Po ciekawym spotkaniu ChKS Chełm pokonał na wyjeździe spadkowicza z PlusLigi Czarnych Radom 3:1. Była to 17. wygrana podopiecznych Krzysztofa Andrzejewskiego w tym sezonie. MVP wybrany został chełmianin Jędrzej Goss.
Pierwszy set nie ułożył się po myśli lidera. Wprawdzie na początku goście prowadzili 3:2, ale wraz z upływem czasu to gospodarze zaczęli budować przewagę punktową: 5:3, 9:5. W połowie seta chełmianie zbliżyli się na dwa „oczka” (15:13). Po autowym ataku przyjezdnych na tablicy wyników było 19:15 dla spadkowicza z PlsuSligi.
W końcówce partii otwarcia, po ataku Łukasza Łapszańskiego ze skrzydła, prowadzenie ponownie zmalało do dwóch punktów (23:21). Natychmiast o przerwę w grze poprosił szkoleniowiec Czarnych, doskonale znany w regionie, Dariusz Daszkiewicz. Ostatnie akcje należały do miejscowych. Seta atakiem zakończył Łotysz Kristaps Smith (25:22).
Druga odsłona miała dwie części. W pierwszej lepiej radzili sobie radomianie, którzy budowali przewagę. Blok Bartłomieja Klutha i Mariusza Schamlewskiego zatrzymał Łukasza Łapszańskiego (17:13). Chwilę później w polu zagrywki zameldował się Łukasz Swodczyk. Środkowy ChKS Chełm „pociągnął” serwis.Przy jego zagrywce goście zbliżyli się na 18:17. Kontynuacja niwelacji strat po stronie lidera była przy serwisach Łapszańskiego i Jaya Blankenaua (23:20 dla chełmian). Radomianie szybko stracili prowadzenie za sprawą autowych ataków Tomasza Piotrowskiego. Ostatecznie Goss obił radomski blok, a w ostatniej akcji w ataku pomylił się Smits (23:25). Na tablicy wyników był remis 1:1 w setach i mecz zaczynał się od nowa.
Początek trzeciego seta należał do gości: 2:1, 4:2. Chełmianie zaczęli budować przewagę, często pomagali im w tym sami radomianie. Po autowej zagrywce Schamlewskiego ChKS prowadził 15:10. Goss zagrał po skosie i było już 21:16. Chwilę później Tomasz Piotrowski obił blok gospodarzy (22:17). Swodczyk trafił na 23:18, a po skutecznym bloku przyjezdnych na tablicy było 24:18. Partię autowym atakiem zakończył Jan Siemiątkowski (25:19 dla lidera z Chełma).
Czwarta odsłona była już ostatnią. Zaczęło się od prowadzenia Czarnych 9:6. W odpowiedzi Piotrowski zapunktował z lewego skrzydła (13:11). Pa ataku Klutha miejscowi nadal prowadzili, tym razem 16:13. Do remisu, po ładnej wymianie, doprowadził Goss (17:17). W kolejnej akcji leworęczny atakujący ChKS dał prowadzenie swojej drużynie 18:17. Od tego momentu chełmianie przejęli w pełni kontrolę nad spotkaniem. Przy zagrywce Łapszańskiego wyszli na 20:17.
W końcówce miejscowi próbowali jeszcze zmniejszyć straty (18:20). Smits zaatakował w siatkę (19:23), a Siemiątkowski zepsuł serwis (20:24). Ostatni punkt w meczu to efekt błędu w polu zagrywki Kajetana Tokajuka (21:25). MVP spotkania wybrany został atakujący Jędrzej Goss.
WKS Czarni Radom – ChKS Chełm 1:3 (25:22, 23:25, 19:25, 21:25)
WKS Czarni: Yevstratov (2), Polok (5), Schamlewski (11), Kluth (10), Smits (22), Rohnka (5), Filipowicz (libero) oraz Sławiński, Kalembka (1), Siemiątkowski (1), Tokajuk (3).
ChKS: Balnkenau (3), Marcyniak (10), Piotrowski (11), Swodczyk (6), Goss (21), Łapszyński (9), Fijałek (libero).