Zamość (woj. lubelskie). Marsz przeciwko przemocy w Zamościu po śmierci pobitego przez rówieśników 16-latka. Do zdarzenia doszło we wtorek (28.02). Grupa młodych osób zaczepiła i pobiła Eryka. Obrażenia były tak poważne, że pomimo reanimacji prowadzonej przez załogę karetki pogotowia nastolatka nie udało się uratować. Główny podejrzany to 17-letni Daniel G., który usłyszał zarzut zabójstwa i udziału w pobiciu. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Zarzuty w sprawie usłyszało też dwóch innych nastolatków, którzy trafili do schroniska dla nieletnich.
W piątek (03.03) młodzież z Ochotniczych Hufców Pracy zorganizowała marsz przeciwko przemocy. Organizatorzy spodziewali się 200 uczestników, jednak w marszu wzięło udział znacznie więcej osób.
Wśród nich była m.in. matka zmarłego Eryka, która podziękowała wszystkim zgromadzonym.
- Eryk był wspaniałym młodym człowiekiem. Energicznym, wesołym, pogodnym. Myślał o studiach – powiedziała na początku manifestacji.
Dodała, że jej syn nigdy nikomu krzywdy nie zrobił.
- Chciałabym, żeby ludzie widząc, jak ktoś kogoś popycha, kopie, reagowali – stwierdziła.
Uczestnicy manifestacji nieśli transparenty z czerwonym napisem "Stop przemocy" i kartki z imieniem "Eryk". Część wzięła ze sobą białe róże i znicze.