Pokonali już mistrza i wicemistrza poprzednich rozgrywek, a w czwartek także lidera obecnego sezonu, czyli Polski Cukier Start. MKS Dąbrowa Górnicza znowu pokazał się z bardzo dobrej strony. Ofensywna koszykówka i gra zespołowa przyniosły gospodarzom efektowne zwycięstwo nad klubem z Lublina – 112:87. Dla przyjezdnych to była pierwsza porażka w sezonie po trzech zwycięstwach.
W pierwszej kwarcie nic nie zapowiadało aż takiej katastrofy w wykonaniu czerwono-czarnych. Drużyna Artura Gronka kilka razy była na prowadzeniu (najwyżej czterema punktami) i można się było spodziewać wyrównanego spotkania.
Tymczasem, przy stanie 17:21 gospodarze wrzucili wyższy bieg i błyskawicznie odjechali rywalom. Ostatnie 3,5 minuty pierwszej odsłony wygrali 14:3. I nie oglądali się już za siebie.
W drugiej części Start przegrywał już nawet różnicą 14 punktów. Potrafił jednak zbliżyć się do przeciwnika na sześć „oczek”. Ostatecznie, obie ekipy schodziły do szatni przy wyniku 58:49. A ten dawał przyjezdnym nadzieje, że coś będą jeszcze w stanie zdziałać. Niestety, jeżeli czerwono-czarni mieli takie plany, to szybko trzeba było je zmienić. Dąbrowa Górnicza wygrała trzecią kwartę 28:19 i przed finałowymi, 10 minutami miejscowi prowadzili 86:68.
Końcówka zawodów, to już całkowita dominacja drużyny trenera Borisa Balibrei. Dystans między obiema drużynami powiększył się do ponad 30 „oczek”. Lublinianie w końcówce odrobinę go poprawili i przegrali 87:112. Świetny mecz rozegrał przede wszystkim Nicolas Carvacho, który zapisał na swoim koncie: 19 punktów (8/10 z gry), 12 zbiórek i 5 asyst. W ekipie gości najlepszym strzelcem był tym razem Tomislav Gabrić, który zaliczył 22 „oczka”.
MKS Dąbrowa Górnicza – Polski Cukier Start Lublin 112:87(31:24, 27:25, 28:19, 26:19)
Dąbrowa: Carvacho 19, Garcia 17 (3x3), Persons 13, Ryżek 6 (2x3), Home 4 oraz Cabbil 24 (4x3), Wilczek 15 (2x3), Słupiński 7 (1x3), Piechowicz 5 (1x3), Kucharek 2, Wojciechowski 0, Konaszuk 0.
Start: Benson 11, O’Reilly 11 (1x3), Durham 11 (1x3), Put 10, Wade 7 oraz Gabrić 22 (3x3), Karolak 11 (2x3), Krasuski 2, Pelczar 2, Dziemba 0, Szymański 0.