(fot. Omega Stary Zamość/facebook)
Omega Stary Zamość po dwóch meczach bez wygranej pokonała na swoim stadionie Olimpię Miączyn 3:0 dla której z kolei sobotnia porażka była pierwszą od czterech kolejek
„Na papierze” przed pierwszym gwizdkiem sędziego za faworyta należało uznać zespół ze Starego Zamościa. Jednak analizując dokładniej poczynania obu ekip w ostatnim czasie można było spodziewać się zaciętego i wyrównanego meczu. I faktycznie w pierwszych 45 minutach żaden z zespołów nie zdołał trafić do siatki rywala, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska.
Worek z bramkami rozwiązał się dopiero po przerwie. Wynik spotkania w 53 minucie otworzył Filip Maciejewski, który pojawił się na murawie kilka minut wcześniej. Zawodnik gospodarzy otrzymał dobre podanie od Bartosza Nizioła i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Olimpii. Kilka minut później Nizioł zagrał kolejną piłkę, ale tym razem do Kacpra Bojara. Ten uderzył z główki, a piłka trafiła w poprzeczkę. Jednak po odbiciu od niej wykazał się spokojem i refleksem i umieścił ją w siatce. Omega prowadząc dwoma golami nie rezygnowała i tuż przed końcem spotkania Sebastian Goch zagrał piłkę do Maciejewskiego, a ten zanotował drugiego gola i zarazem ustalił wynik spotkania.
– Mecz z Olimpią był dla nas najważniejszym w tym sezonie. Zwycięstwo dało nam odrobinę oddechu przed kolejnymi spotkaniami. Nie mogliśmy dopuścić do straty punktów bo to by zakończyło nasz sezon i walkę o najwyższe cele – przyznał po spotkaniu Paweł Lewandowski, trener Omegi cytowany przez oficjalny klubowy profil klubu na facebooku. – Piłkarze stanęli jednak na wysokości zadania i choć trwało to długo to cieszymy się z wygranej. Daje nam to kilka dni spokoju i możliwość lepszego przygotowania się do kolejnego starcia. Sam mecz, co nie zdarza się często, ułożył się dokładnie według scenariusza, który zaplanowaliśmy. Najpierw gra pod wiatr i skuteczna defensywa, a w drugiej połowie starania o trafienia i wygraną. To dobrze świadczy o zawodnikach i jest dobrym prognostykiem na przyszłość – dodał szkoleniowiec ekipy ze Starego Zamościa, która wciąż liczy się w walce o awans.
– Po czterech wygranych z rzędu chcieliśmy się pokusić o kolejne ligowe punkty jednak w tym dniu to wyżej notowany rywal, swoją dobrą grą rozmontował naszą obronę i trzykrotnie umieścił piłkę w siatce. Muszę też przyznać, że mieliśmy swoje problemy kadrowe, które z pewnością przełożyły się na wynik meczu – ocenił z kolei Waldemar Kogut, trener drużyny z Miączyna.
Omega Stary Zamość – Olimpia Miączyn 3:0 (0:0)
Bramki: Maciejewski (53, 89), K. Bojar (63).
Omega: Hadło – Mazur, Bubeła, Olech (89 Pieczykolan), Nizoł, Bojar, Wajdyk, Sz. Dyrkacz (46 S. Goch), Goździuk, Baran, Dywański (46 Maciejewski).
Olimpia: Szczepaniak – Makuch, Hamidi, (70 Sawicki), Hrysiak (80 Chodacki), Szawaryn (60 Łyko), Podgórski, Łyp, Muzyczka (80 Karpiuk), Nowak (46 Bochniak), Markiewicz, Zieliński.
Sędziował: Kacper Pańko