(fot. Maciej Kaczanowski)
Superliga piłkarek ręcznych MKS Perła Lublin w sobotę zagra z najsłabszą ekipą rozgrywek, KPR Ruch Chorzów. Zwycięstwo w tym spotkaniu jest obowiązkiem
Wydaje się, że kryzys z przełomu grudnia i stycznia został już w ekipie mistrzyń Polski zażegnany. Przypomnijmy, że wówczas lubelska ekipa przegrała trzy ligowe starcia z rzędu – lepsze od niej okazały się Piotrcovia Piotrków Trybunalski, MKS Zagłębie Lubin i KPR Gminy Kobierzyce. Trwałym skutkiem tej zadyszki jest spora strata do ligowej czołówki. Liderujące Zagłębie ma nad Perłą już siedem punktów przewagi, a Kobierzyce wyprzedzają lubelski zespół o cztery „oczka”.
Ostatnie dni są jednak w ekipie Kima Rasmussena znacznie spokojniejsze. Wpływ na to miało pokonanie w Lidze Europejskiej HC Lada, a także sukcesy na krajowym podwórku – zwycięstwa w konfrontacjach ze Startem Elbląg i Młynami Stoisław Koszalin. Szczególnie ta ostatnia wiktoria była imponująca. Perła wygrała 24:18, a momentami grała naprawdę znakomicie. – Cieszę się, że w tym spotkaniu zagrałam tak, jak zagrałam. Ogromna w tym zasługa obrony, która chodziła wyśmienicie, co pozwoliło mi na kilka dodatkowych interwencji. Bardzo mi to pomogło. Walka w defensywie była jedną z naszych mocniejszych stron. W ataku pojawiło się trochę niedokładności, ale mimo to dosyć szybko wypracowałyśmy sobie bezpieczną przewagę, dzięki czemu kontrolowałyśmy spotkanie. Wierzymy, że jesteśmy już na tej dobrej drodze – powiedziała w materiałach klubowych Weronika Gawlik, bramkarka MKS Perła. – Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, jesteśmy coraz bardziej zgrane i wszystko zaczyna się układać. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna z drużyny, szczególnie z tego jak walczyłyśmy, ale też z faktu, że każda z nas dostała kilka minut gry. W meczu z Młynami zagrałyśmy mądrze i spokojnie, co nas cieszy, bo jeszcze niedawno w naszej grze było sporo nerwowości – powiedziała w materiałach klubowych Durdina Malović, rozgrywająca Perły.
W sobotnim meczu optymistyczny trend powinien zostać utrzymany, bo rywalem mistrzyń Polski jest KPR Ruch Chorzów. Niebieskie to najsłabsza ekipa Superligi i do tej pory zgromadziłyjedynie pięć punktów. Trzeba pamiętać, że chorzowianki będą w tym spotkaniu mocno zmobilizowane, bo walczą przecież o ligowy byt. W tym sezonie najsłabsza drużyna opuści szeregi Superligi i Ruch chciałby uniknąć degradacji. W ekipie z Chorzowa szczególną uwagę należy zwrócić na Karolinę Jasinowską, najskuteczniejszą zawodniczkę drużyny. Ona zresztą była najgroźniejsza w pierwszym starciu obu ekip. Wówczas w hali Globus Perła wygrała aż 42:22, a Jasinowska zanotowała dziewięć trafień.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 13. Transmisję z niego przeprowadzi platforma internetowa zobacz.tv