14-latce z Lublina proponował seks, wysyłał jej też pornograficzne filmiki ze swoim udziałem. Na umówione spotkanie wprawdzie nie przyjechał, ale policja i tak depcze mu po piętach.
Członkowie grupy „Wataha - Na tropie pedofilii” działają w internecie. Szukają tam osób, które proponują dzieciom seks. Potem umawiają się z nimi na spotkania, na których czeka już na nich policja.
– Takich osób jest niestety dużo, dlatego nasze działania są niezwykle ważne i potrzebne. Jeśli uda się uratować chociaż jedno dziecko to jest to gigantyczny sukces – mówią.
Sukcesów jest więcej. W maju Wataha przekazała informacje, które pozwoliły zatrzymać dwóch mężczyzn w Lublinie i w Lubartowie. Teraz do kolejnego zatrzymania miało dojść w Lublinie. To tu na spotkanie z rzekomą 14-latką miał przyjechać mieszkaniec innego miasta. Wcześniej wielokrotnie rozmawiał z dzieckiem na czacie.
– Od początku bardzo nalegał na spotkanie. Proponował 14-latce naukę seksu – słyszymy od osoby, która z nim korespondowała.
Na słowach się nie skończyło.
– Mężczyzna wysyłał też filmiki. Twierdził, że to jego nagrania z „koleżanką”, która też miała mieć 14 lat – opowiada jeden z łowców pedofilii.
Pochodzący z drugiego końca Polski mężczyzna nalegał na spotkanie w Lublinie, bo tu właśnie mieszka 14-latka. Chciał wynająć hotel i zabrać dziewczynkę do sauny. Obiecywał jej w prezencie naszyjnik z pereł warty 9600 zł. Wysłał link do znanej firmy jubilerskiej.
– Podkreślał, że jest bogaty. Wysyłał zdjęcia swojego samochodu. Pisał, że ma działkę – zdradzają łowcy pedofili.
Dzień przed umówionym spotkaniem mężczyzna przestał się odzywać. Mimo to łowcy pedofili powiadomili o sprawie policję.
– Nie wiemy, czy zrezygnował, bo się przestraszył, czy to „tylko” taki „pisarczyk”. Sprawa jest poważna, bo mężczyzna wysyłał dziecku teksty i filmy, których tak młode osoby absolutnie nie powinny widzieć – słyszymy.
Dlatego też sprawą zajęła się policja.
– Prowadzimy postępowanie w kierunku składania propozycji obcowania płciowego małoletniej oraz prezentowania treści o charakterze pornograficznym – potwierdza kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.