem. Nie zrobił jednak wystarczająco wiele, żeby pokonać bardziej renomowanego przeciwnika, co doskonale widziała publiczność, która ze spokojem przyjęła decyzję sędziów. - Jestem zawiedziony, wydawało mi się, że zwyciężyłem i nie do końca rozumiem werdykt. Czułem, że zadałem więcej ciosów celnych niż dostałem. Będę musiał na spokojnie obejrzeć walkę, wyciągnąć wnioski. Nie będę jednak płakał. Taki jest sport, raz się przegrywa, raz wygrywa. Wracam do ciężkich treningów i jeszcze nie raz pokażemy legendarną polską siłę - stwierdził 32–latek.
Krakowska gala długo była nieudana dla Polaków. Swoje walki przegrali kolejno Marcin Bandel, Izabela Badurek, Daniel Omielanczuk i Damian Stasiak. Złą kartę odmienił dopiero Bartosz Fabiński, który w ostatnim pojedynku karty wstępnej w dobrym stylu jednogłośną decyzją sędziów pokonał Garretha McLellana z RPA.
Jestem wściekła
W znacznie gorszym nastroju po gali była rodowita lublinianka Badurek. 24-latka w swoim debiucie w UFC przegrała przez poddanie z Rosjanką Aleksandrą Albu. Polka była faworytką, ale podczas ważenia dzień przed galą wyglądała na bardzo osłabioną. Jako jedyna zrobiła wagę dopiero w drugim terminie, a konieczność utraty masy na niespełna dobę przed walką jeszcze bardziej wycieńczyła jej organizm.
Mimo tego od początku starała się realizować przyjętą strategię. Przystąpiła do ofensywy i próbowała obalić rywalkę do parteru, ale ta twardo stała na nogach. Zdecydowanie lepiej czująca się w stójce Rosjanka wykorzystywała każdą okazję do wyprowadzania bokserskich ciosów. Jednym z nich, tuż przed końcem pierwszej rundy, rozbiła naszej zawodniczce nos.
W drugiej rundzie Polce udało się w końcu dopiąć swego i obalić rywalkę. Popełniła jednak błąd, zostawiając głowę i dając się poddusić. Kilka sekund później odklepała, a sędzia zakończył pojedynek. Badurek długo nie mogła uwierzyć w to co się stało, po wyjściu z oktagonu kręciła z niedowierzaniem głową. - Czuję się źle, jestem wściekła. Przegrałam przez swoją własną głupotę - powiedziała na gorąco kilka chwil później.
- Jestem bardzo szczęśliwa i podekscytowana. Mój trener, Andre, stworzył dla mnie plan walki, a ja po prostu wcieliłam go w życie. Chcę wygrać jeszcze jedną walkę i stanąć do pojedynku o pas - odważnie zadeklarowała Rosjanka.
Wyzwanie
O ile jej zapowiedź, ogłoszoną bezpośrednio po debiutanckim pojedynku, ciężko odbierać poważnie, o tyle wyzwanie rzucone przez walczącą w tej samej kategorii wagowej Marinę Moroz, polska mistrzyni UFC Joanna Jędrzejczyk powinna potraktować serio. 23–letnia Ukrainka w wielkim stylu wygrała swój szósty pojedynek w karierze, zmuszając niepokonaną dotychczas Joanne "Jojo” Calderwood do odklepania. Chwilę później wskoczyła na bandę okalającą oktagon i prowokacyjnie cieszyła się z wygranej. To właśnie wówczas wyzwała Polkę.
- Wygrałam szybko i efektownie walkę z Calderwood. Myślę, że pokazałam tym samym swą gotowość do boju o mistrzostwo. Uważam, że jestem gotowa na pojedynek o tytuł. Po prostu - potwierdziła na konferencji prasowej.
Niewykluczone, że do takiego pojedynku dojdzie, ale bardziej prawdopodobna jest wersja, w której Moroz o prawo do starcia z Jędrzejczyk zmierzy się z Albu. Tym bardziej szkoda, że Badurek nie sprostała Rosjance, bo w innym przypadku to ona stanęła by na drodze pewnej siebie Ukrainki.
Porażka oddaliła Polkę od najbardziej prestiżowych walk, ale to raczej nie koniec jej startów w UFC. Podpisany przed kilkoma tygodniami kontrakt gwarantuje jej trzy walki i może być zerwany przez amerykańską federację po dwóch porażkach. Dlatego w ciągu kilku najbliższych miesięcy Badurek dostanie najprawdopodobniej szansę rehabilitacji.
Milionowe zyski
Podczas krakowskiej gali na trybunach Tauron Areny zasiedli przedstawiciele 31 państw, którzy nabili organizatorom kieszenie tak, że ci z samej tylko sprzedaży biletów zarobili 2,7 mln zł. UFC przekonało się więc, że na polskim rynku może się wzbogacić i z pewnością nie odpuści tematu. - To był spektakularny debiut z pewnością jeden z najlepszych w historii naszej federacji. Wielkie podziękowania dla zawodników i fanów. Ich reakcje były spektakularne. W Krakowie zasiadła jedna z najbardziej wyedukowanych w MMA widowni, jakie widziałem. Nie wykluczam, że w przyszłości wrócimy do Polski i zorganizujemy tu kolejne gale . Będziemy robić wszystko, żeby wrócić tu w przyszłym roku - zapewnił David Allen, wiceprezes UFC i menedżer generalny na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.
- Dla mnie to naprawdę świetna opcja. Wolę przyjechać na galę do Polski niż tłuc się do Stanów. Tutaj są naprawdę świetni kibice no i nie trzeba tak długo lecieć. W moim wieku to meczące - stwierdził Filipović.
Nie każdy obejrzał galę
Cieniem na sobotnią imprezę rzuca się jednak afera z subskrypcjami FIght Pass. Polscy kibice, którzy zdecydowali się je kupić, nie obejrzeli gali. Federacja, nie uprzedzając fanów, zdecydowała się zablokować dostęp do transmisji na terytorium naszego kraju po podpisaniu umowy z telewizją Extreme Sports Channel. Kibice, którzy wykupili subskrypcje za 42 euro (pół roku) i 72 euro (cały rok) nie dostaną zwrotu pieniędzy.
- Subskrypcja będzie działała. Są walki, które będą działały na Fight Passie i te, które będą na kanale Extreme - powiedział Allen. - Poza tym nie chodzi tylko o gale na żywo. Mamy ponad 65 tysięcy godzin materiałów i gdy zaczęlibyście je oglądać, moglibyście nigdy nie wyjść z waszych pokojów.

Pozostałe informacje

Festiwal dźwięku
foto
galeria

Festiwal dźwięku

W Helium Club, co ty dzień odbywają się mega imprezki. Na parkiecie szaleństwo! Zobaczcie, co się działo w weekend w Helium. Tak się bawi Lublin!

Bogdan Lembrych (z piłką) był najlepszym zawodnikiem Memoriału Roupperta
galeria

Memoriał Leszka Marii Roupperta. Zagrali ku pamięci wielkiego trenera [zdjęcia]

Matematyka zwycięzcą Memoriału Leszka Marii Roupperta

Egzotyczne zwierzęta na Targach Lublin
galeria
film

Egzotyczne zwierzęta na Targach Lublin

Pająki, węże, ślimaki i ryby. W Lublinie trwa wydarzenie poświęcone wszystkim miłośnikom terrarystyki, akwarystyki i botaniki.

Na drogach może być ślisko

Na drogach może być ślisko

Warunki drogowe na Lubelszczyźnie nie są najlepsze. Do wieczora w kilkunastu powiatach województwa obowiązują ostrzeżenia IMGW o marznących opadach. Wczoraj rano w powiecie opolskim jedno z aut wpadło do rowu

Ma sądowy zakaz zbliżania się do rodziców. Teraz napadł na sklep

Ma sądowy zakaz zbliżania się do rodziców. Teraz napadł na sklep

Miał zasłoniętą twarz, a w ręku nóż. Wbiegł do osiedlowego sklepu i wyciągając ostrze zagroził nim ekspedientce. Ta oddała mu kasetkę z pieniędzmi. Wcześniej znęcał się nad rodzicami

Słynne kawasaki należy do polskiego kolekcjonera
Dęblin
galeria

Wystąpił w Top Gun. Teraz można go oglądać w Dęblinie

Czarno-czerwony kawasaki GPZ 900r Ninja - ten sam, na którym w 1986 roku w filmie Top Gun jeździł Tom Cruise, a także towarzysząca mu Kelly McGillis - stoi teraz w hangarze Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. To jedna z kilku maszyn, która brała udział w produkcji amerykańskiego studia Paramount Pictures

Tylko krokodyl z mosiądzu nie marzł na giełdzie. Handlującym przeszkadzała pogoda
zdjęcia
galeria

Tylko krokodyl z mosiądzu nie marzł na giełdzie. Handlującym przeszkadzała pogoda

Zimny wiatr i temperatura w okolicach zera skutecznie odstraszyły część kupców i ludzi, którzy zwyczajowo w ostatnią niedzielę miesiąca odwiedzają giełdę starci na Placu Zamkowym w Lublinie. Ruch był zdecydowanie mniejszy

Emmanuel Lecomte wystąpił w reprezentacji Belgii. Koszykarz Startu Lublin zagrał przeciwko Łotwie

Emmanuel Lecomte wystąpił w reprezentacji Belgii. Koszykarz Startu Lublin zagrał przeciwko Łotwie

Pojedynek w Rydze był starciem dwóch niepokonanych drużyn w grupie C. Przypomnijmy, że Łotysze mają zapewniony udział w mistrzostwach Europy, ponieważ są jednym z gospodarzy całego turnieju. Mimo to biorą udział w eliminacjach i na razie idzie im bardzo dobrze. W piątkowy wieczór jednak spotkali trudnego przeciwnika w postaci reprezentacji Belgii.

Kiedy Kamil Kruk i Ivan Brkić wrócą do składu Motoru Lublin?

Kiedy Kamil Kruk i Ivan Brkić wrócą do składu Motoru Lublin?

Od dawna Motor Lublin musi sobie radzić bez ważnych zawodników: Kamila Kruka i Ivana Brkicia. Obaj powoli wracają do zdrowia. A kiedy będzie można zobaczyć ich na boisku? Szansę na występ w tym sezonie ma jedynie obrońca.

Za zdrowie pań
foto
galeria

Za zdrowie pań

Weekend to czas, kiedy w Berecie rządzi prawdziwa zabawa. Zobaczcie naszą fotogalerię z weekendowych szaleństw z popularnego Beretu.

Zima w natarciu. W tym mieście będą pracować na trzy zmiany

Zima w natarciu. W tym mieście będą pracować na trzy zmiany

Zima stawia samorządy w gotowości. Burmistrz Łukowa deklaruje, że jeśli warunki na drogach będą złe, służby będą pracować na trzy zmiany.

Będą straszyć. Kozłówka zachęca do zwiedzania pałacowych komnat po zmroku
powiat lubartowski

Będą straszyć. Kozłówka zachęca do zwiedzania pałacowych komnat po zmroku

Niestety na to wydarzenie wolnych miejsc już nie ma. Ci, którzy zamówili bilety wcześniej, w środę wezmą udział w niezwykłym, wieczornym spacerze po komnatach pałacu Zamoyjskich. Nie będą sami. Z mroków historycznych wnętrz wyłonią się duchy dawnych mieszkańców.

Szybko strzelony gol im nie pomógł. Opinie po meczu Górnika Łęczna z GKS Tychy

Szybko strzelony gol im nie pomógł. Opinie po meczu Górnika Łęczna z GKS Tychy

W sobotni wieczór na boisku spotkały się Górnik Łęczna i GKS Tychy, a więc dwa zespoły, które w tym sezonie są specjalistami od remisów. Choć w meczu padło aż cztery gole to spotkanie zgodnie z przewidywaniami zakończyło się podziałem punktów. Jak mecz oceniają obaj trenerzy?

Znowu sami odebraliśmy sobie szansę, czyli opinie po meczu Świdniczanka – Podlasie
galeria

Znowu sami odebraliśmy sobie szansę, czyli opinie po meczu Świdniczanka – Podlasie

Świdniczanka do derbów z Podlasiem przystępowała z serią pięciu porażek z rzędu. Bialczanie chcieli za to przełamać fatalną, wyjazdową passę. W tym sezonie wygrali wcześniej tylko raz w gościach. Ostatecznie swój cel zrealizowali biało-zieloni, chociaż niewiele zabrakło, aby derby zakończyły się remisem. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?

Bialska Rada Kobiet
Biała Podlaska

Nie dostały się do rady miasta, ale trafiły do innej. Jakie były zasady naboru?

Czternaście powołanych przez prezydenta pań ma strzec spraw kobiet w Białej Podlaskiej. Ten nowy organ doradczy na razie ma działać 3 lata. W większości to nazwiska związane ze środowiskiem obecnej władzy w mieście.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium