Dobrej postawy Motoru w meczach kontrolnych ciąg dalszy. W sobotę podopieczni Marka Saganowskiego pokonali w Radomiu ostatni zespół Fortuna 1. Ligi – Resovię 3:1.
Żółto-biało-niebiescy ostatni tydzień spędzili na obozie w Uniejowie. Jak widać ciężka praca podczas treningów nie miała wielkiego wpływu na formę beniaminka II ligi.
W pierwszej połowie padła tylko jedna bramka. A jej autorem był Daniel Świderski. Co ciekawe, trener Saganowski zdecydował się na bardzo eksperymentalny, podstawowy skład. Od pierwszego gwizdka na murawie zameldowało się czterech młodzieżowców: Michał Król, Michał Bogacz, Kamil Kumoch, a także Leszek Jagodziński.
Więcej działo się po zmianie stron. Najpierw do wyrównania doprowadził Jakub Wróbel, ale Resovia z korzystnego wyniku cieszyła się dosłownie kilkadziesiąt sekund. Błyskawicznie odpowiedział Krzysztof Ropski. Dla „Ropy” była to już czwarta bramka podczas zimowych przygotowań. Do tej pory trafiał do siatki rywali w czterech z pięciu meczów kontrolnych. Ta sztuka nie udała mu się jedynie przy okazji spotkania z Legią II Warszawa. Wynik sobotniego sparingu ustalił Tomasz Swędrowski w 62 minucie.
Na pewno bardzo dobrze wybiegane 45 minut przez jedną i drugą jedenastkę. Sprawdzimy jeszcze dokładnie, czy rzeczywiście tak było. Na pewno też pod względem taktyki i zachowania piłkarskiego było sporo plusów, bo Resovia postawiła nam trudne warunki. Grała bardzo szybko i agresywnie, a my jesteśmy zadowoleni, że to nad czym pracowaliśmy na obozie zdało egzamin – ocenia zawody drugi trener żółto-biało-niebieskich Ariel Jakubowski.
Wyjaśnia także, że po piłkarzach z Lublina nie było widać zmęczenia pomimo ciężkich treningów, jakie sztab szkoleniowcy zafundował drużynie w ostatnich dniach. – Myśleliśmy, że pod względem motoryki z Resovią będzie to wyglądać trochę słabiej, bo na obozie naprawdę pracowaliśmy bardzo ciężko. Chłopaki fajnie jednak podeszli do zawodów. A do tego pokazaliśmy, że atuty piłkarskie ta drużyna też ma – zapewnia drugi trener Motoru.
Wygrana z Resovią, to kolejny udany występ Rafała Króla i jego kolegów w starciu z wyżej notowanym rywalem. Wcześniej były co prawda: porażka z Wisłą Płock (1:2) i remis z Radomiakiem (3:3), ale w obu beniaminek II ligi naprawdę pokazał się z dobrej strony.
– Trener Saganowski powiedział chłopakom, że łatwiej się mobilizować na mecze z wyżej notowanymi rywalami. Tak samo będziemy podchodzić jednak do drużyn z drugiej i trzeciej ligi, z którymi mamy jeszcze sparingi. Chcemy jednak wpoić mentalność, że bez względu na to, z kim się nie gra, trzeba walczyć na maksa – przekonuje trener Jakubowski.
Za tydzień w Lublinie mają zostać rozegrane dwa kolejne sparingi. O godz. 11 Motor zmierzy się z Pogonią Siedlce, a o godz. 16.30 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Motor Lublin – Resovia 3:1 (1:0)
Bramki: Świderski (8), Ropski (57), Swędrowski (62) – Wróbel (55).
Motor, I połowa: Madejski – M. Król, Grodzicki, Łukasik, Bogacz, Duda, Kumoch, Kunca, Wójcik, Jagodziński, Świderski. II połowa: Kiełpin – Michota, Janiszek, Wawszczyk, Moskwik, Kusiński, R. Król, Swędrowski, Rak, Ceglarz, Ropski.
Resovia: Dybowski – Jaroch, Podhorin, Marković, Słaby, Mikulec, Soljić, Hebel (46 Wasiluk), Adamski (46 Geniec), Zdybowicz (46 Demianiuk), Wróbel.