Polski Cukier AZS UMCS Lublin wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo na arenie europejskiej. Bardziej od wysokiej porażki martwią kontuzje Stelli Johnson oraz Aleksandry Stanacev.
Praca wykonana przez Bernata Canuta Fonta, trenera Hozono Global Jairis, jest imponująca. Podobnie jest również z jej efektami, bo skromny zespół lideruje silnej hiszpańskiej ekstraklasie, a po dwóch kolejkach FIBA EuroCup jest już jedną nogą w fazie pucharowej.
Także jedną nogą, ale poza europejskimi pucharami, są już także zawodniczki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. I nawet jeżeli dwukrotnie pokonają Panathinaikos Ateny, to trudno wierzyć w wyprzedzenie Hozono czy francuski UFAB 49.
Wiara jest mniejsza po czwartkowych wydarzeniach. Hozono Global Jairis zweryfikowało zespół Krzysztofa Szewczyka, który na krajowym podwórku nie zaznał jeszcze smaku porażki. W hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli dawno nie było drużyny, która z taką skutecznością trafiał za 3 pkt. Lider ligi hiszpańskiej trafił zza łuku aż 12 razy. Inna sprawa, że polski zespół pozwalał rywalowi na bardzo dużo. Brak agresji w obronie i kompletne odpuszczenie Petry Holesinskiej to najpoważniejsze grzechy z pierwszej połowy. Czeszka zresztą wykorzystała swoje szanse i w całym meczu trafiła aż 8 „trójek”.
– Nasza obronę z pierwszej połowy ciężko nazwać koszykówką. Takie zaangażowanie na poziomie EuroCup po prostu nie przystoi. Jak nie umiesz nadążyć, to chociaż spróbuj sfaulować – grzmiał na pomeczowej konferencji prasowej Krzysztof Szewczyk. Zdenerwowaniu szkoleniowca nie ma się co dziwić – jego zawodniczki w ciągu pierwszych 15 min tylko 3 razy sfaulowały przeciwniczki.
Po zmianie stron nastąpiły dramaty innej natury. W końcówce trzeciej kwarty na parkiet upadła Aleksandra Stanacev. Serbska rozgrywająca nadepnęła na stopę rywalki i skręciła staw skokowy. Zapewne teraz będzie czekać ją kilka dni odpoczynku od treningu, co na pewno nie pomoże w dojściu do właściwej formy. Bo tej z czwartkowej rywalizacji trudno nazwać odpowiednią. Dopełnieniem koszmaru była kontuzja Stelli Johnson z czwartej kwarty.
Amerykanka upadła na parkiet w okolicach linii środkowej, a pierwsze informacje mówiły o naderwaniu lub zerwaniu mięśnia. Taki uraz może wykluczyć ją na wiele miesięcy. W tej sytuacji końcowy wynik, nawet tak skrajnie niekorzystny, schodzi na nieco dalszy plan.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Hozono Global Jairis 58:83 (18:31, 20:26, 14:14, 6:12)
Lublin: Johnson 19 (1x3), Miskiniene 10, Stanacev 7 (1x3), Ullmann 5 (1x3), Zempare 4 oraz Szymkiewicz 4, Kulińska 4, Trzeciak 3 (1x3), Kusiak 2, Adamczuk 0, Nassisi 0, Goszczyńska 0.
Hozono: Holesinska 24 (8x3), Bertsch 16 (2x3), Alarcon 6 (1x3), Nelson 5 (1x3), Ayuso 5 oraz Senechal 10 (1x3), Ginzo 8, Massey 6, Niemojewska 3 (1x3), Visscher 0.
Sędziowali: Uuehendrik (Estonia), Jaamaa (Finlandia), Svendberg (Norwegia). Widzów: 602.