Wszystkie plotki odnośnie selekcjonera Biało-Czerwonych potwierdziły się w środę wieczorem. Paulo Sousa rozwiązał umowę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i został nowym trenerem brazylijskiego klubu Flamengo Rio de Janeiro.
W środę odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu PZPN, na którym działacze mieli zająć się sprawą portugalskiego trenera. Po kilku godzinach piłkarska centralna przekazała jedynie informację, że nie będzie komentować całej sprawy. Późnym wieczorem wszystko było już jednak jasne.
– Jako zarząd PZPN podjęliśmy jednogłośną decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Paulo Sousą. W ramach porozumienia były selekcjoner zapłaci PZPN odszkodowanie zgodne z oczekiwaniami federacji – poinformował Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Brazylijskie media informowały, że Sousa zapłaci za przedwczesne zerwanie kontraktu około 300 tysięcy euro. Mówi się jednak, że ta kwota będzie znacznie większa i wyniesie około 2 milionów zł.
Teraz trzeba będzie szybko zdecydować się na nowego selekcjonera. W marcu Biało-Czerwonych czeka przecież arcyważne spotkanie barażowe o udział w mistrzostwach świata, które zostaną rozegrane w Katarze. Robert Lewandowski i spółka zmierzą się na wyjeździe z Rosją. A jeżeli pokonają pierwszą przeszkodę, to następnie o prawo gry na mundialu zagrają z lepszym zespołem z pary: Szwecja – Czechy. Od kilku dni spekuluje się, że głównymi kandydatami na następców Sousy są polscy trenerzy: Adam Nawałka i Czesław Michniewicz. Portal sport.tvp.pl przekazał jednak, że do PZPN dotarły już oferty od zagranicznych szkoleniowców, a jednym z chętnych na poprowadzenie naszej kadry jest doświadczony Holender Dick Advocaat.
Co ciekawe, na pożegnanie zdecydował się również Sousa, który zamieścił stosowny wpis na swoim Instagramie. Nie wyjaśnił jednak żadnych powodów, dla których zdecydował się odejść w tak newralgicznym momencie. – Wszystkim z osobna dziękuję za to doświadczenie. Zibiemu Bońkowi za możliwość pracy dla tego wspaniałego kraju, Polski. Piłkarzom dziękuję za naukę, ewolucję i ciężką pracę. Dziękuję pracownikom PZPN za zorganizowanie nam zawsze najlepszych warunków do pracy na rzecz realizacji naszych celów. Fanom za wsparcie dla naszego zespołu w dobrych i trudnych momentach. Wierzcie w siebie i do zobaczenia w Katarze – napisał 51-letni Portugalczyk.
Po rozwiązaniu umowy z PZPN szybko został zresztą zaprezentowany jako nowy opiekun Flamengo. Ze słynnym, brazylijskim klubem podpisał dwuletni kontrakt.