W tym roku śmieci wokół Jeziora Białego było mniej niż w latach poprzednich. Za to pod wodą jest ich wciąż mnóstwo. Przekonali się o tym nurkowie z włodawskiego Stowarzyszenia Hydro – Life.
W sobotniej akcji sprzątania jeziora z 22 nurkami współpracowali osadzeni z włodawskiego zakładu Karnego, uczniowie Szkoły Podstawowej w Orchówku i SP nr 3 we Włodawie, leśnicy z Nadleśnictw Włodawa i Sobibór oraz tamtejsze służby komunalne oraz 50 żołnierzy z 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego.
- Jeśli chodzi o żołnierzy, to ich udział w naszej akcji był wyrazem wdzięczności za to, że co roku w lipcu mogą u nas trenować skoki ze spadochronem do wody – mówi Robert Jaroszewicz ze Stowarzyszenia Hydro – Life. – Razem z uczniami zbierali śmieci wokół jeziora. My natomiast schodziliśmy pod wodę zbierając całe worki butelek , bielizny, innych ubrań, ręczników i okularów słonecznych. Ponadto podjęliśmy z wody 26 telefonów komórkowych.
Poza schodzeniem pod wodę nurkowie w poszukiwaniu śmieci wpływali także w trzciny. W efekcie mają jak najgorszą opinię o wędkarzach pozostawiających w wodzie na przykład puszki po kukurydzy, czy worki po zanętach.
Całą akcję społecznie zabezpieczali ratownicy z chełmskiego WOPR. Jeszcze w tym roku włodawscy nurkowie chcą zorganizować podobne porządki, tym razem na Bugu.