Anna Fic-Lazor nie jest już dyrektorem Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Zarząd województwa lubelskiego już wskazał jej następcę.
Zarząd województwa z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim na czele podjął decyzję o odwołaniu ze stanowiska dyrektorki Muzeum Zamoyskich w Kozłówce Anny Fic-Lazor. Informację tę potwierdził nam Bartłomiej Bałaban, członek zarządu województwa odpowiedzialny m.in. za kulturę.
– Jako zarząd województwa lubelskiego chcemy, aby Muzeum Zamoyskich w Kozłówce było instytucją bardziej przyjazną dla wszystkich, którzy chcą je odwiedzić. Zależy nam, aby było czynne przez cały rok i każdy mógł korzystać z parku, oficyn i z samego pałacu – mówi Bałaban.
Jaka jest reakcja pani dyrektor, nie wiadomo. We wtorek nie udało nam się z nią porozmawiać. Wiemy natomiast, że jej kłopoty zaczęły się od wyników kontroli przeprowadzonej jesienią w muzeum (dotyczyła prowadzenia remontu za 40 mln zł). W grudniu zarząd województwa o sprawie zawiadomił Rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Do tej pory odpowiedzi nie otrzymał.
>>Wyniki kontroli z muzeum z Kozłówce<<
Teraz władze województwa zarzucają pani dyrektor naruszenie przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych, ustawy o finansach publicznych i Kodeksu pracy. O co dokładnie chodzi? Np. o to, że wybierając firmę, która miała przebudować sieć kanalizacyjną i deszczową, wykonawca nie przedstawił dokumentów potwierdzających, że może wziąć udział w przetargu.
Litania zarzutów
Wyliczanka jest długa i zaczyna się od spraw drobnych, jak to że pani dyrektor zapewniła pracownikom abonament na świadczenia medyczne, czego przepisy nie przewidują. Dodatkowo firmie informatycznej Asseco zapłacono o ponad 1 tys. zł więcej niż zapisano w umowie. Kolejne usługi były zlecane, ale zgodnie z ustaleniami urzędu marszałkowskiego prace były nieprawidłowo wycenione.
>> Prokurator w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Z remontem za miliony coś poszło nie tak<<
Kolejny zarzut: muzeum w 2021 r. było czynne tylko od 4 maja do 28 listopada (okres pandemii). Zdaniem urzędników w ten sposób placówka nie zarabiała, a ponosiła koszty wypłacając m.in. pensje.
Zastrzeżenia są też do tego, że cena za dobę w pokojach gościnnych muzeum wynosiła 10 zł, podczas gdy w okolicznych gospodarstwach agroturystycznych było drożej. Błędem było także, w ocenie władz województwa, niewłaściwie ubezpieczanie mienia oraz to, że eksponaty zostały ostatni raz wycenione w 2010 r. a wycena nie była aktualizowana. W ubezpieczeniu od wandalizmu dla przedmiotów w muzeum przyjęto sumę ubezpieczenia w wysokości 20 tys. zł ich wartości.
– W przypadku zaistnienia szkody, odszkodowanie stanowiłoby znikomą część kosztów, jakie należałoby ponieść w celu jej naprawienia – czytamy w uchwale zarządu województwa.
Najpoważniejsze wydają się zastrzeżenia dotyczące marszałkowskiej kontroli nad prowadzonym gigantycznym remontem. Wykazała ona, m.in. brak wpisania niektórych prac w raportach nadzoru, „oszczędne” prowadzenie dzienników budowy, fakt, że „protokoły z narad koordynacyjnych sprawiają wrażenie prowadzonych chaotycznie” oraz to, że zbyt późno powołano do zespołu nadzorującego inwestycję osoby ze stosownymi uprawnieniami budowlanymi.
Na tym tle jawi się także zawarcie umowy w kancelarią prawną, która miała reprezentować muzeum w sporze z wykonawcą remontu. Wybrano prawnika inkasującego 95,9 tys. zł za rok pracy i stało się to bez rozeznania rynku. Dodatkowego prawnika zatrudniono mimo że muzeum i tak płaciło innej kancelarii za kompleksową obsługę prawną.
Jest już nowy szef
Zarząd województwa nie tylko odwołał Fic-Lazor ze stanowiska, ale też zwolnił ją z pracy. Obowiązuje ją trzymiesięczny okres wypowiedzenia bez świadczenia pracy.
Wiadomo, kto zastąpi panią dyrektor. Muzeum od 1 marca będzie kierował Jerzy Dębski. To historyk sztuki po KUL, były prezes Lubelskiej Fundacji Odnowy Zabytków w Lublinie i były dyrektor lubelskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Na ten moment Dębski będzie pełnił obowiązki dyrektora muzeum.
Już raz miała stracić stanowisko
Anna Fic–Lazor kierowała muzeum od 2015 r., chociaż zawodowo z tym miejscem związana jest od 1987 r. Jej kadencja miała wygasnąć z końcem 2020 roku i urząd marszałkowski nawet chciał wszcząć procedurę konkursową, w której miał zostać wybrany nowy dyrektor. Tak samo było w przypadku Muzeum Lubelskiego (obecnie Narodowe), Katarzyną Mieczkowską. Jednak urzędnicy nie dotrzymali ustawowych terminów i w efekcie konkursu nie było. Fic-Lazor i Mieczkowska zostały na stanowiska powołane na kolejne lata.
Dyrektor Kornacki
Przed Fic-Lazor Muzeum Zamoyskich przez wiele lat kierował Krzysztof Kornacji, który w styczniu 2015 r. przeszedł na emeryturę. Jednak wcześniej kontrolerzy urzędu marszałkowskiego mieli duże zastrzeżenia do jego pracy. Kontrola w 2011 r. wykazała, że np. restaurację na terenie instytucji prowadziła córka dyrektora. Wykryto także m.in. to, że Kornacki zajmował służbowe mieszkanie, chociaż mieszkał w pobliżu muzeum, w Rządcówce. Obiekt kupił za kilka tysięcy złotych i urządził w nim gospodarstwo agroturystyczne. Jeszcze w 2006 r. ówczesny marszałek nakazał dyrektorowi opuścić mieszkanie. Kornacki tego nie zrobił.