Dwa lata trwały poszukiwania nowej siedziby i w końcu się udało. Bialski oddział GITD wprowadził się do biurowca przy ulicy Piłsudskiego. Pracownicy chwalą lepsze warunki.
Historia powstania tej jednostki sięga 2017 roku. Wtedy prezydentem Białej Podlaskiej był jeszcze obecny poseł, Dariusz Stefaniuk (PiS). – Na początek zatrudniliśmy 20 osób. Byliśmy pierwszym urzędem centralnym, który otworzył zamiejscowy oddział na ścianie wschodniej–przypomina Alvin Gajadhur, główny inspektor transportu drogowego.
Wówczas, placówka wprowadziła się do biurowca przy ulicy Brzeskiej 41, który do 2021 roku był własnością samorządu miejskiego. – Warunki były tam karygodne. Zgłaszaliśmy to zarządcy, ale niewiele to dało. Dach przeciekał, woda kapała na naszych pracowników. Usterek było więcej– zaznacza Gajadhur.
Dlatego 2 lata temu GITD rozpoczął poszukiwania nowej siedziby. Łatwo nie było, ale w końcu odpowiednie lokale się znalazły w wyremontowanym budynku przy ulicy Piłsudskiego 5–7. Od niedawna należy on do dewelopera, firmy KT&M Twarowski. – Podpisaliśmy umowę na 10 lat. Wynajmujemy ok. 2 tys. mkw. powierzchni. Wszystko jest po generalnym remoncie– precyzuje Tomasz Wojtanowski, zastępca dyrektora w warszawskim biurze GITD.
Obecnie, bialski oddział rozrósł się już do ponad 130 osób. Większość pracowników to kobiety. Zajmują się m.in. systemem fotoradarowym. Ustalają właściciela pojazdu, który przekracza dozwoloną prędkość – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej kadry. To osoby kompetentne i dobrze wykształcone– chwali Gajadhur.
W nowej siedzibie pracują od tygodnia. – Warunki są na pewno lepsze. Tutaj mamy więcej przestrzeni i przede wszystkim obiekt jest po remoncie – zauważa pani Olga.
Metrów jest na tyle dużo, że GITD nie wyklucza możliwości zatrudnienia nowych osób. – Jest miejsce jeszcze dla 50 pracowników– przyznajeWojtanowski. Ale to już zależeć będzie od tego, czy uda się wyasygnować środki z budżetu centralnego na kolejne etaty. Podreferendarz w GITD na początek zarabia ok. 4 120 zł brutto.