Nie tylko odroczenie kary na pół roku. Do sądu wpłynęła również prośba o ułaskawienie 34-letniego lekarza z bialskiego szpitala skazanego za seks z nastolatką.
Aktualizacja, środa godz. 8: Prokuratura Rejonowa zaskarżyła postanowienie Sądu Rejonowego o odroczeniu kary dla Macieja T.
O odroczeniu kary informowaliśmy wczoraj jako pierwsi. Udało nam się dotrzeć do nowych faktów. – Analiza wniosku Macieja T. oraz przeprowadzone na potrzeby niniejszego postępowania wywiady policji i kuratora wskazują, iż w niniejszej sprawie zaistniały przesłanki uzasadniające uwzględnienie wniosku skazanego i odroczenie wobec niego wykonania kary pozbawienia wolności na okres 6 miesięcy od złożenia wniosku, do 21 kwietnia 2021 roku – precyzuje biuro prasowego Sądu Okręgowego.
Takie orzeczenie wydał Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej. – We wniosku przytoczono szczegóły problemów sytuacji osobistej i rodzinnej skazanego, które przemawiają za odroczeniem wykonania kary – dodaje SO. Obecnie Prokuratura Rejonowa analizuje akta sprawy i zapadłe orzeczenie pod kątem zasadności jego zaskarżenia.
Przypomnijmy: sąd skazał Macieja T. na dwa lata więzienia. Na medyka nałożono również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez 5 lat oraz zbliżania się do niej na mniej niż 50 metrów. Przez trzy lata mężczyzna nie może też leczyć małoletnich. Wcześniej pracował na oddziale neonatologicznym bialskiego szpitala.
Wyrok to pokłosie przestępstw seksualnych, których Maciej T. miał się dopuścić w lipcu 2018 r. Jego ofiarą padła 14-letnia wówczas dziewczynka. Według prokuratury, mężczyzna kontaktował się z nastolatką za pośrednictwem portalu internetowego do „seks randek”. Składał jej różne seksualne propozycje. Jak ustalili śledczy, lekarz doprowadził dziewczynkę również do obcowania płciowego. Spotkali się trzy razy.
Okazuje się, że odroczenie kary to nie wszystko. 23 października obrońca skazanego skierował do sądu prośbę o ułaskawienie Macieja T. Ma być ona rozpatrzona w styczniu. A 7 grudnia również obrońca złożył do Sądu Okręgowego kasację od wyroku. Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego przyznaje, że kasacja jeszcze nie została zarejestrowana. – Strony powinny otrzymać odpisy kasacji i stosunkować się do niej – tłumaczy Michałowski.