Od dziś można robić zakupy w sklepach tworzących M Park. Obiekt powstał we wschodniej części Świdnika. Wczoraj trwały ostatnie przygotowania przed otwarciem.
M Park to zespół niskich budynków okalających centralny parking na 250 miejsc. Każdy z najemców ma oddzielny lokal z wejściem wprost z parkingu. Specjaliści od handlu w czasie pandemii podkreślali, że taki system to przyszłość, bo pozwala każdemu z przedsiębiorców swobodnie reagować na zmieniające się wytyczne i zasady.
Wczoraj trwały ostatnie prace, w niektórych sklepach widać było tekturowe pudła, worki. Pracownicy kończyli układanie towaru na półkach, rozmieszczali metki, wynosili zbędne opakowania.
Specjalistyczne firmy myły witryny, montowały elementy reklamowe. Na parkingu, który dziś zapełnił się autami klientów stały samochody osób, które pracowały by przygotować M Park do otwarcia. Malowano koperty wyznaczające miejsca dla niepełnosprawnych.
– To trzeci sklep którym będę kierowała, ale nowe wyzwanie, bo zupełnie nowe miejsce i pierwszy nasz sklep w Świdniku. Zobaczymy jak się przyjmie, mam nadzieję, że dobrze. Widzę dużo zwierzątek w okolicy, liczymy, że będą klienci i będą zadowoleni. Firma jest bardzo przyjazna zwierzętom, mają u nas idealne warunki przejściowe, opiekę weterynaryjną, jesteśmy w trakcie podpisywania umowy z lokalnym centrum weterynaryjnym – mówi Julia Mazurek, która z Kakadu Zoo jest związana dwa i pół roku.
Dzień przed otwarciem, pracowników nowego sklepu wspierała Karina Świesiulska, która przyjechała z Garwolina, żeby pomóc w rozmieszczeniu zwierząt w klatkach oraz terrariach. Jako pierwsza już w środę przyjechała agama, która obserwowała ruch za szybą swojego pomieszczenia.
Sklep zoologiczny jest jednym z dwunastu najemców w M Parku. Oprócz niego debiutują tu w Świdniku: Sinsay, Action, Dealz czy Smyk i VIVE Profit. Głównym marketem spożywczym jest Biedronka.
M Park jest inwestycją firma LCP Properties, części brytyjskiej grupy inwestycyjnej, LCP Group działającej w sektorze nieruchomości komercyjnych. U zbiegu Al. Armii Krajowej i ul. Pileckiego we wschodniej części miasta powstało blisko 25 tysięcy powierzchni, w tym niecałe 8 tysięcy metrów powierzchni handlowej.
Gdy władze miasta informowały o postępie prac i podawały datę otwarcia dyskusja mieszkańców często dotyczyła losu galerii Venus i tego jak zmieni się jej oferta.
– Z mojego punktu widzenia nie czuję różnicy. Ani jeśli chodzi o klientów, ani o stronę biznesową. Trzeba czasu, żeby stwierdzić różnicę w zachowaniu kupujących – uważa jeden z najemców, który pracuje w branży odzieżowej i dodaje, że nie dostrzega by jakieś firmy się wycofywały z galerii.
– Będę w Galerii Venus do Wielkanocy, później moja mobilna kawiarnia wróci na swoje miejsce na plac Konstytucji, także nie zauważę zmian w ruchu klientów w galerii. Ale myślę, że ich nie ubędzie. Nowe miejsce jest na uboczu, Venus w ścisłym centrum i pewnie ludzie będą robić różne zakupy w obu tych miejscach. To duża inwestycja, jest szeroko komentowana trudno powiedzieć jak wpłynie na handel w Świdniku. Może częściej będą tam jeździć ludzie z okolicznych miejscowości – Krępca, Trawnik czy Piask, bo będą mieli bliżej – przewiduje Kamil Szymanek z Bike Café (Świdnik). Jego klientami są kupujący, ale też pracownicy Venus, gdzie mobilna kawiarnia i cukiernia w jednym spędza sezon jesienno-zimowy.
– Nawet nie myślałem o zmianie letniej lokalizacji z placu Konstytucji na nowe centrum handlowe. Z tego co wiem, nie ma tam ławek, dogodnego miejsca gdzie można spokojnie wypić kawę. Po placu Konstytucji przemieszcza się bardzo dużo osób, widzą mnie z daleka. Ale z zimowego sezonu w galerii też jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie tu wrócę – dodaje przedsiębiorca.