Radny Łukasz Gołąb już od kilku lat apeluje do burmistrza o utworzenie Młodzieżowej Rady Miasta. Władze miasta nie widzą już sensu powoływania takiego gremium w tej kadencji.
W Parczewie taka rada istniała w 2008 roku. Liczyła wówczas 15 członków – uczniów parczewskich szkół, którzy zostali wybrani w wyborach. Radny Łukasz Gołąb (Porozumienie Samorządowe) już od kilku lat namawia burmistrza do reaktywacji rady. Ostatnio, ponowił swój apel.
– Chodzi o zwiększenie zaangażowania młodych ludzi w życie publiczne. Dzięki temu młode pokolenie zyskuje wpływ na kształt życia lokalnej wspólnoty– uważa Gołąb, który deklaruje, że w ramach wolontariatu może wpierać taką inicjatywę. W jego ocenie, młodzież zyskuje w ten sposób cenne doświadczenie w aktywności społecznej i obywatelskiej. – Już drugi raz z rzędu, jestem najmłodszym radnym w Parczewie, a mam prawie 40 lat. Mój przykład pokazuje, jak pilne jest zaangażowanie młodych w życie publiczne – przekonuje radny.
Jednocześnie przypomina, że od 2021 roku, na mocy nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, powoływanie młodzieżowych rad jest już prawnie usankcjonowane.
– Młodzi radni mogą mieć inicjatywę uchwałodawczą, a także w jakiś sposób doradzać starszej radzie, na przykład opiniując projekty uchwał dotyczące działań na rzecz młodzieży – dodaje Gołąb, który skierował w tej sprawie interpelację do władz miasta, nie pierwszą zresztą.
Burmistrz Paweł Kędracki (PiS) odpowiada, że taka możliwość „jest rozważana”. – Ale ze względu na dobiegającą kadencję obecnej Rady Miasta, a także czas wakacji, proponuję by powołanie takiej rady pozostawić do decyzji rady kolejnej kadencji–stwierdza Kędracki. Przypomnijmy, że kadencja organów jednostek samorządu terytorialnego została przedłużona do kwietnia 2024 roku.
Młodsze gremium może zostać utworzone na wniosek części Rady Miasta, burmistrza lub wójta, a także organizacji pozarządowej. Obecnie, młodzież w ponad 500 gminach ma swoje reprezentacje.