Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Historia

3 sierpnia 2020 r.
7:42

Wiktoria 1920. Nowy rząd, nowe fronty, nowy szef sztabu

0 0 A A
Warszawa, lipiec 1920. Członkowie Misji Międzysojuszniczej do Polski. Trzeci z prawej, w mundurze, stoi gen. Maxime Weygand<br />
Warszawa, lipiec 1920. Członkowie Misji Międzysojuszniczej do Polski. Trzeci z prawej, w mundurze, stoi gen. Maxime Weygand
(fot. Warszawska Agencja Fotograficzna / „Tygodnik Ilustrowany” nr 31/1920)

24 lipca Naczelnik Państwa powołuje nowy gabinet premiera Wincentego Witosa, zwany Rządem Obrony Narodowej. Tegoż dnia bolszewicki głównodowodzący Siergiej Kamieniew dzieli zadania: Front Zachodni (Michaił Tuchaczewski) ma zdobyć Warszawę, Front Południowo-Zachodni (Aleksandr Jegorow) ma iść na Lwów. 25 lipca do Warszawy przybywa aliancka misja wojskowa z gen. Maximem Weygandem. Niemcy wydają godzący w Polskę zakaz przewozu przez swoje terytorium jakiegokolwiek zaopatrzenia wojennego. 26 lipca szefem Sztabu Generalnego zostaje gen. Tadeusz Rozwadowski. Po decyzji Konferencji Ambasadorów Ententy z 28 lipca, o odebraniu Polsce części Śląska Cieszyńskiego na południe od Olzy, Ignacy Jan Paderewski oświadcza w Paryżu 30 lipca, że Polska decyzję wykona, ale nie uzna za sprawiedliwą.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Z artykułu w „Kurierze Lwowskim”:

Sytuacja wojskowa, ustalająca się na ogół na południu, nie przestaje być groźna na północy. Pierścień wojsk bolszewickich zacieśnia się, uszczupla się obszar ziem, będących w naszym władaniu. Stoczymy się ku zupełnej klęsce i pogromowi, jeżeli nie wydobędziemy z głębi ducha przeświadczenia, że nie będziemy pokonani - i jeżeli w obronie państwa nie wytężymy wszystkich sił, nie nastroimy dusz na najwyższy ton męstwa i ofiarności.

Lwów, 24 lipca 1920

• [„Kurier Lwowski” nr 180/1920]

Zofia Dąbska (żona Jana Dąbskiego – posła i wiceministra spraw zagranicznych) w dzienniku:

Wielu posłów nieobecnych. Nowi ministrowie skupieni przy trybunie wzajemnie sobie winszują. Prawica spokojnie zrezygnowała, ale nie bez pewnej zjadliwości w różnych „wyrwasach”, jak - na przykład - kiedy wymieniono [Juliusza] Poniatowskiego jako ministra rolnictwa. Ogólny nastrój hamowany. […] Exposé Witosa, jako prezydenta ministrów. […] Przemówienie czyta twardym głosem, nie podkreślając słów, bez wykrzykników, zawieszeń głosu, bez wszelkiego krasomówstwa i retoryki - i to bierze. Nie chcąc, jestem wzruszona. Zdaje mi się, że w tym głosie słyszę twardą, poważną mowę ludu polskiego, który długo się waha i zwodzi, ale, jak co postanowi, idzie krokiem twardym i niewzruszonym, jak wszelki mus, jak każda konieczność. […]

Wspaniały siwosz, [Ignacy] Daszyński, wsłuchany z kamienną twarzą, wygląda z daleka jak zasuszona mumia egipska. Poniatowski skurczony w kąciku. Miny pewnych ministrów maskowane, a przecież zaciekawione. Niebywałe to teatrum. Prezes ministrów, chłop od pługa, bez krawata, a będzie miał pod sobą byłych prezydentów […]. Mam niewytłumaczony sentyment dla tego człowieka, wiem przecież, że jest chytry, przebiegły, nieufny, że się otacza nicościami, bo te nicości inteligenckie korzą się przed nim i kłaniają. […] Wielki, samotny „cham”, którego nie rozumieją, a który musi wszystko tolerować i wszystkim się posługiwać, choć może i wie, że brodzi w błocie, dotyka się plugastwa. Twarde jest życie dla Chama, który chce w Polsce być człowiekiem!
Warszawa, 24 lipca 1920

• [Zofia Dąbska, Pamiętnik 1912–1927, Archiwum Zakładu Historii Ruchu Ludowego, sygn. P-225]

Maria Kasprowiczowa (żona pisarza) w dzienniku:

Jeszcze raz zbiera się nad Lwowem wojenna burza. Po inwazji rosyjskiej 1914 roku i ukraińskiej 1918 roku, Lwów przygotowuje się do nowej, najstraszniejszej... bolszewickiej. Boje toczą się już pod Wołoczyskami. Przed paroma dniami przyszła wiadomość, że pod Radziechowem, już po naszej stronie, ukazały się patrole nieprzyjacielskie. W mieście powstała panika. Władze ogłosiły ewakuację. Co prawda, tego samego wieczora rozkaz był cofnięty, nie zatrzymało to jednakże masowej ucieczki ludności. Porzucali miasto, zabierając ze sobą wszystko, co się dało, nieraz nawet całe urządzenia mieszkań, z meblami, naczyniami, koszami i kuframi; „Bolszewicy przyjdą i zabiorą wszystko!”. Nawet ludzie o najbardziej zimnej krwi, którzy przeżyli obie poprzednie inwazje, pytali z trwogą: zostać czy uciekać? I przeważnie uciekali.
Lwów, 24 lipca 1920

• [Maria Kasprowiczowa, Moje życie z nim: 1910–1914; Wojna: 1914–1922, Warszawa 1932]

Gen. Maxime Weygand (członek misji sojuszniczej) w liście do marszałka Francji Ferdynanda Focha:

Zawezwano mnie do Belwederu, gdzie odbyłem rozmowę z marszałkiem Piłsudskim, która przeciągnęła się od 22.00 do 1.15. Przez trzy godziny marszałek mówił o sobie, o swych zwycięstwach, o trudnościach wojskowych, o pomocy, którą można by mu przynieść. Nie zrobił na mnie ani na chwilę wrażenia przywódcy, którego ojczyzna jest w niebezpieczeństwie i który zdecydowany jest rozkazywać, narzucać swą wolę, wymagać. Narzeka na sojuszników, na łączność, na tyły; uważa, że jedynie interwencja wojsk alianckich zapewnić może zbawienie. Nie dowodzi on jednak w sensie, w jakim nauczył mnie Pan nadawać znaczenie temu słowu; brak tu jest stanowczych rozkazów, kontroli, dyscypliny. [...]

Jest bardzo przywiązany do swego posłannictwa wojskowego i nigdy nie zgodzi się z misji tej zrezygnować.
Warszawa, 25 lipca 1920

• [Jacques Weygand, Weygand. Mój ojciec, „Zeszyty Historyczne” z. 19, 1971]

Stanisław Karpiński (bankowiec) w dzienniku:

Bardzo źle. Cofamy się bezustannie. Straty duże. […]

Powstaje gabinet koalicyjny obrony narodowej, z Witosem na czele. Zastępcą premiera Daszyński. Grabski pozostaje ministrem skarbu.

Przyjechał Weygand, naczelnik sztabu marszałka Focha.

Warszawa, 26 lipca 1920

• [Stanisław Karpiński, Pamiętnik dziesięciolecia 1915–1924, Warszawa 1931]

Juliusz Zdanowski (ziemianin, polityk związany z Narodową Demokracją) w dzienniku:

Bolszewicy pod Białymstokiem, w Białym Lesie nad Prużanami i w Berezie Kartuskiej. Upadek ducha zwiększa się. Czuć go naokół. […] Jakieś niższe oficery kazały ewakuować Suwałki, Augustów, wreszcie wczoraj i Białystok. Augustowa od tygodnia ewakuowanego nikt nie zajął, nie wiadomo kto i po co każe ewakuować. […]

Skutkiem szybkiego ruchu bolszewików, którzy manewrują oddziałami po kilkudziesięciu ludzi, większe polskie oddziały pozostawały w tyle i incognito rozbiegają się w strachu, nie wiedząc, kto nimi dowodzi i gdzie jakie połączenie. Wszystko to jest albo jakąś wielką psychozą, choć trudno te rzeczy tak tłumaczyć, albo po prostu zdradą. […]

Od dwóch dni nie wiedzieli, gdzie się całe dowództwo okręgu grodzieńskiego znajduje. […] Wprost nie do uwierzenia, żeby dowództwo dopiero od przygodnego cywila informowało się o froncie. Relacje [Jana] Kowerskiego najwyraźniej wskazują, że całe wojsko z północnego odcinka zupełnie się rozeszło i pogubiło. I ludność, i wojsko tam blisko frontu robi wrażenie, że czeka kogoś, co by ich w garść wziął i poprowadził.

Warszawa, 28 lipca 1920

• [Dziennik Juliusza Zdanowskiego, t. 3: 4 VIII 1919 – 28 III 1921, Szczecin 2014]

Polesie, 24 lipca 1920. Jeńcy bolszewiccy wzięci do niewoli przez żołnierzy 5 Pułku Piechoty Legionów (fot. Centralne Archiwum Wojsk owe Wojskowego Biura Historycznego)

Z raportu oficera łącznikowego przy Polskiej Misji Wojskowej w Gdańsku:

Mjr Wagner, który dwa dni temu wrócił z Berlina, przywiózł [...] następujące informacje. Ofensywa bolszewicka z wszelką pewnością dotrze do linii Bugu. Brześć Litewski zostanie opanowany przez bolszewików, którzy naśladują taktykę Francuzów z wojny światowej. Podobnie jak Francuzi dotarli do Renu i obsadzili przyczółki mostowe po drugiej stronie rzeki, tak samo czynią teraz bolszewicy z Polską na linii Bugu, zabezpieczając sobie punkty wypadowe. [...]

Zawieszenie broni chce Bolszewia zawrzeć, jak swego czasu koalianci: 1) obsadzenie dużej przestrzeni ziem polskich; 2) wydanie całej artylerii, amunicji i sprzętu wojennego tak, aby Polska, jak swego czasu Niemcy, była faktycznie bezsilną i musiała zgodzić się na wszystkie warunki bolszewickie. Rząd Sowietów ma zamiar stworzyć wielką federatywną republikę, w skład której wejdzie Polska - pozostawi jej pewną autonomię. Zażąda jednak zupełnego zniesienia kontroli granicznej, wprowadzenia szerokiego toru kolejowego. W rzeczywistości Polska ma przestać istnieć jako oddzielne mocarstwo i stworzy z Rosją jedno państwo. [...]

Na konferencji pokojowej korytarz polski ma być wykreślony z mapy Europy, Pomorze i Gdańsk mają odejść do Niemiec. Ostatnie dane są tak kategoryczne, że sądzę, iż w tej materii muszą istnieć zapewnienia bolszewickie dane Niemcom.

Gdańsk, 29 lipca 1920

• [Instytut Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku, Adiutantura Generalna Naczelnego Wodza, sygn. 105]

Zofia Kirkor-Kiedroniowa (działaczka społeczna):

Konferencja Ambasadorów ogłosiła wczoraj tekst decyzji wyznaczającej granice Czechosłowacji i Polski w Księstwie Cieszyńskim, na Spiszu i Orawie. [...] Kłuszyńska przyjechała do Wisły i wstąpiła do mnie; „Już jest decyzja - oznajmiła - Karwina, Trzyniec, Frysztat dla Czechów”. Po chwili dodała: „To jest zbyt potworne, to nie może się ostać”. Tak, to było potworne. Jednak następne wieści przekreśliły wszystkie złudzenia.

W zupełnej prostracji przeleżałam parę dni, powtarzając bezgłośnie: Karwina, Trzyniec, Frysztat... - tak jak się powtarza imiona najdroższych, których śmierć zabrała. A potem przyszło postanowienie, by pozostać z nimi, z tymi najlepszymi, oddanymi w niewolę.

Wisła, 29 lipca 1920

• [Zofia Kirkor-Kierdoniowa, Wspomnienia, t. 2., Kraków 1988]

Ignacy Jan Paderewski (wysłannik rządu polskiego) w deklaracji skierowanej do przewodniczącego Rady Najwyższej Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych Alexandre’a Milleranda:

Rząd polski podpisał formalne zobowiązanie, które musi być wykonane. Z nieprzezwyciężonym bólem położę mój podpis pod dokumentem, który nam odbiera tak godną, tak cenną i tak nam drogą część naszego narodu. Atoli zanim to uczynię, chcę Panu oświadczyć, Panie Prezydencie, że jakkolwiek Rząd polski szczerze pragnie wykonać całkowicie i lojalnie powzięte przezeń zobowiązania, to nigdy mu się nie uda przekonać narodu polskiego, że sprawiedliwości stało się zadość. Świadomość narodowa silniejsza jest i trwalsza niż rządy.

Paryż, 30 lipca 1920

• [Kwestja cieszyńska. Zbiór dokumentów z okresu walk o Śląsk Cieszyński 1918–1920, Katowice 1923]

Julian Marchlewski (przewodniczący Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski) w liście do Lenina:

Waleczna Armia Czerwona [...] wkroczyła na terytorium Polski jako czynny współbojownik w walce proletariatu polskiego z pańskim i burżuazyjnym ciemiężcą.

Wyrażając na Wasze ręce całej robotniczo-chłopskiej Rosji głęboką wdzięczność za tę skuteczną pomoc, uważam za swój obowiązek poinformować Was, że do kierowania pracami na terytorium wyzwolonym od panów utworzono Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski pod przewodnictwem tow. Juliana Marchlewskiego, przy udziale członków Komitetu tow. tow. Feliksa Dzierżyńskiego, Feliksa Kona, Edwarda Próchniaka i Józefa Unszlichta.

Kierując się przykładem i doświadczeniem Czerwonej Rosji, mamy nadzieję w najbliższym czasie doprowadzić szczęśliwie do końca sprawę wyzwolenia robotniczo-chłopskiej Polski i zatknąć Czerwony Sztandar rewolucji nad najbliższą Rosji twierdzą imperializmu i reakcji.

30 lipca 1920

• [Archiwum Akt Nowych, Tymczasowy Komitet Rewolucyjny, sygn. 2/1297/0/1/168/I/9]

Wincenty Witos (premier Rządu RP) w odezwie do chłopów:

Bracia Włościanie na wszystkich ziemiach polskich! […] Od Was, Bracia włościanie, zależy, czy Polska będzie wolnym państwem ludowym, w którym lud będzie rządził i żył szczęśliwie, czy też stanie się niewolnikiem Moskwy; czy będzie się rozwijać w wolności i dobrobycie, czy też będzie zmuszona pod batem władców Rosji pracować dla najeźdźców i żywić ich swoją krwią i znojem. Za to, czy państwo nasze obronimy od zagłady, siebie od jarzma niewoli, rodziny nasze od nędzy, a całe pokolenia nasze od hańby, za to my, Bracia włościanie, odpowiedzialność poniesiemy i ponieść musimy. Od nas, Bracia włościanie, Polska Ludowa może wymagać ratunku, w pierwszym rzędzie od nas, bo my jesteśmy najliczniejsi, bo nam ona najwięcej dać może w przyszłości. Państwo to Naród, Państwo to Wy! […]

Siostry Włościanki! I na Was spada dzisiaj wielki i zaszczytny obowiązek obywatelski. Oddajcie mężów, synów i braci na służbę ciężką, ale pełną chwały. Pędźcie precz ze wsi i zagród swoich tych, co z wojska uciekli, bo oni honor narodu i ludu splamili, pogardę okażcie tym, co w chwili, gdy Ojczyzna w niebezpieczeństwie, gdy Wam grozi zhańbienie i zniszczenie, siedzą w domu i od służby wojskowej się uchylają. W ten sposób uratujecie Ojczyznę, uratujecie przyszłość swoją i swoich dzieci. Wierzę, że ten obowiązek spełnicie.

Każdy wójt, każdy sołtys ma pilnować, aby z jego wsi wszyscy wezwani do wojska znaleźli się w szeregach, aby w żadnej wsi nie było ani jednego dezertera.

Warszawa, 30 lipca 1920

• [Wincenty Witos, Moje wspomnienia, Paryż 1964]

Premier Wincenty Witos (z prawej) i jego zastępca, Ignacy Daszyński (fot. „Tygodnik Ilustrowany” nr 32/1920)

Wiktoria 1920” - cykl ukazujący się w partnerskich mediach od 17 kwietnia do 13 listopada 2020.

Cykl przygotowany przez Ośrodek KARTA na zlecenie Biura Programu NIEPODLEGŁA, w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i odbudowy polskiej państwowości.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium