(fot. STALKRASNIK.PL)
Początek nowych rozgrywek to był prawdziwy maraton dla Orląt Spomlek. Zespół z Radzynia Podlaskiego zdążył już rozegrać... dziewięć meczów
Walka o punkty rozpoczęła się 11 sierpnia. Na dzień dobry biało-zieloni zremisowali na wyjeździe z Hetmanem Zamość 1:1. Później musieli grać co trzy dni. W lidze mają już za sobą siedem spotkań. Dwa kolejne rozegrali także w ramach okręgowego Pucharu Polski.
Ostatnio zremisowali u siebie z Wólczanką Wólka Pełkińska 0:0. – Nastawialiśmy się na pełną pulę, ale trzeba powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Dobrze spisaliśmy się w defensywie, bo nie dopuszczaliśmy rywali do zbyt wielu sytuacji. Sami jednak także niewiele zdziałaliśmy w ataku – ocenia sobotnie zawody Rafał Borysiuk.
W sumie do tej pory jego podopieczni, aż sześć razy występowali w roli gości, a tylko trzykrotnie mieli atut własnego boiska. Biorąc to wszystko pod uwagę dorobek Radosława Kursy i jego kolegów chyba nie jest taki najgorszy. Na razie w grupie czwartej III ligi zajmują 11 miejsce z dorobkiem dziewięciu „oczek”. A w Pucharze Polski awansowali do półfinału, w którym czeka ich kolejny wyjazd. Tym razem do Międzyrzeca Podlaskiego z beniaminkiem IV ligi Huraganem.
– Cieszymy się, że mamy już ten maraton za sobą. Praktycznie po pierwszym meczu nie było już czasu na trenowanie. W zasadzie jechaliśmy ze spotkania na spotkanie i z rozruchu na rozruch. Nie mieliśmy kiedy normalnie popracować i poprawić pewnych elementów – wyjaśnia szkoleniowiec Orląt. Dodaje też, że jego piłkarze do zajęć wrócą dopiero we wtorek. – Chłopaki zasłużyli na dwa dni odpoczynku. Musimy złapać oddech, bo ten początek rozgrywek naprawdę był dla nas szalony. W 27 dni rozegraliśmy aż dziewięć meczów. Drużyna wykonała kawał ciężkiej roboty. Od wtorku ruszamy jednak z przygotowaniami do kolejnego, trudnego pojedynku. Czekają nas w końcu derby z Podlasiem – wyjaśnia Rafał Borysiuk.
Przynajmniej teoretycznie w najbliższych tygodniach biało-zielonym powinno być ciut łatwiej o punkty. Po starciu z przedostatnim w tabeli Podlasiem Orlęta zagrają z: piątą od końca Wisłą Sandomierz, a następnie najgorszym zespołem grupy czwartej – Jutrzenką Giebułtów.
W PJS NA RAZIE DZIEWIĄTE MIEJSCE
Orlęta Spomlek w poprzednim sezonie cieszyły się ze zwycięstwa w klasyfikacji Pro Junior System. W lecie trener Borysiuk stracił jednak wielu młodzieżowców. Dlatego w obecnych rozgrywkach ciężko będzie powtórzyć ten wynik. Na razie biało-zieloni zajmują w PJS dziewiątą lokatę z dorobkiem 919 punktów. Prowadzi Wólczanka, która uzbierała 2416 „oczek”. Na podium są jeszcze: Avia Świdnik (1864) i Podhale Nowy Targ (1362).