Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin niespodziewanie przegrały w niedzielę z PGE MKK Siedlce 72:82. Na Mazowsze pojechały osłabione brakiem dwóch zawodniczek – Brianny Kiesel oraz Magdaleny Szajtauer. Poprosiliśmy zawodniczki o skomentowanie tego spotkania
Amerykanka zmaga się z infekcją oka. Może nie zagrać przez kilka dni albo nawet przez kilka tygodni. Środkowa ciągle nie wyleczyła jeszcze urazu kostki. Na parkiecie pojawiła się Dominika Poleszak, ale ze względu na problemy z kolanem nie mogła grać na pełnych obrotach.
Julia Adamowicz (kapitan Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin)
Nie wiem, jak mam to skomentować. Na konferencji po meczu padło takie pytanie i nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Zupełnie nie rozumiem tego, co się z nami stało. Na parkiecie wyglądałyśmy, jakbyśmy się dopiero poznały. Nie miałyśmy poukładanego ataku i nic nie trafiałyśmy, przeciwniczki za to rzucały wszystko w swojej hali. Gubiłyśmy się też w obronie. Obudziłyśmy się dopiero w drugiej połowie i pokazałyśmy, że potrafimy walczyć. Na pewno brakowało nam Brianny Kiesel. Martyna Cebulska wraca po kontuzji i została rzucona na głęboką wodę, ale dobrze sobie poradziła. Nie mogę wszystkiego tłumaczyć kontuzjami. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy przegrały następny mecz w Ostrowie. Mam nadzieję, że wróci do nas Magda Szajtauer, bo na razie mamy problem z wysokimi – jest Kateryna Rymarenko, Nikki Greene, a Dominika Poleszak była ostatnio kontuzjowana.
Martyna Cebulska (Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin)
Nie wiem, co powiedzieć. Nie byłyśmy drużyną, zupełnie nie miałyśmy też obrony. Dopiero, kiedy ze sobą porozmawiałyśmy w szatni, to zaczęłyśmy grać. To był pierwszy mecz w tym sezonie, kiedy grałam tak długo. Fajnie, że dostałam swoją szansę, starałam się ją wykorzystać jak najlepiej i poprowadzić zespół do zwycięstwa. Niestety, nie udało się. Bardzo nam brakowało Bri i Magdy. Dominika Poleszak też nie mogła zagrać za bardzo, bo miała problemy z kolanem. Do meczu z Ostrowem musimy się poważnie przygotować. U mnie ze zdrowiem jest już wszystko w porządku.