W przyszłym sezonie w czwartej lidze zagrają 24 zespoły podzielone na dwie grupy. Awans z zamojskiej „okręgówki” na ten szczebel wywalczył Gryf Gmina Zamość i Grom Rożaniec. Istniała szansa, że promocję wywalczy też Omega Stary Zamość, ale Lubelski Związek Piłki Nożnej ostatecznie zdecydował, że znalazł się z niej POM Iskra Piotrowice. Klub ze Starego Zamościa nie kryje rozczarowania tą decyzją
Przypomnijmy, że na skutek rezygnacji ze spadków w rozgrywkach od czwartej ligi po klasę B doszło do powiększenia czwartoligowych rozgrywek. Początkowo wydawało się, że w przyszłym sezonie znajdzie się w niej miejsce dla około 20 drużyn. Później jednak postanowiono, że w czwartej lidze zagrają 24 zespoły, które zostaną podzielone na dwie dwunastodrużynowe grupy. Ta decyzja dała więc awans także ekipom z drugich miejsc poszczególnych klas okręgowych – bialskiej, chełmskiej, lubelskiej i zamojskiej. Tym sposobem uzbierano 23 zespoły i aby uniknąć nieparzystej liczby zespołów do tego grona dodano jedną z drużyn, która w swojej klasie okręgowej zajęła trzecie miejsce.
Jak punktowały poszczególne zespoły z trzecich lokat poszczególnych okręgówek? Grom Kąkolewnica (okręg bialski) zdobył 25 punktów w 13 meczach, Agros Suchawa (okręg chełmski) 25 punktów w 13 meczach, POM Iskra Piotrowice (okręg lubelski) 30 punktów w 15 meczach, a Omega Stary Zamość (okręg zamojski) 31 punktów w 15 meczach. Decyzją LZPN w czwartej lidze miał znaleźć się POM Iskra lub w przypadku nie otrzymania licencji na grę w trzeciej lidze Lewart Lubartów. – Zarząd uznał, że do czwartej ligi dołączy klub z ligi, w której terytorialnie jest najwięcej powiatów. A to dotyczy lubelskiej klasy okręgowej – tłumaczył kilka dni temu Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier LZPN.
Z tą decyzją nie mogą pogodzić się działacze Omegi Stary Zamość. – Czujemy się pokrzywdzeni całą tą sytuacją – wyznaje Grzegorz Maluga, prezes klubu ze Starego Zamościa. – Czwartego czerwca dowiedziałem się jak będzie wyglądać czwarta liga i kto w niej zagra. Postawiono nas więc przed faktem dokonanym. Co więcej, nie rozumiem argumentu patrzenia przez pryzmat geograficzny. Jest on dla mnie kompletnie niezrozumiały. Tabele wyraźnie pokazują, że mamy zarówno najwięcej punktów jak i najlepszy bilans bramkowy spośród wszystkich zespołów z trzecich miejsc. Wcześniej, na podstawie interpretacji LZPN odnośnie bilansu bramkowego awansowaliśmy zresztą na trzecie miejsce w tabeli, a analogicznie POM wyprzedził Stal Poniatową w lubelskiej klasie okręgowej – zauważa prezes Omegi.
Najpierw w poniedziałek licencję na grę na trzecioligowym szczeblu otrzymał Lewart, a w środę POM Iskra uzyskał licencję na grę w czwartej lidze. Jednak władze Omegi zapowiadają, że będą dalej walczyć o swoje racje. – Zdajemy sobie sprawę że sytuacja jest wyjątkowa i decyzje są trudne. Uważam jednak, że brakuje dialogu pomiędzy LZPN, a drużynami. Próbujemy skontaktować się z panem prezesem Zbigniewem Bartnikiem ale jak dotąd bezskutecznie – mówi Maluga.
Wobec tego władze Omegi zgłosiły się w tej sprawie do Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Skontaktowaliśmy się już z panem Łukaszem Wachowiczem, któremu przedstawiliśmy sytuację, ale w dalszym ciągu czekamy na odpowiedź. Z kolei na Twitterze napisaliśmy wiadomość do pana Zbigniewa Bońka i także czekamy na odzew. Nasi zawodnicy trenują po trzy, cztery razy w tygodniu. Mają swoje marzenia, ambicje i poświęcają czas często kosztem swoich rodzin. Sportowo nie czujemy się gorsi i chcielibyśmy by związek kierował się przepisem dotyczącym bilansu bramkowego lub pozwolił na rozegrania baraży, aby kwestia awansu rozstrzygnęła się na boisku – kończy prezes Omegi.