Ewa Szymańska z Łukowa jest nauczycielką języka polskiego w szkole podstawowej. Pisze również książki. Na półki księgarni trafiła właśnie pozycja „ Bo trzeba żyć. Gabrynia”.
To druga powieść rodzinnej sagi. Pierwsza – „Bo trzeba żyć. Apolonia” – ukazała się w ubiegłym roku. Akcja rozgrywa się na Podlasiu w pierwszej połowie XX stulecia. Jak tłumaczy autorka, jest to opowieść o kobietach, które wbrew społecznym normom, przewrotności losu i dramatom historii, walczą o swoje szczęście.
– Gabrysia, najstarsza z rodzeństwa, przeżywa młodzieńczą miłość i erotyczną fascynację. Mimo miłosnego zawodu, nie porzuca swoich marzeń i kontynuuje naukę w łukowskim gimnazjum. Łuków staje się jej domem. Tutaj odnosi zawodowe sukcesy, tutaj też poznaje Tomasza – opowiada pani Ewa.
Na co dzień jest nauczycielką w łukowskiej „podstawówce”. Jej najstarsi uczniowie mają po trzydzieści kilka lat i nauczycielka uczy już ich dzieci. Oprócz tego, interesuje się historią, zwłaszcza tą lokalną.
– Kilka lat temu usłyszałam od kuzynki ciekawą historię. Nie wiedziałam czy to prawdziwa rodzinna historia, ale pomyślałam, że to świetny materiał na powieść. I zaczęłam pisać. Pierwsze zapiski w komputerze mam z 2014 roku – zaznacza autorka.
Pisała z różną intensywnością. Na początku nie zakładała, że będzie z tego książka i to nie jedna. – Miałam bardzo dużo szczęścia. Zainteresowany moją powieścią wydawca, chociaż pisał, że zadzwoni za dwa tygodnie, zadzwonił już następnego dnia – wspomina pani Ewa.
Ostatecznie, jej saga będzie miała trzy części. Druga część „Bo trzeba żyć. Gabrynia” ukazała się nakładem wydawnictwa Szara Godzina.