Miasto zamawia projekt potrzebny do naprawy niszczejącej kapliczki Chrystusa Frasobliwego, stojącej koło skrzyżowania ul. Kołłątaja z ul. Peowiaków. Dokumentacja ma być gotowa do końca września. Sam remont, chociaż jest pilny, musi czekać do roku 2022.
XVIII-wieczna kapliczka to jedna z pamiątek po klasztorze sióstr wizytek, który działał w budynku będącym obecnie siedzibą Centrum Kultury. W miejscu dzisiejszego pl. Kaczyńskiego znajdowały się zresztą klasztorne ogrody. Autorstwo kapliczki, datowanej na rok 1767, przypisywane jest Pawłowi Antoniemu Fontanie.
Do 2009 r. zabytek stał na trawniku, otoczony jezdnią, w tym niedużą pętlą autobusową służącą niegdyś linii 15, później wykorzystywaną jako zwykły przystanek przelotowy. Podczas dużej przebudowy Centrum Kultury i przyległych do niego terenów zlikwidowano przystanek, obniżono też teren przed wejściem do CK, więc kapliczka znalazła się niżej.
Coś jednak poszło źle, bo dość szybko zaczął się rozpadać cokół odnowionej kapliczki. Zły stan zabytku potwierdza zresztą ekspertyza wykonana ostatniego lata przez Fundację Rozwoju Politechniki Lubelskiej na zlecenie władz Lublina, które odpowiadają za ten obiekt.
Bardzo źle jest z murem znajdującym się poniżej poziomu terenu. Jego stan określono jako niedostateczny. – Doszło tam do całkowitej degradacji spoin – czytamy w ekspertyzie, której autorzy zwracają uwagę na bardzo dużą wilgotność podłoża i nasiąknięty wodą mur. – Jest bardzo mokry, na poziomie bliskim całkowitemu nasyceniu wodą.
Problem pogłębia niewłaściwe, zdaniem autorów ekspertyzy, wyprofilowanie nawierzchni placu przed wejściem do Centrum Kultury. – Część wody opadowej nie spływa do korytek – ocenili fachowcy wynajęci przez miasto.
Eksperci uznali, że część elementów jest w „niedostatecznym” stanie technicznym, co oznacza, że konieczne są „niezwłoczne naprawy”. – Ich niewykonanie niewykonanie grozić może w najbliższym czasie awarią i pogłębianiem zniszczeń – czytamy w analizie Fundacji Rozwoju Politechniki Lubelskiej, która zastrzega, że konstrukcja nie stwarza obecnie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.
Miasto szuka już firmy, która sporządzi projekt niezbędnych prac remontowych, konserwatorskich i restauratorskich. Na oferty od chętnych Urząd Miasta będzie czekać do 26 marca, później wybierze najtańszą spośród zainteresowanych firm.
Zamawiany projekt powinien być gotowy do końca września. Jego autorzy (w ramach tej samej umowy i zapłaty) mają też sprawować nadzór autorski nad pracami budowlanymi.
Kiedy rozpoczną się takie prace? W tegorocznym budżecie miasta nie ma pieniędzy na ich wykonanie, jest tylko 50 tys. zł na niezbędną dokumentację projektową.