Mężczyzna wyskoczył z 11 piętra bloku przy ul. Bursztynowej w Lublinie. W jego mieszkaniu znaleziono zwłoki młodej kobiety.
W sobotę około godz. 10.30 mundurowi otrzymali informację, że młody mężczyzna usiłuje skoczyć z 11 piętra bloku przy ul. Bursztynowej. Pod wskazany adres zostali wysłani policjanci. Niestety jak się okazało 25-latek podjął już próbę samobójczą.
- Rozłożony został skokochron, ale mężczyzna w niego nie trafił - mówi Andrzej Szacoń, rzecznik lubelskich strażaków.
Mężczyzna był reanimowany, potem zabrano go do jednego z lubelskich szpitali, gdzie przeszedł operację. Jego stan lekarze oceniają, jako poważny.
- Po wejściu do mieszkania mężczyzny znaleziono zwłoki młodej kobiety. Jak ustalili policjanci to 25-letnia mieszkanka Lublina - mówi Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Cały czas na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, wykonywane są oględziny, policjanci zabezpieczają ślady. Będą one pomocne w dokładnym odtworzeniu zdarzeń, jakie rozegrały się pod tym adresem w ostatnich godzinach.
- Przyczyna i czas zgonu kobiety będą zaś znane po przeprowadzeniu sekcji. Wstępne oględziny wskazują, że zgon kobiety nie nastąpił jednak z przyczyn naturalnych - tłumaczy Laszczka-Rusek.
Jedna z wersji którą zakładają policjanci jest taka, że mężczyzna zabił swoją dziewczynę, a potem próbował popełnić samobójstwo.
Jak informuje RMF FM mężczyzna miał wcześniej zadzwonić do matki i poinformować ją, że zamordował swoją dziewczynę. Według nieoficjalnych informacji ciało dziewczyny znajdowało się w dwóch workach foliowych i było zamknięte w walizce.
Wszystkie czynności wykonywane są pod nadzorem prokuratury.