Przez lata najsłynniejszy rolnik Lublina zapewniał okolicznym mieszkańcom rozrywkę, gdy w sierpniu, na wąskim polu położonym wśród blokowisk, rozpoczynał kombajnem żniwa. Aż tu nagle, kilka dni temu, po rzepaku nie ma już śladu, a na siatce pojawiły się zaś ostrzegawcze tabliczki.
– No właśnie tak się zastanawiałem, co tu teraz będzie – mówi Rafał Bączek, mieszkaniec ul. Jantarowej w Lublinie, patrząc na zaorane pole. – Jak pojawiły się drewniane słupki i siatka, to w pierwszej chwili pomyślałem, że pewnie będą stawiać blok. Ale dopiero teraz do mnie dotarło, że to chodzi o konopie. Tylko zastanawiam się, jak to będzie pachniało.
Tu na razie jest ściernisko
Jeszcze kilka dni temu półhektarowy łan ziemi pomiędzy blokami przy Jantarowej przyciągał wzrok i pszczoły intensywnym żółtym kolorem. Po rzepaku ślad zaginął, a wąski pasek pola został ze wszystkich stron otoczony leśną siatką. W kilku miejscach pojawiły się na niej ostrzegawcze tabliczki: „TEREN PRYWATNY ZAKAZ WSTĘPU. W tym miejscu znajduje się uprawa konopi włókistych Cannabis Sativa L. Ta odmiana konopi nie zawiera THC i nie jest psychoaktywna” – można przeczytać.
Kto stoi za płodozmianem? Mówi o tym inna tabliczka z nazwą firmy: Hemplab. To założona w 2017 roku w Lublinie spółka zajmująca się m.in. uprawą i przetwarzaniem konopi włóknistych, odmiany, która nie ma, jak konopie indyjskie, właściwości poszukiwanych przez amatorów rozluźnienia czy odurzenia.
– Szukaliśmy pola do testowej uprawy konopi włóknistych, z której potem chcemy produkować kosmetyki – wyjaśnia Szymon Włodarczyk, prezes Hemplabu. Twierdzi, że o wyborze zdecydowała bliskość siedziby spółki do pola, ale nietrudno się domyślić, że górę wzięły zalety marketingowe tego miejsca. – Uznaliśmy, że będzie to super wyglądało, bo ta działka jest bardzo popularna i że przy okazji spełnimy nasz obowiązek edukacyjny wobec obywateli.
A pole jest uprawiane przez najsłynniejszego w Lublinie rolnika Janusza Wydrę. Jego coroczne kombajnowe popisy podczas żniw uważnie śledzą mieszkańcy okolicznych bloków. Ale nie tylko, w zeszłym sezonie, gdy rósł tu owies, żęcie zboża rejestrowały ekipy telewizyjne nawet z Niemiec. O uprawie pomiędzy blokami pisały portale na całym świecie, m.in. w Brazylii, Indii czy Wielkiej Brytanii. Ziemia należy do teścia pana Janusza, a rolnik je uprawia. Robi to od piętnastu lat, gdy wokół nie było jeszcze blokowiska. Mimo że na parcelę łasym okiem patrzą deweloperzy, na razie co roku mieszkańcy mają za oknami zielono (lub żółto).
Na twarz i do picia
Wracając do konopi włóknistych, inaczej przemysłowych, ich uprawa jest – jak zapewnia prezes – jak najbardziej legalna i bezpieczna. – W tej odmianie nie występuje THC, która jest substancją psychotropową i jej obrót podlega nadzorowi. Mamy certyfikowane nasiona i zezwolenie na uprawę od prezydenta miasta Lublin. Konopie włókniste są wyłączone z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i nawet jak ktoś zerwie kilka lisków, nie będą one działać odurzająco – podkreśla Szymon Włodarczyk.
Odmiana ta idealnie nadaje się do uprawy na zewnątrz, bo jest bardziej wybujała (dorasta do 4,5 metra wysokości), jest mało wymagająca, nie trzeba jej nawadniać i ponieważ szybko rośnie, to świetnie zagłusza chwasty, co eliminuje konieczność jej opryskiwania. Przy Jantarowej ziarno trafiło już do gleby. Wykiełkuje w ciągu 2 tygodni, a na żniwa przyjdzie czas już w sierpniu.
Prezes Hemplabu zapewnia, że nie było problemu z przekonaniem najsłynniejszego rolnika w Lublinie, by oddał ziemie w dzierżawę pod taką właśnie uprawę. – Od początku mówiliśmy, jaki mamy pomysł, a ponieważ on zna konopie, więc nie miał nic przeciwko. Pokryliśmy koszty wiązane z wcześniejszym obsianiem pola rzepakiem – dodaje prezes Włodarczyk. Na reszcie pola, po drugiej stronie drogi, wciąż można podziwiać żółte łany, bo trzeba wiedzieć, że rzepak to teraz wyjątkowo drogie zboże, którego cena za tonę dochodzi do 4 tys. zł, a Lubelskie to krajowy lider jego produkcji.
A co powstanie z konopi? – Chcemy z nich wydobyć substancje aktywne takie jak terpeny, czy kannabigerol (olejek CBG działający m.in. przeciwzapalnie czy przeciwnapięciowo – red.), które mogą być wykorzystane w przemyśle kosmetycznym czy spożywczym. Sprawdzimy, jaki będzie potencjał tej odmiany, czy łatwo się można pozyskiwać potrzebne nam substancje i czy powstałe produkty są stabilne.
To nie pierwsza uprawa konopi włóknistych spółki. Hemplab w województwie dzierżawi ok. 50 ha, a największą hodowlę ma w Mazanowie w gminie Józefów nad Wisłą.
Czy marihuana zawierająca THC powinna być w Polsce dozwolona na tzw. użytek własny? – Już w tej chwili mamy możliwość legalnie kupić na receptę marihuanę medyczną. A patrząc na to, co się dzieje w USA, to myślę, że nasze prawo będzie się liberalizowało. Bo nie uważam, że konopie inne niż włókniste są bardziej niebezpieczne niż alkohol.