Pięciu nielegalnych imigrantów zatrzymali w sobotę funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Obywatele Afganistanu ukrywali się w transporcie owoców z Macedonii. Jak wielkie było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że zamiast na zachód Europy, jadą do Rosji.
W sobotę dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej otrzymał zgłoszenie od rosyjskiego kierowcy ciężarówki. Ten był zaniepokojony odgłosami dobiegającymi z naczepy jego tira. Poinformował mundurowych, że zatrzymał się na parkingu w miejscowości Woskrzenice Duże w pow. bialskim.
Na miejsce natychmiast przybyli funkcjonariusze Policji, Służby Celno-Skarbowej oraz Straży Granicznej z placówki w Białej Podlaskiej. Okazało się, że Rosjanin podróżował razem z piątką nielegalnych imigrantów z Afganistanu (dwoma mężczyznami oraz trzema chłopcami). Bez opuszczania naczepy jechali oni z Macedonii tzw. szlakiem bałkańskim. Transport owoców miał trafić do Rosji.
Afgańczycy zostali przebadani przez lekarza - wszystko było w porządku.
Najciekawiej zrobiło się za to podczas ich rozmowy z funkcjonariuszami. Migranci byli bardzo zaskoczeni tym, że zamiast na zachód Europy - do Anglii lub Francji - podróżowali do Rosji. Okazało się, że będąc jeszcze w Macedonii, ukryli się w niewłaściwej ciężarówce.
W sprawie wszczęto postepowanie przygotowawcze, zatrzymani odpowiedzą za próbę nielegalnego przekroczenia granicy państwowej. Funkcjonariusze Straży Granicznej badają obecnie okoliczności tej nielegalnej migracji. Cudzoziemcy, decyzją sadu, zostali umieszczeni w ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców na terenie kraju.