Po niemal dwutygodniowej przerwie w rozgrywkach piłkarze Motoru Lublin wracają do rywalizacji o trzy punkty. W sobotę o godzinie 19.15 żółto-biało-niebiescy zmierzą się na swoim stadionie z Resovią
W poprzedniej kolejce, która odbyła się niemal dwa tygodnie temu drużyna trenera Goncalo Feio dość niespodziewanie przegrała w Pruszkowie z tamtejszym Zniczem 0:1, a gola dla rywali zdobył w doliczonym czasie gry Krystian Tabara. Później przyszła pora na mecze reprezentacji narodowych, co jednocześnie oznaczało przerwę w rozgrywkach Fortuna I Ligi. W najbliższy weekend ligowcy wrócą już do rywalizacji, a piłkarze Motoru w sobotę zmierzą się z Resovią.
Ekipę z Podkarpacia do niedawna prowadził doskonale znany w Lublinie Mirosław Hajdo. Były trener Motoru został jednak odsunięty od prowadzenia drużyny 16 listopada. Klub poszukuje jego następcy, a odpowiedzialność za przygotowania do meczu z żółto-biało-niebieskimi wziął na siebie dotychczasowy asystent Hajdy – Jakub Żukowski.
W piątek punktualnie w południe odbyła się konferencja z trenerem żółto-biało-niebieskich – Goncalo Feio. – Przyjedzie do nas zespół, który znajduje się w specyficznym momencie. Jak wszyscy wiemy były trener Motoru – Mirosław Hajdo – został zwolniony, a ekipę z Rzeszowa do meczu z nami przygotowywał trener Żukowski. W najbliższym czasie Resovię obejmie nowy szkoleniowiec. Dlatego należy się spodziewać, że nasi najbliżsi rywale będą na meczu z nami bardzo zmotywowani – zauważył Feio. – Resovia to zespół mocno piłkarski. Trener Hajdo zaszczepił w Resovii gen gry kombinacyjnej, technicznego futbolu. Wierzę, że DNA tego zespołu czyli budowanie gry krótkimi podaniami od tyłu będzie podtrzymane – dodał Feio.
Następnie trener Motoru przeszedł do sytuacji w swoim zespole. – Jesteśmy po bolesnej porażce w Pruszkowie i będziemy chcieli sobie ją powetować. Uważam, że okres przerwy na reprezentację wykorzystaliśmy właściwie i przede wszystkim do tego, by wzmocnić nasze automatyzmy. Skupiliśmy się na poprawie naszej gry i wierzę w to, że w sobotę na Arenie Lublin odbędzie się kapitalne widowisko. Gramy na Arenie, a nasze boisko, jak na tę porę roku jest w dobrym stanie. Będziemy chcieli dopisać trzy punkty – zapewnił Portugalczyk.
W Pruszkowie między słupkami stanął po raz pierwsze w tym sezonie Kacper Rosa i w sobotę również on wybiegnie w pierwszym składzie. – Nigdy nie ukrywałem, że na każdej pozycji w Motorze trwa rywalizacja. Nie ukrywałem też, że Łukasz Budziłek to jeden z najlepszych bramkarzy w Fortuna I Lidze. Jednocześnie nie ukrywałem, że Kacper Rosa to golkiper, do którego mamy duże zaufanie. Rosa będzie bronić do końca tej rundy. Dlatego, że na to zasłużył, a poza tym dlatego, że Budziłek w środę przeszedł operację kolana. Chodzi o łąkotkę. Nie jest to nic poważnego, ale potrzebna była ingerencja lekarzy. Operacja się udała, Budziłek jest już w Lublinie i będzie szykować się do rehabilitacji. Warto też wspomnieć, że bardzo dobrze rozwija się także nasz młody golkiper Oskar Jeż. Budziłek zawsze był w stanie poświęcać się dla drużyny dlatego teraz zadbamy o jego powrót do optymalnej dyspozycji – oznajmił Feio.
Sobotni mecz na Arenie Lublin rozpocznie się od godzinie 19.15, a sztab szkoleniowy i piłkarze liczą na wsparcie kibiców. – Naszym piłkarzom nie będzie brakować ambicji i charakteru dla tego klubu. Wszyscy chcemy dobrze dla Motoru i chcę podkreślić, że ja i drużyna czujemy wsparcie od właściciela i kibiców. Wiem, że będzie zimno, ale chciałbym abyśmy kolejny raz udowodnili, że Motor United to hasło aktualne – zakończył szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.