W nocy z piątku na sobotę żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej w całym kraju otrzymali sygnał alarmowy, który zobligował ich do natychmiastowego stawienia się w swoich jednostkach.
Jak poinformowało w sobotę dowództwo WOT-u, żołnierze tej formacji w nocy otrzymali sygnał do natychmiastowego stawienia się w swoich jednostkach. Był to jeden z elementów tzw. certyfikacji Wojsk Obrony Terytorialnej. Jej zadaniem było sprawdzenie ilu żołnierzy zareaguje na wezwanie i zmieści się w określonym czasie.
- Żołnierze przemieszczający się do jednostek, to element ćwiczenia - nie ma to związku z jakimkolwiek zagrożeniem bezpieczeństwa państwa, ani z działaniami wojennymi w Ukrainie - zaznaczono w wydanym komunikacie.
W województwie lubelskim taki sygnał otrzymali żołnierze 2 Lubelskiej Brygady OT, których zadaniem było stawienie się na czas w jednostkach zlokalizowanych w Lublinie, Dęblinie, Białej Podlaskiej, Kraśniku i Zamościu. Jak tłumaczy kpt Marta Gaborek, w związku z trwającą certyfikacją sprawdzane są różne zdolności Terytorialsów, jak gotowość do realizacji zadań.
- Podczas apelu ewidencyjnego sprawdzono sprzęt i uzbrojenie, jakim dysponują żołnierze terytorialnej służby wojskowej. Następnie wszyscy udali się na szkolenia w swoje stałe rejony odpowiedzialności, podczas których będą doskonalić umiejętności taktyczne i strzeleckie - tłumaczy pani kapitan. - Warto podkreślić, że WOT są pierwszym w Polsce rodzajem sił zbrojnych w całości poddanym certyfikacji - dodaje. Dotychczas takiemu testowi poddawne były jedynie wybrane jednostki wojskowe.
Ćwiczenia certyfikujące mają zakończyć się piątek, 21 czerwca.
🚨 ĆWICZENIA: Natychmiastowe stawiennictwo w ramach certyfikacji Wojsk Obrony Terytorialnej
— Terytorialsi | Zawsze Gotowi, Zawsze Blisko! (@terytorialsi) June 15, 2024
🌇 Dzisiaj w nocy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej otrzymali sygnał alarmowy obligujący do natychmiastowego stawiennictwa.
🪖 Sprawdzenie ilości żołnierzy, którzy stawili się w… pic.twitter.com/xT10yP6gYG