Przed szczypiornistkami MKS Perła Lublin bardzo pracowity okres. Dzisiaj w ramach Superligi zagrają na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin. W niedzielę natomiast do hali Globus przyjedzie CSM Bukareszt na kolejny mecz w ramach Ligi Mistrzyń
W niedzielę Perła wróci na europejskie salony
Nawet w najmniejszym stopniu nie możemy zaniedbać ligowych rozgrywek. Wiemy, że w niedzielę gramy ciężki mecz w ramach Ligi Mistrzyń, ale spotkania w Koszalinie nie możemy odpuścić. To bardzo trudny rywal, dlatego trzeba zagrać z maksymalną koncentracją – przekonuje Robert Lis, opiekun MKS Perła.
Jego podopieczne dzisiejszym spotkaniem rozpoczynają drugą rundę Superligi. Przez pierwszą przeszły suchą stopą i nie straciły nawet punktu. Nic więc dziwnego, że przewodzą stawce z wyraźną przewagą nad drugim w tabeli Metraco Zagłębiem Lubin. Koszalinianki, które w tym tygodniu zyskały sponsora tytularnego i w czwartek po raz pierwszy zagrają pod nową nazwą, są w ligowej hierarchii na piątym miejscu.
W niedzielę natomiast Perła wróci na europejskie salony. Do hali Globus zawita rumuński CSM Bukareszt na mecz w ramach 4 kolejki Ligi Mistrzyń. W tegorocznej edycji mistrzynie Polski rozegrały już trzy spotkania. W większości z nich nawet nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z rywalem. Wiele wskazuje na to, że w niedzielę będzie bardzo podobnie, bo CSM to jedna z najlepszych ekip na Starym Kontynencie. CSM w ostatnich czterech latach aż trzy razy kwalifikowało się do turnieju Final Four. Co więcej, zmagania w sezonie 2015/2016 zakończyły się triumfem ekipy z Bukaresztu. W Lidze Mistrzyń CSM nie poszło właściwie tylko w poprzednich rozgrywkach, kiedy rumuński potentat skończył rywalizację na ćwierćfinale.
W pierwszym spotkaniu, które odbyło się w drugiej połowie października w Bukareszcie, CSM wygrało z Perłą aż 35:19. W polskiej ekipie najskuteczniejsza była Valentina Blażević, która zdobyła 4 bramki. U przeciwniczek błyszczała Crina Elena Pintea, zdobywczyni 6 bramek. – Grę w Lidze Mistrzyń traktujemy jako fajną przygodę, bo mamy możliwość zmierzenia się z czołowymi zespołami w Europie. To świetna okazja do nauki. Trzeba jednak przyznać, że jest ona dość bolesna. Nie jest przyjemnie dostawać ponad „dychą” w meczu, w którym dało się z siebie wszystko – mówi Kinga Achruk, rozgrywająca Perły.
Mecz z CSM Bukareszt rozpocznie się w niedzielę o godz. 18 w hali Globus.