Nie tylko Lublin i okolice ucierpiały tej nocy. Strażacy do akcji wyjeżdżali też w Lubartowie, Łęcznej czy Parczewie.
Jeżeli ktoś obudził się w środku nocy, to mógł zobaczyć za oknem ścianę deszczu i drzewa targane silnym wiatrem. Od rana Lublin wygląda strasznie. Na ulicach leża połamane drzewa, konary rozbiły samochody, ulice zamieniły się w jeziora.
Strażacy z województwa lubelskiego otrzymali w sumie 340 zgłoszeń (stan na godzinę 10), a ten licznik stale bije, bo wpływają kolejne wezwania na akcji. Gros z nich to Lublin i powiat lubelski – 305.
Nawałnica dała się we znaki także mieszkańcom innych miast.
- Biała Podlaska – 3 interwencje,
- Kraśnik – 2,
- Lubartów – 9,
- Łęczna – 5,
- Parczew – 11,
- Łuków – 2.
Najwięcej zgłoszeń dotyczy połamanych drzew (279) oraz podtopień (18). Ale strażacy wyjeżdżają także do zerwanych linii energetycznych (5) i zerwanych dachów. Tych z budynków gospodarczych i mieszkalnych było do tej pory po 19.
Komenda Miejska PSP informuje, że strażacy zakończyli już 35 interwencji i trwają działania w 29 miejscach. Zostały uszkodzone 22 budynki, a w akcji udział bierze 38 zastępów PSP i OSP.